Jak na zimową noc przed TV oglądało się całkiem przyjemnie i z zaciekawieniem do samego końca. Wiadomo, nie był to film jakiś wysokich lotów, ale ten zimowy klimat, wizja zdobycie łatwych dużych pieniędzy i utrata rozumu przy tym sprawiło że zamiast spać wybrałem dokończenie filmu do końca i nie zawiodłem się ;)