PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=775468}
8,7 8 796
ocen
8,7 10 1 8796
The Last of Us Part II
powrót do forum gry The Last of Us Part II

Ta gra jest najlepszym przykładem tego jak poprawność polityczna może zrujnować generalny odbiór gry. Powiedzcie mi teraz, że te recenzje dziennikarzy nie były obstawione w jakiś sposób. Już nawet nie mówię o embargach - wg których nikt nie mógł pisnąć choćby słowa o fabule - ani o pozbawionych krytycyzmu recenzji pisanych z obawą że w razie negatywnej opinii utraci się źródełko gier do ogrania przed premierą. To co widzicie na metacriticu teraz na kolumnie user score to nie jest review bombing - takie akcje mają miejsce wtedy, gdy ludzie chcą coś zmienić i często przynosi to skutek (bombardowany Doom Eternal miał aferę z Denuvo i spadkiem wydajności, Battlefront aferę z lootboxami, Borderlands 3 ekskluzywną premierę na Epicu). Tutaj jest inaczej: Ci ludzie zaczęli grać w dniu premiery i nikt nie ma problemu z mechaniką rozgrywki. Problemem jest wszechobecne SJW i forsowanie treści LGBT na które nie każdy chce patrzeć. Jak dla mnie to co kto robi za zamkniętymi drzwiami własnego domu ani kto jaką ma orientację jest mało interesujące i niech każdy robi co chce ale tutaj jest to serwowane na siłę - i skutki jakie są, takie są: gry Ubisoftu, EA i Bethesdy grają w to samo. Oby nigdy Rockstar w to nie wpadł, bo widzę że Redzi już weszli.

Sportwell

>bohaterka jest po prostu lesbijką
>propaganda na siłę
Uwielbiam taką argumentację homofobów.

ocenił(a) grę na 7
jp2

to poczekaj co będzie dalej bo to tylko początek ;P

jp2

To czy hetero czy homo,to żadna różnica a szczególnie dla klikaczy..

Danny_Van

Zombiaki tez maja uczucia i nie dyskryminuj mi tutaj ich popędów i tego co robią w zaciszu domowym czy tam na ulicy

ocenił(a) grę na 9
Sportwell

Mega zabawny post bo autor sam siebie w nim zaorał. Szanowny Panie, nie wiem na ile śledzi Pan różne fora (np. Reddit) ale absolutnie ŻADEN użytkownik nie ma grze za złe wątku lesbijskiego. O tym, że Ellie jest homoseksualna wiadomo nie od dziś i proszę też nie robić się takim wrażliwcem, że kobiece pocałunki są w stanie Pana skrzywdzić. Urąga to zarówno Pańskiej inteligencji jak i ogółowi mężczyzn - nie jesteśmy na tyle delikatni, żeby pocałunki kogokolwiek mogły nas w jakikolwiek sposób dotknąć. Jeżeli ma Pan z nimi problem, wynika to z homofobii i niczego więcej.

Przechodząc do meritum. Nikt, powtarzam - ani jedna żywa dusza - nie oburzał się o wątek lesbijski. Ludzie dostawali szału dlatego, że Joel odchodzi w taki a nie inny sposób w dodatku zabity przez postać, której aparycja wskazuje na - delikatnie ujmując - mocną androgynię. Tutaj przebrała się miarka, gdyż odnieśmy tę sytuację do fabuły omawianego dzieła. W czasie apokalipsy, gdzie każdy ocalały (tytułowy ,,The Last of Us") nie wie, co włożyć do przysłowiowego gara, ni stąd ni zowąd wyskakuje ni to chłop ni to baba o aparycji Arnolda Shwarzenneggera z jego prime time. Samo to jest tak oderwane od rzeczywistości (nawet jak na utwór sci-fi do jakiego omawiana gra może się zaliczać), nielogiczne i niedorzeczne że ludzie zaczęli łapać się za głowę z niedowierzania. Następnie okazało się, że owym człowiekiem - używam tej nazwy, aby nie obrazić nikogo kto uznaje się za osobę więcej niż jednopłciową - owym człowiekiem ścigamy i niemalże zabijamy główną bohaterkę, uwielbianą przez wszystkich Ellie. Szambo się wylało. Neil Druckmann okazał się skrajnym lewicowcem który przemyca ,,chore ideologie" i wbija je do głów niewinnym graczom. Naughty Dog okazało się nagle bezduszną korporacją wykorzystującą pracowników (w tej chwili Rockstar odetchnął z ulgą, że w końcu ktoś się od nich odczepił), ba, oberwało się nawet biednemu SONY które nagle w oczach graczy stało się lewicującą korporacją. Takie są fakty.

Dlatego też, szanowny Panie, jeszcze raz apeluję - proszę się nie ośmieszać, nie ośmieszać męskości i nie ośmieszać poglądów, które jak mniemam stoją za Pańską wypowiedzią. Sam mogę się określić jako konserwatystę, jednak w najmniejszym stopniu nie żywię pogardy ani urazy do osób o odmiennej seksualności. Radzę i Panu zaprzestać i używać argumentów których na forum takim jak filmweb używać się powinno - odnieść się do tego, co się nie podoba w rozgrywce, dlaczego scenariusz jest zły i tak dalej. Proszę jednak nie obrażać nikogo ze względu na jego pociąg seksualny do osobników tej samej płci. Zresztą, przypuszczam, że w grę Pan nie grał. Dlaczego tak sądzę?Otóż, szanowny Panie, należałem do krytyków tej gry przed jej premierą. Pokazałem tym samym swoją głupotę i małostkowość, ale cóż - człowiek uczy się na błędach. W dniu premiery uległem i zakupiłem egzemplarz gry skądinąd mojego ulubionego studia. I co się okazało? Otóż, gra ta jest olśniewająca wizualnie, gameplay jest wspaniały, dźwięk i muzyka sprawiają, że jestem w siódmym niebie. Powiem więcej. Historia też mnie wciągnęła. Wiem już czemu miała służyć tak dobitnie pokazana przemoc, wiem dlaczego pewne sceny się wydarzyły i jakie miały znaczenie w kontekście całej fabuły. Nawet postać Abby - pozwolę sobie tutaj na odrobinę prywaty - która jest nie do końca trafionym zabiegiem w kontekście całej historii, oczywiście moim zdaniem - ma swoje uzasadnienie w odniesieniu do końca tej historii. Przemiana jaka w niej zachodzi, zwłaszcza wizualna, wywołuje autentyczne przerażenie.Pozdrawiam.

Fass_

Przesadzasz, bo wystarczy przejrzeć kilka randomowych komentarzy na Mecie, żeby zauważyć, że wątki LBGT i inne "lewackie" elementy w tej grze przeszkadzają jednak wielu osobom. Przesadą jest za to z pewnością sprowadzanie do nich całej krytyki tej produkcji (a widziałem, że niektórzy fani pierwszej części tak to sobie racjonalizują), bo wiele wskazuje na to, że ma po prostu wiele wad.

Sportwell

Wiesz czego spodziewać się, bo ogarniasz recenzje. Wiadomo, że pierwsza część jest dziełem kompletnym - druga część jest tworzona na siłę. Ale i tak zaczynasz grać w grę i narzekasz, że treści LGBT psują odbiór? To nie jest logiczne, to nie jest zdrowe. Nie chcesz takich treści? Nie włączaj takich filmów, gier.

Sportwell

Przecież od początku w tej serii jest 'poprawność polityczna' ? xD Czy wy w ogóle znacie te serie? Czy tylko oglądaliście jakieś gejpleje pewdiepaja czy jak mu tam?

ocenił(a) grę na 10
Sportwell

Pomijąc typowo "prawakowe" slogany z twojej wypowiedzi (to, że ktoś czegoś nie chce oglądać, to akurat żaden argument) co do meritum, to się zgadzam. Generalnie, to nie wątki LGBT same w sobie najbardziej graczy poruszyły, tylko to, co i jak zrobiono z jedną z dwóch głównych postaci pierwszej odsłony. Chodzi o banalną, nudną i niesatysfakcjonującą historię, o bohaterów, którzy są nam obcy i obojętni. Główny atut pierwszego TLOU, czyli emocjonująca i chwytająca za serce fabuła, została ogołocona do samego szkieletu, a obok kilku ostałych ochłapów gnijącego mięsa powieszono tęczową flagę.

ocenił(a) grę na 8
Sportwell

Sądzę, że zdecydowanie najlepsze gry studia to The Last of Us 1, Uncharted 2 i 4.
Reszta nie nie jest, aż tak dobra, by wychwalać. Grywalność nie jest genialna tych gier, ale solidna.
A co do fabuły "The Last of us 1" to nie zgadzam się z opiniami, że jest wybitna.
Takich fabuł należy szukać wśród gier w 100% rpg lub w 100% przygodowych,
a nie szukać w grach akcja/przygoda. Bo przecież TLOU 1 nie ma pewnie startu do najlepszych fabuł w historii gier typu The Longuest Journey 1999,
Planescape Torment 1999. To już gry poruszające podobną tematykę głęboką - śmiertelności, życia, wymiarów, wizji, snów, doświadczeń znalazłoby się nie tak mało jak
Baldur's Gate II + Tron Baala, dodatek do Neverwinter Nights II - Maska zdrajcy czy
Pillars of eternity 1 i 2. Fabułę wyśmienitą też ma przykłądowo
System Shock 2 z którego kopiują Bioshock 1 i Dead Space 1, ale nawet razem wzięte przegrywają. Bioshock 1 oczywiście zyskuje fabularnie wraz z
Bioshock Infinite + dodatkami dwoma Burial at Sea.
Deux Ex 1, Fallout 2, KOTOR 1, Vampire: The Masquerade - Bloodlines mają też kapitalną fabułę. A takich rpg genialnych jest więcej. Nie mówiąc o przygodówkach, point and click gdzie w 100% skupiają się na fabule, dialogach, humorze, klikaniu na przedmioty :)

Osobiście lubię Naughty Dog, bo potrafią dopracować swe gry pod względem technicznym, emocjonalnym i graficznym, ale przełomowości, grywalności czy wyzwania to tam nie ma. Aczkolwiek ich styl graficzny mnie nie kręci, bo preferuje 2 inne szkoły:

Pierwsza styl gotycki w grach 3d np:
Tomb Raider 1-4, Thief 1 i 2, Gothic 1 i 2, TES-Morrowind, Devil May Cry 1 i 3,
POP - Warrior Within, Hexen 2, Quake 1, Unreal 1, Return to Castle Wolfenstein itp.
Oczywiście wszystkie te gry mają znakomite mody graficzne prócz POP - WW

Drugi styl malowanych teł w 2d, który starzeje się z 3 razy wolniej od grafiki 3d np:
strategie - Settlers II, Heroes of Might & magic 2 i 3, Warcraft 2 i 3
point and click - remastery Monkey island 1 i 2, Gabriel Knight, Day of the Tentacle,
Broken sword 1 i 2, The Longuest Journey, Black Mirror 1-3, Syberia 1 i 2, Still Life,
Gray Matter itd.
rpg drużynowe - remastery BG 2, Planescape Torment, Icewind dale 1 i 2,
Pillars of eternity 1 i 2.
survival horror - Silent Hill 2 + Enhanced Edition, remaster Silent Hill 3,
remastery Resident evil 1 remake i Resident evil 0, Blair witch - Rustin parr,
Nocturne, Alone in the dark - The New Nightmare, Resident evil 2 + Seamless HD Project,
Resident evil 3 + Seamless HD Project itd.
bijatyki 2d - Street Fighter 2, Super Street Fighter 2 Turbo, Mortal kombat 1-3, mnóstwo salonowych itd.
platformówki 2d - cały wysyp z lat 1985-1995 z czasów C-64 i Amigi, gdzie było apogeum tego gatunku. Ale raczej nic do dziś lepiej nie wygląda z plaformówek 2d od Super Frog 1993 Amigowej. Remaster HD z 2013 to kompletny syf



Jak da mnie nie to jest problemem obecnych gier czy akurat tej gry, a inne kwestie.

W skrócie:

Najlepsze starsze gierki 1982-2005 za atuty główne mają:
Przełomowość, mega grywalność i miodność, pomysłowość i różnorodność, klimat, unikalność lokacji, bo potrafią się tym wyróżnić i działać na wyobraźnię, wyzwanie intelektualne czy logistyczne bądź manualne, a dodatkowo najlepsze mody graficzne powstają pod stare klasyki, które przeważnie ośmieszają jakością wizualną oficjalne remastery.

Najlepsze nowsze gry 2006-2020 za główne zalety mają co innego:
grafikę, animacje, rozmach, czasem SI wrogów i fizyków, ale to też rzadkość skoro większość gier ostatnich kilkunastu lat ma słabsze SI od half Life z 1998 czy fizykę słabszą od Half Life 2 z 2004.

Przez to na co stawia się w branży od kilkunastu lat sprawia, że gry ni mają w sobie nic przełomowego, bo są tworzone zbyt bezpiecznie, są mocno podobne do siebie we wszystkim poza wyjątkami, grywalność taka sobie, wyzwanie żadne, bo same przechodzą się. W ostatnich kilkunastu latach gry trudniejsze to max 1% i głownie z mniejszym budżetem. Kiedyś 1/3 tytułów była jakimś wyzwaniem.

Nie dziwi mnie dlatego, że najlepsze starsze gry dominują nad najlepszymi nowym na topkach poważnych najlepszych gier danego gatunku, mają często po 20-30 latach równie wysokie oceny, a nawet wyższe niż najwyżej oceniane nowości mimo, że to starszym pozycjom gimbaza zaniża oraz w stare klasyki ludzie potrafią grać po 10-25 razy przez 20-30 lat, a nie jak w dzisiejsze 1-2 max, bo zanudzają na śmierć.

To jak branża się zmienia pokazują liczne przykłady jak upraszcza się rozgrywkę i w nowszych tytułach przy 1 przejściu odkrywam wszystko, a w starszych pozycjach dany tytuł potrafi bardziej zaskoczyć przy 3 przejściu niż nowy przy 1 razie.

System Shock 2 1999 kontra Bioshock 2007 wykastrowany jego naśladownik, a co dopiero Bioshock Infinite 2013 całkowicie ogołocony z gameplatu

Deus EX 2000, a jego uproszczone prequele z 2011 i 2016 stawiające na
jedno wymiarowość

Thief - The dark Project 1998 i Thief 2 2000 maja atutów i grywalności tyle, że wszystkie atuty nowych skradanek Dishonored 1 i 2 oraz Styx 1 i 2 nie dają tego samego.
Nie mówiąc o ile większym wyzwaniem na Hardzie są Thief 1 i 2

Baldur's Gate 2 2000 i Planescape Torment 1999 są tak perfekcyjne, że ich naśladowniki bezpieczne Pillars of Eternity 2015 i Pillars of Eternity 2 2018 są traktowane tylko jak kopie. Nie mówiąc, że BG 2 czy Icewind dale 2 na Easy są jak POE 1 na medium,
czy POE 2 na hard.

Tomb Raider 1-4 z lat 1996-1999 mające do dziś wielką rzeszę fanów, a mody graficzne czy nowe przygody na Level Editor ciągle powstają. Grywalnością, wspinaczką i wyzwaniem dają więcej radości i satysfakcji od Indiana Jones and the Emperors Tomb 2003, trylogii Prince of Persia 2003-2005 czy Tomb raider Anniversary 2007.
A co dopiero powiedzieć o takich 100% casualach jak Tomb Raider Legend, Underworld,
nowa trylogia Tomb Raider , Uncharted 1-4, gdzie jedyna przeszkoda to tylko strzelanie i to tylko, gdy ktoś wybierze Hard, ale zerowe wyzwanie intelektyalne, logistyczne, manualne nawet jak porównamy do TR 1 z 1996, a przecież tam co część to dłuższa i trudniejsza od TR 1 do TR 4, a co dopiero poziomy modderów na Level Editor.

Wiedźmin 3 2015 z dodatkami jest świetną grą akcji, ale jako rpg jednowymiarowy do bólu. Przy drugim przejściu jeszcze bardziej odczuwamy, że wszystko przebiega identycznie, wszystkie umiejętności to tylko walka, mało interakcji z NPC jak na taką skalę świata. Porównując go do Gothic 2 Noc kruka + olbrzymi mod Returning 2.0, który rozbudował grę na każdy możliwy sposób to kiepsko wypada Wiesiek 3 jako rpg.
W 130-140 godzin idzie zrobić wszystko przy tak ogromnej mapie, gdy w
G2NK + Returning 2.0 jest co robić 300 godzin na o wiele mniejszej mapie tyle rozmów z każdym NPC, questów, odkrywania wielu rzeczy. Oczywiście to najmocniej zmodowana gra w historii, bo mod tworzony był od 2005-2017.

Deponia popularny cykl przygodówek point and click z lat 2012-2013 jest tylko bezpiecznym naśladownikiem Secret of Monkey island 1990, Monkey island 2 1991,
Curse of Monkey island 1997.

Fallout 1 i 2 z lat 90' też nie dziwne, ze szczycą się największym uznaniem, a nie Fallouty w 3d.

Devil May Cry 1 i 3 są trudniejsze na Normal od Devil May Cry 4 i 5 na Hard.
Oczywiście w tej serii największym uznaniem cieszy się kultowa 3 część, gdzie wszystko zrobili jak należy.

Takich przykładów można podać setki. Genialne Settlers 2, Heroes of Might & Magic 2 i 3,
Silent Hill 2 czy Resident evil 2 1998 bądź Resident evil 1 remake Gamecube,
które postawiły nieosiągalną poprzeczkę dla sequeli na razie.
Broken sword 1 i 2 z lat 1996-1997 poza zasięgiem w swej serii.
The Longuest Journey 1999, które przyćmiewa całkowicie 2 i 3 część.
Fatalnie wypadająca Syberia 3 na tle Syberia 1 i 2.
Age of Empires 2, Diablo 2, Super Frog, Street Fighter 2 czy Command & Conquer, Cannon Fodder, Sensible Soccer, Colin Mc Rally 2.0 itd., które miały postawić standarty, ale zrobiły to tak perfekcyjnie, że nikt nie może ich przebić w ich klasie perfekcyjnej grywalności.

ocenił(a) grę na 10
Sportwell

Chciałabym się odnieść do Twojej wypowiedzi:
" Ci ludzie zaczęli grać w dniu premiery i nikt nie ma problemu z mechaniką rozgrywki. Problemem jest wszechobecne SJW i forsowanie treści LGBT na które nie każdy chce patrzeć. Jak dla mnie to co kto robi za zamkniętymi drzwiami własnego domu ani kto jaką ma orientację jest mało interesujące i niech każdy robi co chce ale tutaj jest to serwowane na siłę"

Jeśli chodzi o treści lgbt to możesz mieć na mysli:
a) orientacje seksualna Ellie (ale przecież o tym wiadomo już z poprzedniej części wydanej jakies 7 lat temu)
b) Transpłciowość Lev (czy też Lva, wybacz, nie jestem pewna jak to odmienić)

ACZKOLWIEK, bardzo prawdopodobne, że problemem, o który Ci chodzi jest:
c) Postać Abby -wyjątkowo umięśnionej kobiety. Tak, kobiety. Nie "babochłopa" czy też "trans?" !!Do wszystkich, którym to moze umknęło- Abby jest kobietą. Nie jest trans, czy "chłopem przebranym za babe" !!

Dlaczego budzi to aż taką kontrowersje? Przeciez w czasach apokalipsy(może się mylę) atutem staje się umięśnienie, siła itd. a traci na znaczeniu "kobieca" sylwetka (przepraszam za takie spłycenie)

Ludzie plują jadem na fabułę, oceniają na 0 nawet nie skończywszy gry lub po jakimś speedrunie przegranym bez najmniejszej chwili refleksji...

Wiem, ze ktos kto nie ma najmniejszego zwiazku z lgbt może odczuwać pewnego rodzaju przesyt tym tematem (szczegolnie przez ostatnie wydarzenia polityczne). Ale proszę, spróbujcie się postawić czasem w sytuacji tych osób. Myślę, że twórcy celowo zastosowali taki zabieg, by otwierać ludziom oczy.
W odpowiedzi do Twojego postu wiele osob pisało, że "lgbt nie przeszkadza tak dlugo jak zostaje to za drzwiami sypialni a nie przenosi się do gier". ( nie ukrywam, trochę to smutne) -, ale kurcze, tu powstala cała burzliwa "dyskusja" (tłum. plucie jadem) na ten temat. A najzabawniejsze(o ironio) jest to, ze wszyscy wiemy, ze chodzi o scene seksu Abby z Owenem - (HETERO pary)- gdy cala ta gówno burza kreci się tylko jakie to lgbt jest zle i nie mozna na to patrzec ( ale moze faktycznie, jesli się wam cos nie podoba to tego nie robcie?)

LUDZIE TROCHĘ EMPATII I ZROZUMIENIA ! <3
Myślę, że własnie tego uczy nas TLOU2- patrzenia na historie z różnych perspektyw. W dzisiejszych czasach ludzie zapominają o tym, że druga strona też ma uczucia - też ma swoją historię. Tak jak na początku podchodzimy do postaci Abby z dystansem, gniewem, zniesmaczeniem, nawet nienawiścią za to co zrobiła naszemu ukochanemu bohaterowi. Dopiero z czasem, gdy obserwujemy jej podroz z Lvem zaczynamy może nie tyle co lubić, a ROZUMIEĆ. Potrafimy się wczuc w jej sytuacje i nawet zaczynamy odczuwać żal.
Uważam, że postać Abby jest kontrowersyjna nie ze wzgledu na wyglad (choc ludzie własnie do tego sie przyczepiaja) a na okolicznosci w jakich ją poznajemy. Jesteśmy do niej uprzedzeni, a dla wielu osob ta "kontrowersyjna" sylwetka jest powodem jakiegos zapłonu nienawiści i oburzenia.

nic nie jest czarnobiałe

Najwazniejsze to by pozostawic otwarty umysł i wyrzec sie wszelkich uprzedzen by wtedy zupelnie bezstronnie podejść do tematu. Poznać wszystkie strony danej sytuacji.


TLOU2 podejmuje wiele baaardzo trudnych tematów. To ciężka gra i wymaga głębszej refleksji.. bez tego moze sie wydawac nudna lub bez sensowna. Ale problemy w TLOU zawsze były niebanalne. Samotność, wieczny strach przed niespodziewaną śmiercią, utrata człowieczeństwa.. Wszystkie te bardzo trudne tematy (nawet dotyczace lgbt)maja po prostu skłaniać do refleksji

Już kończąc, nie chciałam nikogo urazic tą wiadomością, a jedynie pokazać jedną z wielu perspektyw na ten problem

Bądzcie dla siebie dobrzy, kochajcie się ludzie!



Jestemkrulewno

Tak, celowo zastosowano taki zabieg bo takie poglądy ma autor gry.
Znakomita większość postaci pasuje pod standardy LGBT. Nawet Abby, która nie jest taką postacią, była tworzona z myślą o transfriedli, co przyznali sami twórcy.
Pamiętam jak wychodziła pierwsza część, i mniej więcej w tym samym czasie, pod jakimś filmem była podobna dyskusja, o takich wątkach, wtedy stwierdzono, że jak przez cały film połowa to byli by właśnie postacie LGBT to można mówić o propagandzie, ciekawe jak ci sami teraz powiedzą.
Cały ten jad na pewno nie ociepli wizerunku LGBT, co najwyżej wzmocni niechęć a potem ludzie się przyzwyczają. A sądząc po stwierdzeniach autorów, oni liczyli się z czymś takim, jakby tego wręcz chcieli. Albo wszyscy to łykną albo będzie trzeba wyzywać od wszystkiego co najgorsze.

Scena seksu Abby z Owenem to świetny przykład otwartości. W tym samym czasie sony ma problem z japońskimi postaciami kobiecymi, ale już nie ma problemu ze sceną seksu-zdrady. Czy gdyby Abby była seksowną dziewczyną o figurze młodej Pameli Anderson to byłby problem? Nie zdziwiłbym się, jakby wtedy tą scenę nazwano "aby zadowolić chłopców".
"Może promocja luźnych związków albo przedstawianie, że nie warto wiązać się z facetem bo zdradzi." Jak to już ktoś zdążył opisać.

Postać Abby, jest kreowana na świętą... po za tym, jak jej mówią, by przestała mordować.
Jest kreowana nie na postać, "szarą", ale na postać krystaliczną, której działania są spowodowane "jak trzeba zrobić coś złego, ktoś musi sobie pobrudzić ręce" cytując pewnego bohatera który udaje postać "szarą", a w rzeczywistości jest wspaniałym gościem którego wszystko zmusza do bycia złym.
Joel na ten przykład, był własnie takim bohaterem, szarym, którym rządziły emocje wyższe jak i egoistyczne. Nikt z tym nie miał problemu, bo były autentyczne.

Wystarczy sobie wyobrazić, że gra się nią najpierw. Taką miałem konkluzje podczas gry. Skoro chcieli pokazać drugą stronę, to trzeba było właśnie od niej zacząć. Pokazać Abby a potem w zaskakującym finale jej części zabiłaby Joela. Potem można by przełączyć na Eli... Można by dać więcej adekwatnych sytuacji, śledztwo, gdzie jest Joel.

To ciężka gra i wymaga głębszej refleksji?
Akurat wątki które rozciągają grę są usilnie nie raz jednokolorowe.

"nic nie jest czarnobiałe" po za prawicowymi kultystami, źli bo źli, nawet ruscy żołnierze z Modern Warfare nie mogą im się równać. To aż nadto rzuca się w oczy. Historia próbuje nam przekazać konkluzje, że "nic nie jest czarnobiałę" jednocześnie serwując nam skrajnie złą organizację. To ci nasi są tymi których zżera nienawiść i dlatego są źli, a inni są źli bo źli. Moim zdaniem to dokładnie to co nazywa się przedstawianiem czarnobiałego świata.

Moim zdaniem twój opis jest dość powycinany aby dopasować niektóre stwierdzenia do gry. Nie ma nic trudnego w napisaniu historii gdzie jedna potworność goni drugą, to tak jak z romansami gdzie co chwila muszą sobie mówić, że się kochają i się całują, aby przypadkiem widz nie zapomniał o ich wielkiej miłości. Tak samo jest z przemocą, jest dokręcona ile się da, aby zakryć resztę. Przecieki sprawdziły się chyba kropka w kropkę, wtedy mówiono, że jest to stek kłamstw a teraz nagle jest to odkrycie roku.


To taka moja krytyczna analiza twoje tekstu.
Ale fajnie. Nie raz spotykam się z osobami "z drugiej strony" które tylko zwyzywają, że homofobia. Ty podałaś swoje mniemanie i je jakoś uargumentowałaś.

Sportwell

Kolejny hetero koleś na którego uwzięli się lgbt. Nie podoba się, to nie graj. Nie masz prawa oceniać czy to słusznie że Ellie jest lesbijką czy nie, taki był pomysł twórców i koniec. Takie komentarze jak twój są po prostu obrzydliwe, mam ich serdecznie dość. Tyle ostatnio złego dzieje się w tym kraju, a ja jako gej muszę mierzyć się z homofobicznymi komentarzami nawet tu, na Filmwebie. Oczywiście administratorzy forum mają to głęboko w d****. Nie odpowiadaj mi, nie chcę wdawać się w tobą w dyskusję.

ocenił(a) grę na 8
Daraxus

Dokładnie,uwzięliście się na nas i na nasze gry ,zamiast grac muszę myśleć kto tu jest lesbijka kto transem ,czy ci którymi walczę to kultyści chrześcijańscy Załóżcie sobie własne studio i tam wsadzajcie nawet i 15 takich obrzydliwych Abby ,ja nie chce tego widzieć w produkcjach w jakie gram

ocenił(a) grę na 10
Danio31b

To w nie nie graj...

ocenił(a) grę na 8
Jestemkrulewno

z przyjemnoscią zagram jak będzie za grosze i ukarzę odpowiednio niską oceną

ocenił(a) grę na 10
Danio31b

cena za lata i ogrom pracy i tak jest dosc niska. Nad tą grą pracowała cała masa ludzi...

ocenił(a) grę na 8
Jestemkrulewno

i dobrze ,ze niska ,nad 8 sezonem Gry o Tron tez zapierniczało masę ludzi co nie znaczy ,ze nie została zarznięta przez fabułę i okropny scenariusz .Tak samo TLOU2

ocenił(a) grę na 10
Danio31b

1. Abby jest kobietą
2. Serio? Z całej tej historii wyciągnąłeś tylko wątek lgbt ? Serio musisz być jakimś homofobem, że tak Cię to drażni...
3. Nie podoba ci się to nie graj- proste. Np. jak nie lubisz pomidorów to ich nie jesz, ale nie sprawisz tym, że ich nie będzie. Lgbt to zwykli ludzie, mają uczucia, uszanuj to.

ocenił(a) grę na 8
Jestemkrulewno

Bedę sobie grał w co zechcę ,tyllo ze nie mogę bo wszędzie mi wpychają tylko tą homo propagandę,nie mogę sie nacieszyć kontynuacją bo wrzucili obrzydliwą Abby ,która mnie nie obchodzi i która wygląda jak karykatura kobiety ,męzczyzny czy czymkolwiek tam jest

Danio31b

Wasze? Co to ma znaczyć? Nikt nie każe ci grać.
Szczerze? Gardzę tobą i nie zamierzam tłumaczyć oczywistych rzeczy. Jeżeli dla ciebie nie jestem równy, a wątki lgbt są rażące i są ok dopóki nie ma ich twoim zdaniem za dużo, czyli nie zasługuję na takie same prawa jak ty, to dla mnie nie istniejesz. Proste.

ocenił(a) grę na 7
Daraxus

Graczom nie chodzi stricte o LGBT ale o całokształt gdzie widać że lewicowe ideolo jest najważniejsze, i tak mamy:
-Bialy facet, bohater jedynki zabity i zastąpiony kobietą
-Abby -silna niezależna kobieta (i to dosłownie buahahah)
-wyglad Abby jest celowy bo twórca gry Druckman ma hopla na punkcie de-seksualizacji kobiet w grach więc zrobił z niej mutanta z łapami Pudziana co nie ma sensu w historii (suple, dieta testosteron) i zwyczajnie źle wygląda, wręcz karykaturalnie
-mamy miłość dwóch lesbijek
-mamy dwie lesbijki wychowujące dziecko
-mamy transa
-mamy kult który chce zabić transa za to że chce być wojownikiem - złamanie tradycji (w 25 lat po epidemii mamy tradycję buahahaha) w świecie gdzie to nie ma racji bytu bo jest niebezpiecznie i każdy musi walczyć o życie
-trans goli głowę (kolejny częsty znak rozpoznawczy feministek)

Nagromadzenie jest za duże i ludziom to przeszkadza , choć bardziej przeszkadzają decyzję scenariusza jak granie Abby, zmiana charakteru Ellie, końcowe starcie, etc.

dezertx

Zdziwiło mnie to, że tak wyliczasz wszystkie odmienności w grze. Wiesz, że to jest chore bo ja np nie zwróciłem na to tak uwagi, bo wiem, że ludzie nie są jednodni bo są różni, i to jest piękne. Nie możesz zakładać ze wszyscy będą białymi heterykami, dziewczyny będą kobiece, a faceci będą męscy. Płeć wiąże się z pewnymi stereotypami które narzuca społeczeństwo. Jaki to jest absurd, dla wielu osób jest to bardzo krzywdzące. Taką krzywdę Ci wyrządziła obecność osób z różnych mniejszości? Stało ci się coś? Nagromadzenie, jak to nazwałeś, nie jest duże. Tak naprawdę, gdyby ludzie porzucili strach przed byciem w pełni sobą, okazałoby się że nasze społeczeństwo jest o wiele bardziej różnorodne niż ci się wydaje.

ocenił(a) grę na 7
Daraxus

jak rozmawiamy o faktach to o faktach. Piszesz, że ludzie się czepiają bo jest raptem wątek Ellie i Diny, a jest tego więcej to ci napisałem. Cała gra jest przesiąknięta tym ideolo i to się graczom nie podoba.
"Taką krzywdę Ci wyrządziła obecność osób z różnych mniejszości? Stało ci się coś?" - widzisz, to wybija z immersji kiedy w realu masz kilka % takich mniejszości, a w grze wyskakują z każdej strony i to w świecie post-apo ;D
"Nie możesz zakładać ze wszyscy będą białymi heterykami, dziewczyny będą kobiece, a faceci będą męscy." - no fajnie, tylko w jedynce było 50:50, a w dwójce zabili ulubioną męską postać i zastąpili kobietą - to gdzie ta równość o którą walczysz? I nie chodzi o to że Abby nie jest kobieca, tylko że jest nienaturalnym tworem facetopodobnym
tyle

ocenił(a) grę na 10
dezertx

Ze znajomym uznaliśmy że przez to że ND spróbowali czegoś innego, (czyli pokazanie perspektywy antagonisty i to w bardzo dosadny sposób), i ludzie pewnie przestawali grać w momencie jak zmienia się postać na Abby i obrazeni już nie grają :/Ani nie dają szansy Abby żeby chociaż poznać jej motywy


"W dwójce zabili ulubioną męska postać" - wiesz ja tez cholernie nad tym ubolewam i przez pewien momen gry miałam takie "co oni ku*** zrobili", ale uwaxam, że go właśnie najmocniejszy punkt gry. Bo widzisz ND pokazuje brutalna rzeczywistość (nie mam na myśli tylko przemocy) ale przede wszystkim bolesną prawdę tak jak ma to miejsce w życiu

ocenił(a) grę na 7
Jestemkrulewno

Ale każdy ma w dupie jej motywy bo zabiła Joela jeszcze go torturując. I co z tego że ma swoją historię? Każdy tam ma coś na sumieniu. Ma być ok bo pogłaskała pieska którego Ellie zabiła ? Fak IT!

Tak zabicie go było odważne i sensowne ale pokazane beznadziejnie ; dał się zrobić jak frajerek i został zabity przez Abby która z Luv jest chyba szykowana na bohaterkę TLoU3 - no ciekawe kto to wtedy kupi....

ocenił(a) grę na 10
dezertx

no własnie nie kazdy ma to w dupie :) bo widzisz, patrzysz na to tylko z perspektywy jednej osoby,( zeby nie bylo mnie tez boli to, ze Joel nie zyje i nie moglam sie przez to pozbierac) , ale nie zapominaj, ze Joel zabił jej ojca. W pewnym sensie Joel jest dla niej wrogiem w takim samym stopniu jak Abby dla Ellie. Tak jak juz pisałam, zeby w pelni doswiadczyć przekazu tej gry trzeba się pozbyc sentymentów i starac sie zrozumiec druga stronę. Fakt, najlatwiej powiedziec ze Abby to suka, ale tez jest czlowiekiem i tez doswiadczyla cierpienia z powodu smierci kochanej osoby.

Hmmm a czy pokazanie tej smierci bylo beznadziejne ? czy ja wiem.. na mnie zrobiło ogromne wrazenie i mialam az ciarki od brutalnosci i jednoczesnej bezsilnosci tej sceny, ale to moje subiektywne zdanie, oczywiscie mozesz sie z tym nie zgodzic.

A co do Abby jako bohaterki tlou3 to po 1. nie sadze by byla 3 czesc, a jak juz, to wydaje mi sie, ze tym razem dotyczylaby wydarzen z przeszlosci np Joela, albo zupelnie innych ludzi. W sprawie Abby temat wydaje sie byc zamkniety, razem z lvem zostali swietlikami i pewnie umarli w rownie niespodziewany sposob w tym niesprawiedliwym swiecie :(

Jestemkrulewno

Już mówią o części trzeciej.

ocenił(a) grę na 8
Jestemkrulewno

Brutalna rzeczywistość ,gdzie goś z jedynki który przezył niemal wszystko i wie ,ze niewolno nikomu ufać ,daje sie podejść jak amator i jakby epidemia wybuchła wczoraj?? Absurd

użytkownik usunięty
Sportwell

Dobra, najlepiej żeby w grach, filmach i serialach występowały tylko osoby biale, heteroseksualne, a najlepiej do tego z blond włosami i niebieskimi oczami. ;)

ocenił(a) grę na 10

i wąsem ;3

ocenił(a) grę na 7

Akurat z kolorem skóry to pudło rasistko czarni gracze też mega mają nerwe na Abby ;P

użytkownik usunięty
dezertx

Biedny Dexter na twoim profilowym. :/

ocenił(a) grę na 7

no akurat śmierć Joela bardzo przypomina pewien zgon z sezonu 4go

ocenił(a) grę na 8

blond włosy i niebieskie oczy kocham ,na pewno bardziej niż obrzydliwą nierealistyczną Abby

użytkownik usunięty
Danio31b

Uff, jak dobrze, że twórcy dodali obrzydliwą nierealistyczną Abby!

ocenił(a) grę na 8

f*ck Abby

Danio31b

Graficznie prezentuje się bardzo ładnie i wszystko by było w porządku gdyby autorzy uprzedzili graczy, że główna fabuła kręci się wokół pederastii kobiecej. Tyle że kasy z preorderów byłoby sporo mniej.

ocenił(a) grę na 10
Sportwell

Odnośnie ocen na metacritic to ta gra za samo wykonanie zasługuje na jakieś 6-7/10 więc nie gadaj tu o sprawiedliwych ocenach. Polecam też ograć grę do końca (razem z napisami bo tam też jest jeden ważny smaczek). Wątek LGBT jest poprowadzony tak, że dodaje fabule złożoności ale nie jest najbardziej istotną częścią gry. Na pewno też nie jest wciśnięty na siłę. I mówię to jako osoba neutralnie nastawiona do tego tematu. Ta gra miała przedstawić bezsilność przy stracie bliskiej osoby i próby radzenia sobie z bólem. Oczywiście całość jest owinięta znakomitym gameplayem. Gra jest genialna i nie tylko trzyma poziom jedynki ale jeszcze go przewyższa. A to była jak dla mnie najlepsza gra ever.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones