"Hereditary" i "Midsommar" to arcydzieła w swoim gatunku. Moim zdaniem to ten Pan jest właśniie gwarantem przyszłości kina, a nie ten gostek od "Black Panther", który jest z miejsca stawiany na podium tylko dlatego, bo nakręcił film o czarnym superbohaterze.
Ari Aster raczej kocha swoich rodziców. W wywiadach wskazuje na ich wielki wpływ na jego rozwój artystyczny (w końcu sami parali się sztuką). Podkreśla, że pisząc postać Annie i innych członków rodziny Grahamów z Hereditary nie miał na myśli żadnego konkretnego człowieka. Raczej wskazuje na swoje własne lęki – przed...
więcej