Efekty "komputerowe" ?

R-O-T-F-L

Przyspieszyć akcje, a to ten film kinem akcji jest ?

Efekty Komputerowe buahafyfa XD

Wiedziałem, że zaraz fanatycy naskoczą na mnie. Nie skojarzyłem jakoś z tymi efektami komputerowymi i już. Zwykła pomyłka. A co do akcji, nie chodzi o akcje typu mordobicie, strzelaniny etc. tylko ogólnie, że niektóre sceny się mocno przedłużały

Ten film jest jak wino im czesciej sie go widzi tym wydaje się lepszy.
No i samo przyporządkowanie tego filmu. Jak dla mnie jest to film psychologiczny i moze nawet filozoficzny. Duzo w tym filmie jest waznych detali, ktore mozna zauwazyc po kilkukrotnym przeanalizowaniu sceny. Wiec polecam jeszcze raz go obejrzec :).

Ja się osobiście lekko na filmie zawiodłem. To prawda, że genialny jest motyw androidów pragnących zostać wolnymi ludźmi. Jest również parę znakomitych scen, np. otwierająca film czy śmierć pierwszej androidki (tej co z wężem tańcowała na scenie).

Gra aktorska była dosyć nierówna - mi się bardzo podobały aktorskie popisy Briona Jamesa, Daryl Hannah, Sean Young i Williama Sandersona. Trzej pierwsi przeze mnie wymienieni od razu byli w stanie stworzyć poczucie, że coś jest z nimi nie w porządku i jakoś odstają od reszty społeczeństwa. Zawiodły dwie największe gwiazdy, czyli Ford (jakoś tak bez wyrazu grał) oraz Rutger Hauer, który był za bardzo... ludzki. Chociaż może o to chodziło, w każdym razie jego uśmiech podczas przesłuchiwania Taffeya był genialny ale niekoniecznie pasujący do androida z lekkim emocjonalnym niedorozwojem.

Efekty specjalne - świetne. Myślę, że gdybym żył w latach 80., to nie byłbym w stanie uwierzyć własnym oczom.

Jeżeli chodzi o scenariusz, to oprócz wspomnianego wątku o człowieczeństwie ludzkiego dzieła, bardzo mi się podobał również wątek J.F. Sebastiana. Z drugiej strony, nie rozumiem, dlaczego Batty go zabił.

Generalnie to oceniam film pozytywnie, choć nie było w nim dla mnie niczego, co by mnie jakoś bardziej ruszyło... Moja ocena to 7/10.

Bardzo ciekawa i rzeczowa opinia:). Nie kazdemu musi się podobac to samo. Jesli chodzi o androida Rutgera to celowo był zbyt ludzki, bo był najbardziej zaawansowanym androidem, znaczy Replikantem w tej historii i przez to uwazał niesprawiedliwym by mieć ograniczone życie. Faktycznie Ford byl lekko flakowaty, ale to chyba o to chodziło. Jesli by się zgłebić w detalach tego filmu to Ford czyli Deckard równiez był androidem :), wiec moze o to chdziło reżyserowi.
Scena kiedy własnie Rutger umiera, jest jedną z moich ulubionych scen filmowych jakie widzialem;)

O, szanuję opinię, ale dla mnie Hauer swoją rolą wybił ten film, a jego monolog z końca mogę przesłuchiwać kilka razy z rzędu.

Nie no pachomor, CGI się wybija na pierwszy rzut oka, efekty specjalne w których człowiek był insipiracją i tworzywem są genialne, efekty specjalne do Obcego, Star Wars czy łowcy Androidów mają duszę, jest to dusza dość "przegniła limfatycznie", ale odziałująca na każdy skrawek ludzkiego umysłu.

Pisząc takie posty moglbys obok dopisywac o co w nich chodzi , tak na marginesie ;).

Ja dałem 6, bo miał jakies przeslanie. Ale efekty miał za to żałosne, jak na ten gatunek.