zostal nazwany najgorszym filmem w swojej kategorii i filmem dla mas, oto pojecie wlasciwe, jestes zwyklym dzieckiem neo ktore sie zachwyca byle kupą. Oto prawda.

guzik prawda nic nie masz na obrone tego co powiedziałeś, a ja mam źródła

PS nie używaj słów których znaczenia nie znasz.

Panowie, skoro macie sprecyzowany pogląd na temat tego filmu (...) to może przynajmniej macie na tyle rozumu, żeby to poprzeć czymś bardziej złożonym jak kilkusylabowa wypowiedź typu cyt.: "dla znawcy kina zawsze bedzie uosobieniem kału" ?
Jestem ciekaw czy potraficie obronić swoje zdanie, czy wystarczy Wam, że napiszecie parę śmierdzących wyrazów i jesteście "znawcami kina".
BTW. Przedstawieni przez Was znawcy kina to, przepraszam Kto ?!

chyba nie sądzisz, że ktoś się zasugeruje rekomendacją takiej przybłędy;p

kazdy patrzy na rekomendacje znawcy, konusie, zas na twoje pokraczne zdanie nikt, pogodz sie, zazdrosniku.

Znawcą to Ty chyba jesteś w swoim mniemaniu. Nie potrafisz sklecić żadnej dobrze uargumentowanej wypowiedzi. Poza tym zakładasz juz 5 temat z rzędu dokładnie o tym samym i tylko czekasz aż ktoś wypowie się w miarę przyzwoicie w obronie filmu a wtedy wkraczasz ze swoimi nic nie wartymi, nędznymi osądami. Mało tego raczysz wyzywać i ośmieszać ludzi jesteś niczym więcej jak małym Trollem.

dokładnie lepiej bym tego nie ujął.

zwykly spam kolejnego bylwersanta, film jest slaby, trzeba to forsowac, jako znawca mam obowiazek moralny wobec takich tepych apologetow (wlaczcie slownik) jak wy.

włącz słownik na wyrazie spam m...le tu masz wytłumaczenie http://pl.wikipedia.org/wiki/Spam. jak widać cała definicja idealnie pasuje do twoich wypowiedzi. teraz już wiesz co to słowo znaczy?

wiem, ze spamujesz, totez znowu zglosilem twoja wypowiedz, dyletancie. Jak ferie w gimnazjum? juz po? Film zas slaby, spamerze, nie polece go. Nawet na kare.

"Istotą spamu jest rozsyłanie dużej ilości informacji o jednakowej treści do nieznanych sobie osób. Nie ma znaczenia, jaka jest treść tych wiadomości" spamerem jesteś jak widać ty. poza tym troche szacunku, bo jestem starszy od ciebie . Filmy oglądałem już wtedy kiedy ty jeszcze w majtki robiłes. śmiem wątpić , ze ty wogóle jesteś w stanie podać jakies argumenty o ile wiesz co to takiego i do czego słuzy argument?

na darmo sie spisales, ale gratuluje kompromitacji kolejnej, spamerze.

póki co to się sam kompromitujesz. To jak podasz wreszcie te argumenty chłopczyku, czy bedziesz dalej tupał nóżką?

nie szkoda, dalej warto upokorzyc takie dzieci neo jak powyzszy spamer oraz odstraszac od tego filmu.

widze , że nie wiesz kto to jest spamer, to na dodatek nie wiesz kto to jest dziecko neo. mówiłem nie używaj słoów których znaczenia nie znasz

jestes zwyklym spamerem i dzieckiem neo ale tak tepym ze trzeba ci powtarzac sto razy bo bedziesz sobie nabijal posty w nieskonczonosc. Sposoby na dowartosciowywanie sie niektorych gimnazjalistow doprawdy mnie zenuja i bawia. 1/10 dla filmu zeby w przeciwienstwie do spamera powyzej polemizowac o filmie a nie sypac spamem niezwiazanym z filmem. Ten film jest tragiczie slaby.

nikt ci nie każe oglądać tępy cwelu, nie obchodz mnie to, że ci sie nie podobam. rgumentów sie nie ma to spamerze, to sie czepia wyglądu. Dzieciaku neo jesteś nudnym zerem dla mnie.zajrzyj wreszcie do encyklopedii tł..ku

powtarzasz sie i bredzisz, "tepy cwelu"- musisz to czesto slyszec skoro echolalia az tak zaawansowana haha, ubaw mam z twojej glupoty, spamerze, non stop spamujesz, ja zas jestem znawca kina i wyglaszam opinie o filmach, to nas rozni.

haha ty jeste jednak tak durny , że nie wiem, Ty nie jesteś zadnym znawcą kina , tylko nikim. Ty nie wygłaszasz opinii, ty szczekasz i odszczekujesz wszystkim. Na dodatek używasz słów , których znaczenia nie znasz. do nauki cieciu najpierw pojęć, a potem dyskusji pseudoznawco kina

"cieciu"- widze ze w domu uzywali wobec ciebie i kolejnych slow, nie zazdroszcze. Jestem znawca kina i krytykiem filmowym, bardzo uznanym, pogodz sie z tym.

Uznanym jesteś chyba w swoim wyimaginowanym świecie, pełnym idiotyzmów. Poki co podaj wreszcie te argumenty i zacznij mnie doceniać, bo jestem ostatnia osobą którą jeszcze wierzy, ze kiedykolwiek będziesz w stanie nawiązac dyskusje na poziomie, jak masz odszczekiwać, to zamilknij na wieki

ja tu wydaje decyzje spamerze, ty tylko spamujesz, zglaszam do moderacji wlasnie cie.

na szczęście nie ty jesteś decydentem.

a ty czlowiekiem.

masz racje jestem człowiekiem

taki mlody to i tepy, zero rozumienia jezyka polskiego haha, zal mi cie, zadanie odrobione czy weekend i juz kapie cie tata?

widzisz tłumoku nawet nie kumasz sarkazmu

milo ze ojciec nazywa cie tlumokiem ale ile jeszcze bedziesz leczyl tu kompleksy?

nie lecze kompleksów w przeciwieństwie do ciebie, bo nie miałem ciężkiego dzieciństwa jak ty.

lecz dalej woje kompleksy, osloglowy.

odpisz jeszcze na niewolnictwo, bo jestem moim psem pamietaj i rozkazy wykonujesz. Zaszczekaj, siad.

" Zaszczekaj, siad."

Brawo! Nie ma to jak kozaczenie w sieci. Pogratuluj sobie odwagi, a matce czy ojcu tego, że potrafili cię właściwie wychować.


Tak, to sarkazm.

czyli jednak mamusia na głowke usiadła podczas porodu. teraz sie produkuj cwelu. wiem, ze pod mną pozostaną posty frustrata qazqaza1212.

tak, twoja mamusia= owca Dolly usiadla na wiadrze, stad ten spam no i twoja twarz.

a i pochwalam doga, mowilem ze bedzie pisal, ha wykonal rozkaz stechly pies! Wyczekuj nowych rozkazow, tymczasem: siad!

w jaki sposób ta historia się zestarzała? Dlaczego kiedyś to było coś, a teraz szkoda czasu? Przecież to jest właśnie idealny przyklad filmu, który się nigdy nie zestarzeje. WIele filmów, szczególnie s-f, z lat 80 wygląda dziś kiczowato. Bo przecież w tego typu filmach strona wizualna jest dość ważna. A Blade Runner wygląda nadal cudownie. Nie epatuje efektami, a te, które są, są tak wykonane, że nigdy nie będą wyglądały "tanio". Ale efekty na bok, historia jest świetna i ponadczasowa. No chyba, że szukasz w filmach czegoś innego niż historii.

Tutaj nie chodzi o efekty, ale właśnie o tą ponadczasową - jak to nazwałeś, historię. W latach '80, gdy ta produkcja była emitowana w kinach, później sprzedawana na kasetach VHS, budziła być może pozytywne odczucia, ukazując nieznany świat ludziom, którzy mieli głównie telewizor i małego fiata. Dziś natłok filmów, ich różnorodność i dostępność, naturalną koleją rzeczy wypiera stare produkcje. Oczywiście zawsze znajdzie się grupa osób, którzy podejdą do tego filmu z sentymentem i oddadzą ocenę wyższą niż na to zasługuje, inni zaś zauważą w nim to coś i chwała im za to bo o gustach nie powinno się dyskutować, a tym bardziej ich narzucać. Dlatego też ocena 3/10 bo 2(bardzo zły) jest zbyt niska ,z drugiej strony 3(ujdzie) -zbyt wysoka.

zupełnie nie napisałeś o co chodzi, co jest takiego w tym filmie, że jest nieaktualny? Dla fana kina klasyczne produkcje nigdy nie zostaną "wyparte", bo jednak kino staje się coraz gorsze i powielające schematy (nie wspominając o nadchodzącej pladze remaków - dowód niemocy twórczej), stąd prawdziwy kinoman będzie właśnie takich filmów szukał.

Chodzi o to, że pomimo swojej "ponadczasowości" film zostaje zasypywany nowszymi i ciekawszymi propozycjami, przez co odświeżany przez kogoś kto nie miał z nim styczności w latach 80/90 skazuje go na takie opinie i takie oceny. Napisałem o tym w poprzednim poście.

Nowszymi owszem, ale czy ciekawszymi? Są ciekawze, ale jest też wiele śmieci. Jeśli ktoś ogranicza się do najonwyszch produkcji, to chyba nie lubi kina i nie wie o co w nim chodzi. Rozumiem, że mówisz o jakichś 15 letnich adhd-owcach wychowanych na pokemonach, dla których film, w którym nie ma 100 strzałów na minutę i montażu jak w teledysku to żadna rozrywka? Zupełnie Twoja argumentacja jest pozbawiona sensu.

Nowszymi owszem, ale czy ciekawszymi? [Kwestia gustu]
Są ciekawze, ale jest też wiele śmieci [Zgadzam się]
Jeśli ktoś ogranicza się do najonwyszch produkcji, to chyba nie lubi kina i nie wie o co w nim chodzi. [Zgadzam się]
Rozumiem, że mówisz o jakichś 15 letnich adhd-owcach wychowanych na pokemonach, dla których film, w którym nie ma 100 strzałów na minutę i montażu jak w teledysku to żadna rozrywka? [Moim zdaniem w filmach SciFi nie chodzi o strzały ale o ciekawie opowiedzianą historię, do której widz będzie mógł wrócić]
Zupełnie Twoja argumentacja jest pozbawiona sensu.

Ok, rozumiem, nie przemówiła do Ciebie. Nie lubię się zniżać do takich chwytów, ale co Cię bardziej urzekło w "Nocy rekinów", że ona dostała 5 a BR 3? Tam była dobra historia? Przecież to jest właśnie taki typowy film na 3.

A tak w ogóle to ja nie mogę sobie przypomnieć filmu science fiction, w którym byłaby ciekawsza historia.

Noc rekinów dostała ocenę 5(średni) bo 6(niezły) była by zbyt wysoka, a 4(ujdzie) zbyt niska. Akurat ten film oglądany był w 3d i wrażenia po seansie plus średnia historia załapały się na taką ocenę, a nie inną.
Obecnie moim zdaniem ciekawsze filmy Sci-Fi które miałem okazję oglądać i ocenić to np. Incepcja, Apollo18, Moon, Wehikuł czasu, Mroczne miasto, Kula, Żona astronauty, Znaki, Pandorum, Surogaci...

bardzo trafna recenzja, popieram!

nie wiesz na dodatek co to jest recenzja. więc się nie odzywaj do budy.

buda.

a ja michał niemiło mi