miałem trochę problem z oceną filmu. jakieś ostatnie 20 min. było dobre, a reszta to mniej niż średnia, albo i nawet gorzej i nie chodzi tu tylko o akcję. końcówka to naprawdę dobre przedstawienie - parę dobrych tekstów, popis gry zawsze dobrego Hauera i ostatni jego monolog. jeśli zaś chodzi o grę Forda, to jak zwykle - w moim mniemaniu - słaba. poza tym dobre zakończenie, którego się nie spodziewałem. gdyby cały film był utrzymany jak te ostatnie 20 min., to byłoby dobrze, a tak niestety słabe 6/10
Według mnie to nie był w ogóle film dla ciebie. Z tego co napisałeś, że lubisz thrillery, filmy akcji, sensacyjne. Takie, które wzbudzą twoje zainteresowanie przez ukazanie wartkiej akcji, a to nie jest tego typu film.
Myślę, że jest to film, który łączy klimat starych filmów i kreację świata z nowych. Taki film-pomost. Rok powstania też jest tu znaczący. Lata 80 to czas kina Nowej Przygody, w którym to zaczęto produkować filmy jakie chyba chcesz oglądać.
To jest prawie klasyczne science-fiction. Więcej pytań o ludzką egzystencję niż napieprzania się z robotami. Ale szanuję twoją opinię, 6 to i tak nieźle.
nie oglądam filmów akcji, bo nie ma w nich dla mnie ciekawego. WEJDŹ NA MÓJ PROFIL I PRZEKONAJ SIĘ, jest tam sporo filmów, które dadzą Ci pojęcie o moich upodobaniach filmowych. filmy z gatunku sci-fi tamtych lat charakteryzowały się akcją, tak jak i obecne. jednak faktem jest, że są wyjątki. przekazanie filmu zrozumiałem - egzystencja ludzka, dokąd człowiek zmierza i czym po drodze się staje itp, czyli standardowy przekaz filmów sci-fi. dodam jeszcze że nie oglądam zbyt wiele typowych filmów sci-fi, ale ten jest spoko. też kwestia gustu, bo każdy lubi to, co mu się podoba. a na koniec może trochę uszczypliwości, a mianowicie: z Twojej wypowiedzi wynika, że masz o mnie opinię - nazwijmy to tak - nieokrzesanego małolata, który goni za tanią sensacją i zgodnie z panującymi trendami. bynajmniej ja tak to odebrałem, może się mylę, ale nieważne już. jednakże z drugiej strony czemuś takiemu, jak Toy story nigdy nie dałbym 10/10 i dodał jeszcze do ulubionych, no nie? aha, byłbym zapomniał, "And here's the second movie..." jest całkiem dobry
Nie, wcale nie mam o tobie opinii nie okrzesanego małolata. Sam jestem nieokrzesanym małolatem (18). Co do uszczypliwości... dałeś Atakowi Klonów 10/10 ( wraz z moimi kolegami uważamy, że ta część jest najgorsza i jest nieporozumieniem gdzie jej do Mrocznego Widma, nie wspominając o Oryginalnej Trylogii). A co do twojej próby bycia uszczypliwym... jestem fanem Toy Story, mam plakat na ścianie, wzruszam się na reklamach w wydaniu VHS. Cofam się wtedy o 12-13 lat, a takie wędrówki zawsze dobrze nastrajają.
Po tym stwierdzeniu możesz się zastanowić czy chcesz ze mną dyskutować :D
Jeśli podobał ci się drugi film to zapraszam na mój kanał na YT oraz (UWAGA UWAGA, BĘDZIE REKLAMA) do obejrzenia tego:
http://www.youtube.com/watch?v=VwQ-IhOc0zM
no właśnie, każdy ma swój gust, tak więc inaczej podchodzi do filmu i zawartych w nim treści. tak więc jest to temat rzeka. jeśli zaś chodzi o wędrówki do przeszłości, do filmów/bajek z czasów dzieciństwa to również lubię się cofnąć do tamtych lat i przeżyć to jeszcze raz. na dodatek, jeśli ktoś jest fanem jakiegoś obrazu wyświetlanego na szklanym ekranie, to nic i nikt nie jest w stanie zmienić jego zdania. i tak jest na pewno w naszym przypadku. trochę temat zszedł na bok od założonego postu, ale co tam
POZDRAWIAM