Jest to najgorsza część ze wszystkich. Powtarzające się lokacje z Cienia Czarnobyla. Do tego masa mniejszych i większych błędów które skutecznie zniechęcały do dalszej gry. Choć klimat gry się nie zmienił i nadal pozostaje jedynym w swoim rodzaju. Bardzo zawiodłem się na tej grze bo miałem wobec niej spore oczekiwania. Mimo wszystko gra jest nadal dobra, ale niestety sporo gorsza od Cienia Czarnobyla i Zewu Prypeci.
Dokładnie. Jedną z najbardziej wku****jących rzeczy jakie tam spotkałem to to, że zawsze i wszędzie słyszymy hałas atmosferyczny. Na bagnach jakieś piszczenie i świergotanie. Aż uszy bolą. Nawet na wysypisku i w miejscach lekko pod ziemią to słychać. To tak jak byś my mieli dźwiek puszczony w odtwarzaczu którego się nie da wyłączyć.
Dla mnie kompletnie skopaną rzeczą w tej części jest zaznaczanie mutantów na pda. Niby czemu ma to służyć? Przez to praktycznie cała atmosfera strachu i zaskoczenia w tej grze pryska.
Jak się mam jeszcze czegoś przyczepić, to lokacji.Fakt są klimatyczne, są duże,ale co z tego jak w większość terenów w nich nie została w ogóle wykorzystana przez twórców. Popatrzcie na Zew Prypeci. Mamy tam tylko trzy lokacje,ale praktycznie w każdej ich części mamy jakiś quest do wykonania. Te "skondensowanie" miejsc akcji wyszło tej części tylko na dobre, i szkoda,że nie pomyśleli nad tym w Czystym Niebie. Całe szczęście,że istnieją mody,które naprawiają te i owe niedopatrzenia.
Tak zgadza się zaznaczanie mutantów na pda jest kompletną padaką i przez to gra traci swój klimat, tajemniczość i nerwy - nerwy które są wtedy gdy nie wiadomo gdzie i kiedy napotkamy mutanta który może z nienacka od tylca zajść nas po cichaczu i rzucić się na nas a wtedy podskakujemy z nerwów na fotelu.
Na szczęście duża ilość patchy w połączeniu z modami niweluje te niedociągnięcia i przez to Czyste Niebo jest równie dobre co Cień Czarnobyla.
Mógłbyś podać nazwy tych modów bądź linki do nich? Jestem po Cieniu Czarnobyla i przymierzam się do tej części.
Modów szukaj na stronie ... stalker .pl
http://forum.stalker .pl/viewtopic.php?f=48&t=4503
... (musiałem zrobić przerwę między stalker a .pl bo jest blokada na tego typu linki na FW).
Lokacje MUSZĄ się powtarzać, ponieważ fabuła tego wymaga ! Ta gra opowiada historię sprzed Cienia Czarnboyla, więc zmienie miejsca akcji byłoby aktem samogwałtu ze strony twórców.
To dlaczego zamiast Prypeci dali Limańsk? Mogli Prypeć zostawić choćby niezmienioną :P
Czerwony Las tez na duży plus.Chyba najbardziej niebezpieczne miejsce przez Anomalia,Pijawki.Nieprzyjemna dla każdego Stalkera.
Najniebezpieczniejszy jest Czerwony Las, zaś najbardziej klimatyczny jak dla mnie jest... Kordon. Spokojny teren z niewielką ilością mutantów, a od czasu do czasu artefakt można złapać jakiś. Mamy wojsko, które nie wchodzi nikomu w drogę, oraz bazę stalkerów, gdzie za sprzęt oferują wcale nie takie wygórowane ceny, a i za przyzwoitą sumę skupują nasze fanty. W innych częściach Zony za łatwo zginąć. W Dolinie panuje niepodzielnie Wolność, ale mamy też sporą ilość snorków. W Agropromie mamy debili z Powinności, oraz stalkerów ciągle atakowanych przez bandytów. O Jantarze nawet szkoda gadać - napromieniowane miejsce z mózgozwęglaczem, snorkami i zombie. Naprawdę nieprzyjemne miejsce. W porównaniu jednak do Czerwonego lasu, to sielanka. Najgorzej prezentuje się jednak wysypisko - Powinność leje się po pyskach z Wolnością, stalkerzy z Pchlego Targu w kółko wystawieni są na ataki mutantów, a w dodatku po całym terenie mnożą się anomalie, silnie napromieniowane miejsca, hordy mutantów, oraz grupy bandytów.
Niestety Limańsk wypada baaardzo słabo. Pozwolę sobie przytoczyć moją wypowiedź z forum Stalkera na ten temat:
- Limańsk. Odpowiednik Prypeci z SoC. W porównaniu jednak do Prypeci, Limańsk wypada jak jakiś naprawdę nieudany żart. Budynki w Limańsku są całkowicie niedostępne, zaś zwiedzanie jest niemożliwe. Mamy jedną drogę, którą wręcz jesteśmy zmuszeni iść i nie istnieje jakakolwiek ścieżka alternatywna. 100% liniowości, a i sam klimat Limańska nijak się ma do tego znanego z Prypeci. Walki z wrogiem w Limańsku ograniczają się do 2-3 małych potyczek.
Naprawdę sądzisz, że dodanie 2 czy 3 nowych lokacji zniszczyłoby fabułę (która i tak jest mocno przeciętna)? No i jeszcze te podziemia Prypeci, których nie było.
Dla mnie jest to najgorsza część STALKERa ze wzgledu na to, że rozgrywka jest zbyt chaotyczna. O co chodzi? A o to, że w porzedniej części plus modzie LOST ALPHA, żeby dojść do jakiegoś celu trzeba przejść spory kawałek. Po drodze mijamy opuszczony budynki, mijamy anomalie - krótko mówiąc zwiedzamy Zone. A tu nawet nie zdążyłem wejść w klimat, bo kolejne zadanie, kolejne. Nie ma takiego luzu chodzenia gdzie się chce, tylko trzeba isc konkretnymi ścieżkami. Ciekawe czy inni zauważyli to co ja.