PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608417}

S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla

S.T.A.L.K.E.R.: Shadow of Chernobyl
8,1 6 334
oceny
8,1 10 1 6334
S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla
powrót do forum gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla

Cień Czarnobyla przeszedłem jakieś 9 lat temu i wspominam jako jedną z najbardziej klimatycznych przygód w grach. Teraz powróciłem sobie do Cienia Czarnobyla z myślą przejścia pozostałych dwóch części: Czyste Niebo i Zew Prypeci, których dotąd nie przeszedłem.

Wcielamy się w bezimiennego bohatera, który cudem uniknął śmierci. Przewożony w trupiarce, którą trafił piorun i odnaleziony na miejscu wypadku przez innego stalkera. Jedyne co przy nim znaleziono to PDA z poleceniem "Zabij Stierłoka" i tajemniczy tatuaż przez który jest nazywany od teraz Naznaczonym. Będziemy więc przemierzać Zonę w poszukiwaniu Stierłoka, którego to z niewiadomych przyczyn mamy zabić. Historia jest intrygująca, motywuje do jej poznania. Cień Czarnobyla ma też kilka różnych zakończeń w zależności od naszych poczynań w Zonie będzie się ono różnić. O ile fabuła jest ciekawa i klimatyczna to sposób jej opowiedzenia poprzez poszczególne zadania niekoniecznie taki jest. Ot, odsyłani jesteśmy z jednego miejsca do drugiego, od jednej postaci do drugiej.

S.T.A.L.K.E.R. posiada wiele cech typowych dla erpegów. Mamy ekwipunek, system dialogów. Możemy wykonywać zadania dla postaci niezależnych. Rozwoju postaci jako takiego nie ma, choć za takowy można uznać po prostu gromadzenie coraz to lepszego ekwipunku. Sami też, jako gracze, lepiej poznajemy Zonę i wiemy więcej o jej zagrożeniach, co jest o wiele bardziej naturalnym i immersyjnym systemem grając jako stalker niż zdobywanie abstrakcyjnych poziomów by rozdać je w jakimś drzewku. Twórcy z studia GSC Game World idealnie połączyli tutaj elementy charakterystyczne dla gier cRPG z FPSem, które dało genialną mieszankę. Dlatego też warto wyzbyć się chęci wykonania każdego zadania pobocznego, tym bardziej, iż są one czasowe i czasami trzeba wracać przez kilka lokacji pełnych niebezpieczeństw, zaś jedyne co dostaniemy w zamian to trochę pieniędzy i jakiś przedmiot. Czasami lepiej pozwolić by jakieś zadanie przepadło i skupić się na wykonywaniu wątku głównego. W trakcie wykonywania zadań głównych i tak można nieźle się obłowić w świetny sprzęt.

Niecodziennym rozwiązaniem jest tutaj ranking stalkerów, niczym z jakiejś gry multiplayer. Za każdego zabitego przeciwnika otrzymujemy stosowną ilość punktów i pniemy się w rankingu. Jest to chyba pozostałość po szumnych zapowiedziach gry wedle których świat miał żyć niezależnie od gracza, a NPC zachowywać się jak inni gracze. Z tego co czytałem to twórcy musieli znacznie okroić pierwotny projekt, bo AI była tak dobra, że stalkerzy sterowani przez komputer potrafili skończyć grę nim zrobił to gracz. Podobnie zresztą musiała zrobić Bethesda przy Oblivionie, gdyż system Radiant AI puszczony w ruch potrafił wyczyniać niestworzone rzeczy.

Pod względem oprawy graficznej S.T.A.L.K.E.R. wciąż trzyma się nieźle jak na swoje 15 lat. Tekstury wciąż zadowalają jakością, a specyficzny sznyt silnika X-Ray nadaje grze niepowtarzalnego klimatu. To też zasługa stonowanej kolorystyki oraz swojskich widoków nadających grze niespotykanej atmosfery. Jednym z bardziej magicznych momentów jest, gdy przysiadamy się gdzieś wieczorkiem do ogniska i słuchamy jak jeden ze stalkerów gra na gitarze.

Swoje drugie podejście do Cienia Czarnobyla chciałem urozmaicić jakąś modyfikacją. Na modzie Autumn Aurora 2.1 Zona posiada jeszcze bardziej jesienny klimat niż pierwotnie. Poza nadaniem lokacjom bardziej jesiennego wyglądu mod zmienia także interfejs, nieco bardziej upodabniając go do kolejnych części, choć o ile ekran ekwipunku może być to paski życia, wytrzymałości nie są zbyt widoczne, nie widzimy też ile mamy amunicji w danej broni. Na początku myślałem, że to wyłącznie mod graficzny, nie zmieniający trudności rozgrywki, ale nie. Poziom trudności jest znacząco podwyższony, nawet na najniższym poziomie trudności można zginąć od jednego strzału. Każda większa potyczka potrafiła dać nieźle w kość, choćby kilka większych strzelanin na Wysypisku, które były diablo trudne nie tylko dlatego, że sami mogliśmy szybko zginąć, ale nasi sojusznicy również. Mimo tych trudności strzelaniny dawały masę satysfakcji, głównie dzięki ulepszonemu modelowi strzelania. Jest on o bardziej soczystszy i przyjemniejszy niż w oryginale, a bronie mają dużo większego kopa również dzięki poprawionemu udźwiękowieniu. Nie wiem już na ile to zasługa moda, a na ile samej gry, ale przeciwnicy w Stalkerze zachowują się niegłupio. Potrafią nas próbować flankować gdy atakują grupą, chowają się za przeszkodami by próbować ją wyminąć i ostrzelać nas z drugiej strony. W połączeniu z faktem, iż zginąć można tu od jednego strzału to potyczki potrafią dać naprawdę solidny zastrzyk adrenaliny.

Wydaje mi się, że mod wprowadza również delikatne elementy survivalowe. Nie przypominam sobie tego z oryginalnego Cienia Czarnobyla, choć być może w Czystym Niebie czy Zewie Prypeci, któraś z tych rzeczy się pojawia. I tak musimy od czasu do czasu jeść i pić, poza zwykłymi obrażeniami możemy też krwawić, więc trzeba użyć bandaża, a w łóżkach można się przespać. O ile spożywając jedzenie czy używając bandaża lub apteczki nie widzimy animacji, ale postać odkłada na pewien czas broń i słyszymy stosowne dźwięki. Trzeba też brać to pod uwagę bandażując się w trakcie potyczki co też jest fajne. Są tutaj też przedmioty do naprawy broni i "pancerza", których również nie przypominam sobie z oryginału, choć mogę się mylić.

Powrót po 9 latach do Cienia Czarnobyla uważam za udany, dzięki modowi Autumn Aurora grało mi się jeszcze lepiej niż przy pierwszym podejściu. Ultratrudne strzelaniny połączone z soczystym modelem strzelania oraz klimatyczna oprawa graficzna, która po liftingu wciąż wygląda niczego sobie sprawiły, iż nawet dzisiaj S.T.A.L.K.E.R. się broni. Owszem, wciąż jest to gra, która ma swoje wady, ale ze Stalkerami jest trochę jak z Gothikami: nie są idealne, ale twórcom udało się sprawnie połączyć elementy rozgrywki w spójną całość oraz oferują unikatowy klimat. Zresztą seria Gothic, jak i Stalker ma wiele podobieństw wg mnie: umieszczone są w nieprzyjaznym świecie zamieszkanym głównie przez typów z pod ciemnej gwiazdy, którzy podzielili się na frakcje. Do tego ten jesienny, surowy klimat, satysfakcja ze znalezienia lepszego sprzętu oraz gameplay, który nie rozpieszcza graczy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones