1. E.T. (1982) - John Williams
2. Północ - północny zachód (1959) - Bernard Herrmann
3. Misja (1986) - Ennio Morricone
4. Lew w zimie (1968) - John Barry
5. Planeta Małp (1968) - Jerry Goldsmith
6. King Kong (1933) - Max Steiner
7. ŁOWCA ANDROIDÓW (1982) - VANGELIS
8. Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia (2001) - Howard Shore
9. Mishima (1985) - Philip Glass
10. Przygody Robin Hooda (1938) - Erich Wolfgang Korngold
Źródło:
http://film.wp.pl/idGallery,1831,idPhoto,86730,galeria.html
Jako osobnik niemal głuchy, który muzyką filmową się nie fascynuje, muszę się przyznać, że z tej listy widziałem jedynie 5 filmów (pozycje 1, 2, 5, 7 i 8), a muzykę kojarzę jedynie z dwóch - "Władcy pierścieni" i "Łowcy androidów".
Mój spaczony gust muzyczny chciałby na takiej liście zobaczyć inne pozycje, te które na mnie bardziej oddziałują - motywy Alana Silvestri'ego z "Predatora" i "Opowieści z krypty", muzykę z "Batmana" Burtona, z "RoboCopa", kompozycje Dona Davisa dla "Matrix" czy przewodni motyw z "28 tygodni później".
Ale ja do melomanów nie należę, a jedyne soundtracki jakie posiadam pochodzą z trylogii "Matrix". Mnie to i melodie "Drużyny A", "Nieustraszonego" (tego z Pontiaciem), czy ze "Strażnika Teksasu" się podobają. :)
Kolega ma podobny gust, co ja. Dziwne, że Terminatora nie wymieniłeś - main title jest miażdżący i chyba drugiego równie wielkiego motywu w kinie S-F jeszcze długo nie usłyszymy. Z Matrixa lubię "In My Head" i "Navrasa". W tym zestawieniu oprócz w/w Terminatora brakuje mi jeszcze innego filmu ze Schwarzeneggerem, mianowicie Conana - tam był przepiękny soundtrack. Za to mamy przedwojenne filmy, jak Robin Hood czy King Kong...
No przecież wszystkiego nie wymienię. Byłoby tego zbyt dużo, a pozostali forumowicze nie mieliby już nic do wypisywania. :)
Jeśli chodzi o "Matrix" to na mnie największe wrażenie robi początek "Mona Lisa Overdrive" - ten fragment zanim jeszcze wjadą na autostradę. Poza tym oczywiście "In my head", "Navrasa", ale także "Main title" ze wszystkich, wykorzystywane już niemal wszędzie "Burly Brawl" oraz "Tetsujin". No ogólnie całość jest świetna. :)