Dwa pozbawione zasad moralnych ku***szony maltretują niewinnego kota.
Jaki kot wytrzyma chociaż chwilkę, by nie przgładzić łapką nastroszonej, mokrej sierści i jeszcze grzecznie siedzi? No, chyba że jest naszpikowany środkiem uspokajającym.
Film ma też zalety. Pobudza do aktywności. Nic tylko wyczesać autorów pod włos, wytaplać w cieczy o dużej zawartości wody i tłuc po łbach Ustawą o ochronie zwierząt, art. 9.
Żartuję?
"Wężykiem!" Jak mówił Majster.