Książeczka była naprawdę niezła. Film w ogóle mnie nie złapał. Nie wiedziałem o co chodzi i naprawdę nie był ciekawy. Mimo to (głównie za książkę) daję 6.
mnie ksiazka tez zdecydowowanie bardziej przekonala
moze powinnam obejrzec film jescze raz zeby dostrzec to uniwersalne arcydzielo
nie mowie ze byl zly ale
Film Cię w ogóle nie złapał a mimo to wystawiłeś mu ocenę nie popartą żadnym argumentami?.Gratuluje
Zauważyłem,że film ten ma coraz słabszą ocenę głównie przez prowokatorów (akurat Ciebie nie uważam za takiego) lub przez ludzi,którzy filmu kompletnie nie rozumieją.
To w książce bohaterem jest Harrison?!, chyba Ci się światy równoległe pomieszały.
Nie zgadzam się. Film ma genialny klimat i jest jednym z moich ulubionych. Książka, choć też bardzo dobra - nie umywa się do filmu.
Jak dla mnie tak film jak i książka zawierają zupełnie inne Przesłania. Książka skupiała sie na poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie kim jest człowiek oraz czym mógłby sie stać gdyby zatarcil ludzkie odruchy to empatia była najważniejsza różnica miedzy maszyna a czlowiekiem. Przedmówca stwierdził robiła z Forda farmera ale w pustym postnuklearnym świecie chęć posiadania stworzenia o które moznabylo sie troszczyć znaczyło wiecej od posiadania dobrego auta. Film nie poruszal tych problemów podobnie jak problemu segregacji człowieka na specjali i normali Merceryzmu jako religii doskonałej . Film skupia sie na problemie smierci i przemijania pokazuje ze tak człowiek sztuczny jak i naturalny boi sie smierci
Nie poruszał bo się skupił na czymś innym.Gdyby miał się skupić na wszystkim i poruszał wszystkie wątki to by się z tego zrobiła niezrozumiała papka i trwał by z 6 godzin :)