Najnowszy film Jana P. Matuszyńskiego warto polecić przede wszystkim tym, którzy dziś starają się relatywizować zbrodniczy ustrój jakim był komunizm w Polsce, jak również współczesnym zwolennikom aktualnego rządu RP, który to rząd robi wiele, ażeby upodobnić nasz kraj do tego, co miało miejsce w czasach słusznie minionych. "Żeby nie było śladów", to film wręcz niepokojąco aktualny.