PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=734}

Łowca androidów

Blade Runner
1982
7,7 216 tys. ocen
7,7 10 1 216097
8,5 97 krytyków
Łowca androidów
powrót do forum filmu Łowca androidów

co myślicie o motywach postępowania Roy'a? Szczerze mówiąc głowie sie nad tym od
obejrzenia filmu i dlatego chciałbym poznać wasze opinie na ten temat. Jeszcze zabicie
Tyrell'a w pewien sposób moge "zrozumieć", w końcu facet ich tworzył by żyli tylko przez
kilka lat a wszystkie wspomnienia były fałszywe. Natomiast nie rozumiem czemu zabił
Sebastiana skoro Deckardowi darował życie a zresztą uratował go. Sebastian nie był
przecież złym człowiekiem, do tego na dobrą sprawe jako jedyny mógł im w jakiś sposób
pomóc. Do tego sam nie decydował o ich przeznaczeniu, za wszystko odpowiadał Tyrell.
Później znowu zamiast zabić Deckarda który bez litości i współczucia mordował androidy
(wiem, wiem dziwnie to brzmi), zabił Pris i jego też bez mrugnięcia okiem by sprzątnął to
Roy ratuje go po czym umiera. Niby wszystko jest jasne, Roy chciał pokazać Decardowi
że androidy też mają prawo do życia a sam Decard jest zwykłym, bezprawnym mordercą
ale skoro tak to czemu zabił Sebastiana? Wątpie aby Roy liczył na to że Decard sie przez
to zmieni albo zacznie "czynić dobro" czy coś w tym stylu. Watpie też że Roy po zabiciu
Tyrell'a i Sebastiana nagle przeszedł zmiane duchową. Może chciał zamordować
wszystkich odpowiedzialnych za tworzenie androidów ale czemu znowu nie zabija łowcy?
Pomyślałem że może zabił Sebastiana pod wpływem emocji ale to raczej odpada.
Ponadto ciekawi mnie końcówka... czyli Decard jednak zabije Reachel? Oznaczałoby to
tyle że ludzi sie nie zmieniają a lekcja od Roy'a nic nie dała, androidy dla Decarda są
dalej tylko robotami... Ciekawe i ogólnie ogromny plus za taką końcówke dla
scenarzystów!


Ogólnie co do filmu to baaardzo dobry ale... jest kilka rzeczy które mi sie nie podobały.
Przede wszystkim Harrison Ford którego strasznie nie trawie... Nie wiem dlaczego, po
prostu tak jest, facet jest dla mnie bardzo sztuczny a czemu, trudno mi nawet
odpowiedzieć. Drugie to oklepany, nudny i cholernie przewidywalny wątek miłosny. No aż
sie rzygać chciało. W sumie jeszcze ganianie Deckarda przez Roy'a w samych slipkach
było... dziwne ale przymknijmy na to oko ;).

No a co do plusów to jest ich naprawde dużo. Od strony technicznej (muzyka, zdjęcia,
efekty specjalne, reżyseria) film jest na strasznie wysokim poziomie. Naprawde aż dziw
bierze że taki film nakręcono w 1982 r.! (chodzi mi o efekty specjalne). Świetnie lokacje,
bardzo dobre dialogi, zaskakująca koncówka, ciekawe przedstawienie przyszłości,
klimat, super postacie (Roy, Sebastian, Reachel, Pris, Tyrell), ciekawe "przesłanie",
wplecione elementy niczym z thrillerów (śledztwo), ogólnie film daje do myślenia i
rozkminiania, zresztą dlatego zakładam nowy temat :D.


Dlatego jak najbardziej zasłużone 8/10! A może i po pewnym czasie ocena będzie
wyższa, coż czuje że niedługo wróce do tego dzieła, pozdro!

ocenił(a) film na 8
dansol20

Złość i frustracja na pewno przemówiły za tym, że Roy uśmiercił również Sebastiana. Dlaczego oszczędził Deckarda? Pogodził się ze śmiercią i postanowił uczynić dobrą rzecz, a poza tym chciał udowodnić że replikant jest bardziej ludzki niż sam człowiek.

ocenił(a) film na 8
crusing24

Z tym "uczynieniem dobrej rzeczy" to sie w sumie może zgadzać, bo w rozmowie z Tyrellem, Roy mówi, że nie wszystkie jego występki sa godne szacunku (czy jakos tak). Więc być może chciał w końcu zrobić coś nieszkodliwego

użytkownik usunięty
dansol20

"Watpie też że Roy po zabiciu Tyrell'a i Sebastiana nagle przeszedł zmiane duchową. Może chciał zamordować
wszystkich odpowiedzialnych za tworzenie androidów ale czemu znowu nie zabija łowcy?"

Też mi się wydaje, że Androidy z "grupy Roya" postanowiły pozabijać twórców, chociaż może po prostu nienawidziły ludzi tak bardzo, że stały się rasistami? Nie dotyczy to oczywiście Racheal, która uważała się za człowieka. Mnie również najbardziej szkoda było Sebastiana. U Deckarada Roy na pewno chcial zasiać pewne wątpliwości co do słuszności jego rzemiosła, a jak wiadomo, Deckard tej roboty nienawidził.

"Drugie to oklepany, nudny i cholernie przewidywalny wątek miłosny. No aż sie rzygać chciało."

Tu żeś mnie rozbawił. Tak ją kochał, że pytasz się, czy ją zabił ? :)

"Świetnie lokacje, bardzo dobre dialogi, zaskakująca koncówka, ciekawe przedstawienie przyszłości,
klimat, super postacie (Roy, Sebastian, Reachel, Pris, Tyrell), ciekawe "przesłanie",
wplecione elementy niczym z thrillerów (śledztwo), ogólnie film daje do myślenia i
rozkminiania, zresztą dlatego zakładam nowy temat :D. "

Co do efektów, to były KILKAKROTNIE poprawiane od '82, bo już nie raz to dzieło próbowano uczynić jeszcze lepszym. W wersji pierwotnej była jeszcze narracja Deckarda zza kadru, charakterystyczna dla kryminałów noir.

ocenił(a) film na 9

"Tu żeś mnie rozbawił. Tak ją kochał, że pytasz się, czy ją zabił ? :)"
ja napisałem że ją kochał? Napisałem że był wątek miłosny... no w sumie można to też nazwać "romansem" czy czymś innym. To że sie z nią przespał nie musi oznaczać że ją od razu pokochał nie?

użytkownik usunięty
dansol20

Romans jest tu chyba najbardziej odpowiednim określeniem, bo do wątek miłosny to chyba trochę więcej niż romans, natomiast Rachael i Deckarda połaczyło chyba coś wiecej niż tylko wątek seksualny.

Co do seksu to intrygująca jest Pris- stworzona na potrzeby klubów wojskowych- czyli striptizerka, czy prostytutka?
Z jednej strony mogła być niewolnicą seksualną, bo jako android nie miała żadnych praw, ale z drugiej strony była jednak Nexusem 6, czyli górowała siłą fizyczną nad homo sapiens, więc natręta mogłaby roznieść na strzępy.

ocenił(a) film na 9

czy ja wiem czy coś więcej... gdyby nie to że Reachel uratowała życie Dacardowi to nie wiadomo czy by nie skończyła tak samo jak inne androidy. Może i była ona bardzo ludzka ale myśle że dla Decarda nie byłoby to jakimś problemem, w końcu kiedy mu mówiła o swoich wspomnieniach to on wyznał jej że te wspomnienia należą do siostrzenicy Tyrella. Jest to też znakiem tego że już wcześniej miał do czynienia z androidami obdarzonymi tymi wspomnieniami i jak można sie domyślić wiele z nich wysłał na "emeryture". Inna sprawa to też to że Reachel go kochała, nie wiadomo czy Decard zaznał w ogóle wcześniej takiego uczucia... może to było dla niego czymś nowym i odskocznią od jego pracy i życia. Znakiem tego może też być to jak pytał sie Reachel czy go kocha, pragnie i na końcu czy mu ufa. Tak jakby sie upewniał, ciekawe co by było gdyby Reachel na jedno z tych pytań zaprzeczyła...Ogólnie to Decard był raczej bardzo samotnym człowiekiem i nikt sie nim nie interesował. Myśle że on nie darzył jej jakimś głębokim uczuciem, ona jego tak bo była ogólnie bardzo delikatną i uczuciową kobietą, co do Decarda to wątpie aby po tak krótkiej znajomości sie w niej zakochał mając w pamięci że jest ona androidem i że takie androidy bez żadnych wyrzutów sumienia zabijał. Poza tym to miał wobec niej dług, życie za życie. To wszystko złożyło sie na to że jej nie uśmiercił... chyba ;).

Co do Pris to sam nie wiem... w sumie to można powiedzieć że to jednak błąd jej twórców. Stworzyli ją zbyt silną, ogólnie to myśle że twórcy androidów nie brali pod uwage w ogóle aspektu człowieczeństwa, dla nich były to tylko i wyłącznie roboty które można zniszczyć kiedy sie znudzą. Chyba sie przeliczyli w swoich zamiarach...

dansol20

Sebastian cierpiał na jakąś egzotyczną chorobę czegośtam :). Być może Roy chciał udowodnić wyższość androidów nad ludźmi i ich wadami. Sebastian był inżynierem genetycznym odpowiedzialnym przy "budowie" androidów, być może Roy w swoim egotyzmie poczuł się zawiedziony faktem, że ktoś taki jest tak niedoskonały.

Jesteśmy tutaj skazani na domysły, ale wydaje mi się, że ten kontrast między fizyczną doskonałością androidów, a chorobą Sebastiana ma znaczenie - szczególnie, biorąc pod uwagę osobowość Roya.

Wydaje mi się, że w przypadku Deckarda, Roy chciał mu coś udowodnić. Zrobić mu własny, pokręcony test empatii - też by się zgadzało z jego osobowością :).

Wydawało mi się, że Rachael była wyjątkowa z tymi wspomnieniami, a o tym, że są to wspomnienia jego siostrzenicy, Deckard dowiedział się od Tyrella - ale dawno nie widziałem filmu. Skąd on właściwie o tym wie?

Nic nie wskazuje na to, aby Tyrell myślał o androidach instrumentalnie. Odniosłem wrażenie, że wyraża swoje szczere przekonanie, mówiąc Royowi, że stworzył go do rzeczy niezwykłych. Z resztą, obdarzył Rachael wspomnieniami po to, aby uczynić ją bardziej człowiekiem i wydaje się szczerze zaniepokojony tym, że Deckard się na tym poznał.

Wszystkie androidy Tyrella miały być absolutnie doskonałe, nawet Pris :D - myślę, że zgadzałoby się to z manią Tyrella :).

Gdyby Deckard chciał uśmiercić Rachael, mógłby strzelić jej w plecy i jeszcze otrzymać za to nagrodę :D - myślę, że nic nie wskazuje za tym, aby miał ją zabić.

ocenił(a) film na 10
mosheh

Film został celowo stożony w ten sposób aby można było go interpretować na wiele sposobów. Nawet sam konflikt pomiędzy Harrisonem a Scottem dotyczący tego czy Dekard jest androidem czy nie - mieli całkowicie odmienne zdania - mówił o tym sam Harrison w wywiadzie telewizyjnym. Oczywiście fabuła w tym filmie jest ważna i interesująca - nawet może chciałoby się aby była jakoś kontynuowana ale dla mnie nie jest jednak najważniejsza. Obejrzałem ten film setki razy gdyż uwielbiam się kąpać w tym niesamowicie melancholijnym nastroju - do dziś głowie się dlaczego odczuwam tak niesamowite odczucie tęsknoty gdy oglądam ten film (może za okresem gdy pierwszy raz widziałem ten obraz...) Głowienie się nad fabułą jest nie tak bardzo istotne w tym filmie ale podkreślam sporo rzeczy celowo zostało niedopowiedziane. Kurcze tak się rozmarzyłem, iż zmykam włączyć ponownie Blade Runnera na ekran :)

Romans to bardziej, gdyby cały film był oparty na wątku miłosnym. Tutaj jest to jeden z równoległych wątków fabularnych, co czyni go... filmem zawierającym wątek miłosny. Tak mi się wydaje :P.