PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37394}

Żelazny krzyż

Cross of Iron
7,3 4 799
ocen
7,3 10 1 4799
7,0 3
oceny krytyków
Żelazny krzyż
powrót do forum filmu Żelazny krzyż

okraszonych eksplozjami. Chyba tylko po to, by znudzony widz pamiętał, ze to film wojenny.
pozdrawiam
Zbn

ocenił(a) film na 9
zbn

A czego oczekiwałeś?? Czy film wojenny to musi być ciągłe nawalanie?? Superbohaterowie koszący setkami przeciwnika?? Flaki i krew zalewające ekran?? A wszystko pewnie okraszone ciągłymi, komputerowo generowanymi widokami eksplozji. No to chyba nie zrozumiałeś wymowy tego filmu.
Jak dla mnie - "Żelazny krzyż" to jeden z najlepszych filmów wojennych jakie powstały. Ma świetnie zarysowane postacie - Steiner - nienawidzący armii i wojny w której musi uczestniczyć, Stransky - buc marzący tylko o jednym - zdobyć "Żelazny Krzyż". Brand - służbista. Film pokazuje bezsens dążeń do chwały za wszelką cenę. Takich Stranskych jest pełno - nie liczą się ze swymi ludźmi i dążą tylko do jednego - do własnej chwały. I to po każdej stronie konfliktu.

Na plus filmu - pokazano wojnę oczyma Niemców. Ci, którzy pokazani są np. w "Szeregowcu Ryanie" jako bestie - to tacy sami ludzie jak Amerykanie, Rosjanie czy Polacy. Z tym, że film w odróżnieniu od przywołanego przeze mnie "... Ryana" nie jest tak jednostronny. Niemcy mają zarówno swoich bohaterów jak i swoje kanalie. W "... Ryanie" wszyscy bohaterowie są "dobrzy". To trochę naiwne spojrzenie.

Ode mnie 9/10

ocenił(a) film na 3
Njall

Zgadzam się z zbn - film zwyczajnie nudny - przegadany. Dodatkowo film dopuszcza się oczywistego nadużycia moralnego, ukazując Niemców nie jako agresorów, którymi w rzeczywistości byli ale jako żołnierzy z poświęceniem walczących o... No właśnie o co? Tego już film nie artykułuje. A trzeba pamiętać, że walczyli m.in. o to aby dłużej mogły działać obozy zagłady, aby Hitler ze swoją świtą mógł realizować szatański plan eksterminacji całych narodów. Nie wolno w ten sposób przedstawiać historii, bo to jest jej zakłamywaniem! Pomijając warstwę merytoryczną filmu, technicznie też nie ma rewelacji. Raczej umiarkowanie dobra gra aktorska i proste triki montażowe (zgrywanie odgłosów wybuchów z czynnościami aktorów - np. klepaniem po ramieniu) nasuwają skojarzenia z kinem klasy B.
Moim zdaniem film słaby pod każdym względem i taką ocenę mu daję.

ocenił(a) film na 9
piotryd

Uważasz zatem, że wszyscy Niemcy walczyli dlatego, że wierzyli w Hitlera i nazizm?? Wielu walczyło dzielnie tylko po to by przeżyć lub poświęcali się dla przyjaciół z którymi służyli. Taki jest filmowy Steiner - musi walczyć, ale nienawidzi wojny i munduru jaki nosi. Ale co ma zrobić??
Co do obozów zagłady - uważasz, że szeregowcy czy sierżanci czy nawet oficerowie niższego szczebla zdawali sobie sprawę z Holocaustu?? Z pewnością część wierzyła, że chroni Europę przez zalewem "bolszewickiej dziczy". Ale cóż robi propaganda z ludzi. Nie wolno generalizować - a Ty to włąśnie czynisz. Wojna nie jest "czarno biała" a jest mozaiką odcieni szarości. Byli i dobrzy żołnierze niemieccy (jak np. porucznik który ocalił Szpilmana) byli i okrutni Alianci (jak Amerykanie którzy wymordowali 73 jeńców wojennych w Biscari).

ocenił(a) film na 7
Njall

Dokładnie, z resztą czy nadużyciem moralnym nie jest właśnie wszechobecne przedstawienie żołnierzy Wehrmachtu jako bezdusznych sadystów? Oczywistym jest fakt, że że nazistowskie Niemcy dopuściły się wielkiej zbrodni na innych narodach, ale nie sądzę, żeby wszyscy byli tacy jak często inni próbują nam wpajać . Trzeba pamiętać, że na wojnie nie mamy do czynienia z tymi zupełnie dobrymi i złymi. W filmie akurat mamy pokazanych przyjaciół - towarzyszów broni, którzy pragną końca wojny niezależnie jak ona by się miała skończyć i którzy tak samo jak żołnierze innych nacji po prostu wykonują swoje zadania.

Odnoszę wrażenie że niektórzy Polacy mają jakiś kompleks na punkcie historii zwłaszcza drugiej wojny światowej, ale to już inny temat... a zakłamywaniem historii równie dobrze może być przedstawianie Polski jako narodu zawsze pokrzywdzonego, który nigdy nie dopuszczał się niechlubnych czynów, a i takie przecież się zdarzały.

Wracając do tematu, zdaję mi się, że piotryd, zwyczajnie nie zrozumiał przesłania filmu.

użytkownik usunięty
piotryd

Co ty za przeroszeniem - k**wa wiesz? Postrzeganie wszystkich Niemców jako nazistów, żałosne... Większość walczyła po prostu za swój kraj, nie każdy był w SS. Jakby tobie wmówili "idź, będziesz walczył za chwałę Polski" to też byś pewnie poszedł... To tak jakby mówić że każdy Rosjanin był komunistą, komuniści to strzelali tym cofającym się w plecy.

ocenił(a) film na 3
piotryd

zgoda absolutna. kiszka!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 3
piotryd

Wezwany niejako do tablicy w kilku słowach wyjaśnię to, czego nie zrozumieli samozwańczy obrońcy obrazu Sama Peckinpah’a.
Zacznę od tego, że lubię dzisiejszych Niemców – są mili, uczynni, otwarci i czyści. W zestawieniu z Francuzami czy Włochami wypadają wspaniale. Ich autostrady to marzenie każdego kierowcy i niedościgniony wzór dla budowniczych dróg na całym świecie. Ale...
Historię zbrukali sobie w pierwszej połowie XX wieku. Skuszeni wizją chwały i potęgi światowego imperium, dali się ponieść nacjonalistycznym hasłom i ekspansywnej polityce Adolfa Hitlera. Wybrali go na swojego przywódcę (jakkolwiek wybór ów oceniać pod względem standardów demokratycznych) i wspierali jego hegemonię ofiarnie i z pełnym zaangażowaniem. Czerpali z tego korzyści i chlubili się swoimi podbojami. Hitleryzm w ciągu zaledwie kilku lat pochłonął w sumie 20 milionów ofiar, co w zestawieniu z trwającym znacznie dłużej reżimem komunistycznym (100 milionów ofiar) jest wynikiem nader wymownym. Wehrmacht walczył za III Rzeszę, za jej kolejne podboje, za jej zdobycze i dorobek. We współpracy z SS i Gestapo opracowywał plany agresji hitlerowskiej. Żołnierze Wehrmachtu popełnili wiele zbrodni wojennych. Uczestniczyli w ponad 300 zbiorowych egzekucjach na polskiej ludności cywilnej i żołnierzach Wojska Polskiego. Stanowili także osłonę dla tysięcy innych masowych mordów dokonywanych przez m.in. grupy SD znajdujące się w każdym oddziale Wehrmachtu! To właśnie ci żołnierze, tak jednostronnie przedstawieni w omawianym filmie, defilowali przed swoim wodzem krzycząc „heil Hitler!” i prężąc dumnie swoje obwieszone medalami piersi... Medalami, które otrzymali za Blitzkrieg, za napaść na Polskę, za ofiarność w atakowaniu Anglii, za agresję w niemal całej Europie. Oczywiście, można tłumaczyć, że o Holokauście nie wiedzieli – taką linię obrony przyjęli też wszyscy podsądni w Norymberdze, ale to tłumaczenie jest oczywistym kłamstwem. Ostatecznie bowiem od konferencji w Wannsee (20.01.1942) była to oficjalna polityka Rzeszy!
Nikt nie twierdzi, że nie było wyjątków. Wielu Niemców emigrowało przed wojną, wielu zostało zamordowanych przez SA i SS, wielu osadzono w obozach. Nie ma wątpliwości, że byli dobrzy żołnierze niemieccy zmuszeni do walki po niewłaściwej stronie. Wiedzę tę wzbogacają również wspomnienia rodzinne: np. na początku ofensywy wschodniej, niemiecki oficer pozwolił babci mojej Żony zachować ostatnią krowę w gospodarstwie aby dzieci miały mleko. Jestem mu za to wdzięczny, bo gdyby nie jego gest być może nie miałbym dziś żony;) Krowę ostatecznie zarżnął kilkanaście miesięcy później ruski żołdak, któremu empatia była całkowicie obca. To wszystko prawda i nikt tego nie kwestionuje. Niemniej zdecydowana większość popierała i czerpała korzyści z oficjalnej polityki Hitlera. Po nocy długich noży armia całkowicie opowiedziała się za Hitlerem. Wiernie służyli mu do samego końca, do ostatniego wystrzału w bunkrze berlińskim...
Jednostronne przedstawianie Niemców jako ofiar, jako bohaterskich żołnierzy lub innym razem jako przerażonych nalotami mieszkańców Drezna, bez wskazania na tło historyczne tamtych czasów jest nadużyciem, czy się to Wam podoba czy nie.
Obrażanie osób, które o tym głośno mówią nie zmieni tych faktów, a jedynie wystawia świadectwo o Was samych.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
piotryd

Widzisz szanowny użytkowniku Piotryd, być może, można by było i Cię wziąć za konkretnego rozmówcę w tej dyskusji, na poziomie. Ale Twoja martyrologia i resentymentalne myślenie, nie dopuszczające do siebie innego punktu widzenia niż przez pryzmat naszej historii, Kampanii Wrześniowej i Generalnego Gubernatorstwa - nie pozwala Ciebie za takiego wziąć.

Nie wiem skąd odebranie filmowej treści, jako swoistej próby wybielenia żołnierzy Wehrmachtu, skoro obraz Peckinpaha, jest do bólu cyniczny, groteskowy, momentami ukazujący najżałośniejsze ludzkie zachowania niemieckich żołnierzy. Nie wybiela ich w żaden sposób, vide - scena w szpitalu z udziałem wyższego rangą dowódcy, i napotkanie Rosjanek przez oddział Steinera chociażby.

Twój przesadny subiektywizm i syndrom wiecznie pokrzywdzonego Polaka,niestety przesadnie kłuje w oczy. Z całej Twojej wypowiedzi i eseju nt. zbrodni dokonanych na ziemiach polskich przez Waffen-SS i Wehrmacht, można by odebrać Żelazny Krzyż, jakoby miał stanowić spadkobiercę obrazów pokroju: Triumf Woli, czy innego kina propagandowego III Rzeszy. Troszkę więcej - potrzebnej Tobie - wiedzy historycznej, i to nie tylko polskiej, jak i zmienienia podejścia z bycia krótkowzrocznym.

Poza tym zastanawia mnie Twój stosunek do niemieckiego kina wojennego. Takie obrazy jak Okręt, Stalingrad, czy Upadek, powinny być Twoim zdaniem zakazane? Skoro groteskowa próba - i jak najbardziej udana - przeniesienia westernu w realia II WŚ, jakiej dokonał Peckinpah w Żelaznym Krzyżu, jest dla Ciebie zakłamywaniem historii, co powinno być rzekomo zakazane, to aż strach pomyśleć, co sądzisz o tych filmach. Co z tego, że niemieckie kino wojenne - wbrew pozorom, i na przekór "polskiemu myśleniu" - jest w rzeczywistości tym najbardziej realistycznym i najbardziej obiektywnie podchodzącym do sprawy, skoro dobra większość polskiego społeczeństwa myśli w podobny sposób jak szanowny użytkownik Piotryd. Może Fińskie produkcje, pokroju Wojny Zimowej i Kukułki też niosą w sobie zbrodniczy kontekst historyczny? W końcu Finlandia przez pewien okres czasu, działała w sojuszu z III Rzeszą, przeciwko ZSRR, chcąc uchronić suwerenność swych ziem. A i jestem jeszcze ciekaw, jak podchodzisz do rosyjskiego kina wojennego? Patrząc z perspektywy jak zachowywali się nasi "wyzwoliciele" na ziemiach polskich, z pewnością ciężko Tobie docenić dramaturgię i niepokój takich arcydzieł jak Wniebowstąpienie, czy Idź i Patrz?

ocenił(a) film na 3
Blok11

Nie wiem czemu tak bardzo atakujesz mnie w tej dyskusji. Twoje wyjazdy ad persona, nieumotywowane insynuacje i nadinterpretacje, których się dopuszczasz nie najlepiej nastrajają do dalszej dyskusji. Sypiesz z rękawa różnymi tytułami filmów, tak różnych od "Żelaznego krzyża", że jedynym celem wymieniania ich tu jest chyba popis znajomości niemieckiej i fińskiej kinematografii. Wygląda na to, że dużo filmów obejrzałeś ale odnoszę wrażenie, że najlepszym dla Ciebie będzie (lub był, co bardziej prawdopodobne) wspomniany Triumf Woli, który pozwoli Ci zachować dystans do "wiecznie pokrzywdzonych Polaków". Aha - pozując na znawcę historii warto abyś wyszedł nieco poza ramy bardziej lub mniej propagandowej kinematografii i pamiętał, że wymienione dwa ostatnie filmy to nie kino rosyjskie, ale radzieckie. I to by było na tyle.

ocenił(a) film na 10
piotryd

Mój cel wymienienia tych tytułów(skądinąd - bardzo znanych, więc Twój zarzut nijak ma się do rzeczywistości w zasadzie), jest doskonale nakreślony i widoczny w tym co napisałem. Szkoda jedynie, że praktycznie w niczym nie ustosunkowałeś się do tego co napisano. Prosiłbym następnym razem uważniej śledzić tekst czytany, bo swoistej nadinterpretacji i braku umiejętności czytania ze zrozumieniem(doskonały przykład w postaci nie potraktowania "rosyjskiego kina wojennego", jako ogólniku), na całej płaszczyźnie, póki co - jedynie Ty dokonałeś. Z kontekstu Twojej wypowiedzi, wynika, jakoby Żelazny Krzyż i inne tytuły, tutaj wymienione - stanowiły kino propagandowe, więc nie wiem kto tutaj pozuje na jedynego "znawcę historii". Aż się boję zapytać w czym te tytuły trącą propagandą, w Twoim mniemaniu.

ocenił(a) film na 1
zbn

Ten film to błazenada. Nie warty minuty mojego czasu.

ocenił(a) film na 10
realface

Większość komentarzy w tym temacie, to swoiste złote wary. Filmweb w końcu nie na darmo z tego słynie. :) Użytkownik piotryd przeszedł samego siebie, oceniając warstwę merytoryczną filmu, nie mówiąc o braku znajomości historii i realiów Frontu Wschodniego. Nie mówiąc o tym, iż jestem ciekaw jaką uwagę skupiał na obrazie podczas oglądania filmu, skoro wynikła taka błazeńska interpretacja?

zbn

Film dla mnie na 7 . Dlaczego tak wysoko ? Chociażby dla samej oryginalności . Bo ile wymienić możecie filmów gdzie Niemcy nie są postrzegani jako imperium zła , tylko jako ludzi ? Te wasze kłótnie też są śmieszne . Polak od Niemca niczym się nie różni . Przytaczanie wyrwanych z kontekstu fragmentów historii też wam kiepsko wychodzi . Bo widząc zbrodnie innych narodów zapominacie o zbrodniach Polaków . Pod Wilnem Piłsudski miał obóz pracy dla Rosjan . Piłsudski słyną z tego że mordował też nas Polaków , własny naród . Niemcy w czasie okupacji Polski , trzymali warte przed jego Grobem .Nasz Naród też nie był piękny . W mojej okolicy Czyli w Kielcach była słynna masakra żydowska . Wiecie kto ją zrobił ? Tak my Polacy , dumny i szlachetny Naród .... Każdy naród ma plamy , ale i normalnych ludzi :) . Wracając do filmu . Ta teatralność filmy lub jak to fachowcy wyżej napisali nuda jest dla mnie zaletą . Bo nie wszędzie był Rambo czy Rudy 102 . Wojna ma wiele twarzy . To pokazuje np Czas Apokalipsy . Ten film jest dobry , i polecam go każdemu kto nie chce oglądać Herosów obalających setki żołnierzy wroga 1 karabinem . To realistyczny film . Skromny ale jakże bliski realności . Pozdrawiam atos8 :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones