Ależ jestem szczęśliwa! "Śniadanie..." w Jedynce! Ależ świetny prezent na początek wakacji!!!
Również się cieszę :) W końcu zobaczę ten sławny film, który z Audrey uczynił megagwiazdę. Mimo, że jestem fanem MM, to lubię oglądać filmy jej "rywalek" :P
Miało być: w końcu po tylu latach zobaczę ten film, bo widziałem go jak byłem młodszy i mało co z niego pamiętam. Takie przypomnienie dobrze mi zrobi ;)
Myślę, że bycie fanem MM nie wyklucza obiektywnego spojrzenia na ogromny urok Audrey Hepburn. ;-)