PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=680449}
7,1 594
oceny
7,1 10 1 594
Torment: Tides of Numenera
powrót do forum gry Torment: Tides of Numenera

Wsadzanie Fronczewskiego na szczyt twórców, listy płac, kolejki, widoczności itp- to jest dyplomatycznie: nieporozumienie (adekwatne określenie odwołujące się do wyobraźni: &%^&**###!!!!). Denerwuje mnie ta głośna, pierwsza twarz; z udziałem w produkcie = 5 linijek tekstu.

Poziom i zawartość gry- także nieporozumienie. Nie będę się denerwował i rozbierał produktu na czynniki pierwsze. Zawiedzione nadzieje.
Numenera= Młodsza, upośledzona siostra Udręki.

willet

Nie tak miało być :/. Ja najbardziej nie rozumiem jednego, a mianowice dlaczego twórcy wpakowali taką ilość zbędnych i nudnych w większości opisów. Momentami myślałem, że usnę. Gra ma swoje momenty ale niestety są tak przesiąknięte wszechobecnym wodolejstwem, że momentami odechciewa się kontynuować historię Porzuconego.

Lightening

Oj już nie bądźmy tacy cwani, bo akurat stary Torment był taki sam w tej kwestii, wylewały się słowa hektolitrami. To wcale nie jest takie złe, może po prostu zapomnieliśmy, jak się czyta.

Mr_Nos

Raczej inne współczesne gry w których liczy się akcja i zabijanie niemal wszystkiego co się rusza nas odzwyczaiły od czytania. Nawet jeśli w jakiejś grze jest sporo tekstu, to albo jest on fajnie pokazany jak np. dialogi w "Wiedźminie 3" albo całkowicie opcjonalny jak książki w serii "The Elder Scrolls". A Tides of Numenera to pod względem mechaniki gry właściwie powrót do przeszłości , spora część gry to okna dialogowe jak w starym Tormencie. Dla mnie to akurat zupełnie nie przeszkadza. A dziewiąty świat jest ciekawym miejscem. Może ocenę dałem nieco na wyrost , bo jeszcze sporo gry przede mną, ale póki co to jest mniej więcej to czego się spodziewałem.

Przekliniak

Jeśli lubisz świat, to serdecznie polecam odwiedzać wszystkie te "merecasters" (po polsku to chyba są "spektrowizje"), bo opowieści w nich zawarte są nieraz o wiele ciekawsze niż zadania poboczne i są właśnie bardziej w klimacie samego uniwersum, a nie Tormenta. Pamiętam na przykład próbę rozwiązania problemu pływającego miasta przesiąkniętego zarazą, wciągnęła mnie głęboko i nagle musiałem powiedzieć "do widzenia", bo wizja się skończyła. Także jedyna wada to to, że się kończą, a tam tekstu jest jeszcze więcej niż w klasycznej tormentowej rozgrywce.

ocenił(a) grę na 6
Mr_Nos

Tutaj nie chodzi o ilość tekstu, ale jego jakość. Problemem jest to, że on w ogóle nie wciąga, zwłaszcza większość paragrafówek. O ile na początku czyta się je z zainteresowaniem to potem ma się wrażenie, że zostały wciśnięte z lenistwa. W starym Tormencie zrobiliby z tego całe sekwencje gry; tzn. cały opis zdarzenia zostałby zastąpiony lokacjami do chodzenia i zwiedzania. Jakiś czas temu grałem w pierwszego Tormenta i tam w odróżnieniu od Numenery nie chciało mi się pomijać tekstu.

Mr_Nos

Niczego nie zapomnieliśmy , mylisz się i to bardzo. TUTAJ CHODZI O JAKOŚĆ SCENARIUSZA ,FABUŁY I DIALOGÓW ,a to w numenerze jest po prostu gównem dla debili. Planescape ma 300 000 tysięcy słów mniej. I TO WIDAĆ.
Planescape to arcydzieło mentalne i artystyczne i żadna gra pod względem fabuły , dialogów oraz questów nie może mu dorównać. Numenera to wydmuszka i przykrywka pod nostalgię dla ludzi którzy właśnie kochają czytać ale dobrej jakości tekst.
Bo tak była zapowiadana dla inteligentnych graczy. Co dostaliśmy ? każdy kto przeczytał przynajmniej 3 dobre książki hard s-f wie co dostał xd.
Powiem ci tak wole przeczytać w swoim życiu 10 książek wybitnych niż jak idiota czytać co tydzień jakieś marne wypociny dzisiejszych pseudo-pisarek z insta albo influencerek które piszą "JAK ŻYĆ" a o życiu to te głupiutki dziewuszki pojęcia o nie mają.
Albo youtuberów typu Gonciarz ,którzy nigdy nie powinni wpadać na pomysł pisania jakiejkolwiek książki.

willet

Jak tak się nadarzyła okazja na ponarzekanie na polonizację no to lecimy ze wszystkim, co mi wpada od razu do głowy.
- Dlaczego bohaterowie zmieniają w opisach i dialogach płeć?
- Dlaczego całe fragmenty tekstu nie są przetłumaczone?
- Gdzie jest więcej Franka Kimono i innych głosów? (choć to nie wina tylko wersji polskiej)
- Kto tak spie...rniczył redakcję? To nie po bożemu tak polski język kaleczyć. Ja wiem, że oni sobie myślą, że gracz to takie bezmózgie, co książki nie tknęło nigdy palcem, a fantasy to literacki odpowiednik disco polo, ale trochę szacunku dla własnej mowy.
No i tak dalej i tak dalej...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones