Raczej nie. Za to niewątpliwie uroczy. Być może to zasługa rozbrajającej postaci Lulamae, że banalna fabuła przechodzi na drugi plan. Przenieś sie na trochę w świat naiwnych wyobrażeń dużej dziewczynki, zachwytu nad byle czym i bezustannego zaskoczenia, ze istnieją rzeczy przyziemne... trudno się oprzeć:)