Uwielbiam te filmy pod względem wizualnym, ale odnoszę wrażenie że brakuje trochę jeśli chodzi o fabułę. Też tak myślicie?
Obejrzałam "Morderstwo w Orient Expressie" i pod względem wizualnym bardziej mi się podobało gdy grał rolę główną Finney i Suchet. Natomiast fabularnie wersja z Branagh wydawała mi się mocno naciągana, gdzie Poirot był bliższy jasnowidzowi niż detektywowi.