John Rambo

Wysokiej rangi żołnierz jednostki specjalnej (Zielonych Beretów), grany przez Sylvestra Stallone bohater powieści Davida Morrella "Pierwsza krew" [1972] oraz serii filmowej o weteranie wojny w Wietnamie. Z wojny powrócił z licznymi odznaczeniami, ale zarazem jako człowiek straumatyzowany psychicznie, uciekający od przemocy i zmuszony do walki okolicznościami.

John Rambo urodził się 6 czerwca 1976 roku w Arizonie. Wychowywał się na farmie, w biednej rodzinie. Jego matka zmarła, kiedy był dzieckiem, a ojciec, alkoholik, traktował go bardzo surowo. W dzieciństwie uczył się wykorzystywać tradycyjną broń plemion Navajo, a po eskalacji konfliktu z ojcem, wstąpił do armii. Bardzo szybko został wysłany na misję do Wietnamu skąd powrócił, by szkolić się w oddziałach specjalnych (Zielonych Beretach) w Fort Bragg. W 1969 roku ponownie znalazł się w Wietnamie, gdzie został schwytany przez żołnierzy armii północnej i umieszczony w obozie jenieckim przy granicy Chińskiej. Wraz z innymi Amerykanami był torturowany. Po ucieczce z niewoli ponownie został wcielony do Armii jako czynny żołnierz. Do Stanów powrócił w 1974 roku, odkrywając zarazem, że weterani wojenni nie są witani z honorami – wręcz przeciwnie, społeczeństwo traktuje ich wrogo. Wiódł życie tułacza, często zmieniając miasta i stany. Przebywając w Waszyngtonie (w powieści: w Kentucky), popadł w konflikt z prawem, co skończyło się pościgiem, zniszczeniami w samym centrum miasta i aresztowaniem Rambo przez byłego dowódcę sił specjalnych, pułkownika Trautmana. W drugiej części serii, został wyznaczony przez pułkownika do odbicia pozostałych w Wietnamie amerykańskich jeńców. W kolejnych misjach walczył m.in. w Afganistanie i w Birmie, aby wreszcie osiedlić się na swoim teksańskim ranczu i stoczyć finałowy pojedynek - z meksykańskim kartelem narkotykowym.

John Rambo wydaje się upostaciowaniem stereotypu twardziela kina akcji, ale tak naprawdę jego biografia jest historią człowieka złamanego psychicznie przez przemoc. Był świadkiem śmierci przyjaciół, wojennego okrucieństwa i bezsensu, powrócił do kraju, w którym nie był mile widziany, by znowu wejść na wojenną ścieżkę i ostatecznie stracić wiarę w ludzkość. W pewnym momencie Rambo stwierdza, że zmarnował życie walcząc o to, co niegdyś ułudnie wydawało mu się słuszne. Nawet po powrocie do domu nękają go koszmary związane z zespołem stresu pourazowego.