Boże, czemu w polskiej telewizji nie mogą puścić filmów np. Woodiego Allena? Tylko takie szmiry lecą.
A mi się nawet podobał ten wytwór niemiecko-austriackiej kinematografii. Naprawdę widziałem o wiele słabsze filmy i ten nie był taki najgorszy. Prawdą jest, że było w nim sporo głupot, choćby dziecko które przeżyło w podwodnych głębinach...ale tego można było się domyślić :) Aktorzy też nie powalili na kolana, no ale pomysł z tym potworkiem z głębin mnie zaciekawił i nawet trzymał troszkę w napięciu. Jak na produkcję telewizyjną całkiem nieźle.
PS. a co do filmów Allena to niedługo ma być jakiś weekend z filmami tego reżysera na Zone Europe albo TCM, jak będę wiedział coś więcej to postaram się napisać.
Kto co lubi, ale dla mnie ten film jest porażką na całej linii. Drewniani aktorzy, kiepski scenariusz i fatalna realizacja.
Początek filmu naprawdę przyzwoity, tematyka ok. Po pierwszej połowie mógłbym dać ocenę 6 albo nawet 7 ale końcówka była fatalna i po filmie byłem zniesmaczony. Niemcy poszli na łatwiznę i wcisnęli nam kit z bajeczką o happy endzie. Dlatego z trudem mogłem postawić naciąganą 5/10.