jak dla mnie historia sama w sobie nie jest aż tak interesująca skonfrontowana z wizualnym osiągnięciem. mam wrażenie, że jeśli pewnego dnia polecę do Kyoto, Tokio czy Pekinu zaraz wyczuję w powietrzu ducha Blade Runnera i ten klimat wszechobecny w filmie. a tak przy okazji przeczytałam gdzieś, że istnieje coś takiego jak Blade Runner's Curse większość firm reklamujących się w BR zbankrutowało. chyba w żadnym filmie nie było skomasowanych aż tylu reklam produktów. tak myślę.
Fabularnie nie jest może jakoś wielce rozbudowany, ale jak dla mnie żaden film nie zadaje tak pytania: Co czyni nas ludźmi?. Ogólnie jestem fanem klimatów Noir więc film dla mnie kultowy.
neo: zgadzam się z Tobą, fajne jest to że rzeczywiście zastanawiamy się nad tym co świadczy o naszym człowieczeństwie a co już jest zadatkiem na Replikanta. I czy człowieczeństwo jest wrodzone czy można je zaprogramować i wszczepić?!
Mi tam się Avatar nie podobał, ale ten film jest super. Efekty specjalne to trochę za mało, aby powiedzieć, że oba filmy są podobne. Poza tym różni jest chyba wszystko.
avatara nie da się porównywac z łowcą androidów. avatar to po prostu kolejny szit, dla śliniących się mas...... łowca androidów ma swój klimat i styl....... noi był w latach 80.
To, że został stworzony w latach 80 czyni go wyjątkowym? Czyli teraz gdyby Scott go nakręcił, byłby po prostu kolejnym szitem, dla śliniących się mas? :D
nie. ten film ma swój styl i jest dobry, a avatar nie. nie chodziło mi o datę powstania.
No w sumie film powstał na kanwie opowiadania Philipa Dicka pt." Czy androidy śnią o elektrycznych owcach" tlumaczenie polskie jak zwykle z polotem i fantazja :D
Faktycznie, gdyby Avatar był kręcony w latach 80-tych wyglądałby dokładnie tak, ale istnieje zasadnicza różnica, czyli fabuła która moim zdaniem przerasta Avatara o jakieś 50 do 100 lat, ale to tylko moje prywatne zdanie.
Przyrównanie Blade Runnera do Avatara to obraza dla BR!
BR NIE zawiera żadnych efektów komputerowych i posiada oryginalną fabułę. Avatar to głównie sceny wygenerowane komputerowo, oklepana fabuła (źli atakują tych dobrych początkowo bezbronnych, a później dobro zwycięża - litości!) i banalne postacie (typowe dobre vs złe charaktery).