Dużo krwi i flaków... Ogólnie dla mnie film był dobry

Szczerze mówiąc jestem pozytywnie zaskoczony. Źle nastawiła mnie od tego filmu ocena na Filmwebie (kosmicznie zaniżona według mnie), a obraz okazał się naprawdę świetny.

'Żelazny rycerz' jest bez wątpienia dramatem kostiumowym, jednakże, tak naprawdę, bardzo kameralnym. Na ogromne brawa zasługuje fantastyczna...

Superprodukcja to nie jest ale porzadny film.dobrze dobrany aktor grajacy glowna role..fajny klimat Anglii sprzed setek lat (mimo ze krecony w Walii),,

Nudny - naciągana historia, kiepski romans, sceny batalistyczne do kitu.
Trochę brutalnych pojedynków i odrąbywanych kończyn - taki niby realizm i za to całe 4 gwiazdki :)

Najlepszy jest motyw giermka, który najpierw ledwo macha mieczem a po kilku dniach staje
jak równy z równym naprzeciwko zaprawionych w bojach najemników :-)
Twórcy stanowczo nie stawiali na uprawdopodobnienie akcji.

Film moim zdaniem dobry. Bardzo widowiskowe sceny walki, prawde mówiąc rzadko widuje się aż tak chirurgiczną precyzję w odcinanych kończynach itp. w filmach historycznych (nie mówię o "Piłach" czy "Hostelu").
Jednak kompletnie niepoprawny historycznie i pełen błędów, za co daję tylko 7, a nie więcej.

Ogólnie film spoko jest, jakoś nie porywa,ale i nie zniechęca. Porządna produkcja.

Film jest dobry, jeśli ktoś lubi krwistą walkę odcinanie dłoni i takie tam :) Duńczycy ładnie mówią po Węgiersku :) Czy kaskaderzy z Węgier byli tańsi czy lepsi? Chyba, że tak byli zaszokowani z bitwą, że już po Węgiersku zaczęli gadać? Słowa które słyszałem: a király utá, éljen a király, hozzátok a gerendát'', öljétek...

Film oglądało się dobrze, ciekawe, dobrze nakręcone sceny walki, ogólnie nie zmusza widza do wyłączenia po 30 min, ale drażniły mnie strasznie sceny romantycznie z udziałem templariusza i żony władcy zamku, jak dla mnie zbędne całkowicie, ale rozumiem, że to hollywood , więc bez tego nie mogło się obejść, to samo tyczy...

Dla przeciętnego widza film nie porywa, aczkolwiek jest warty obejrzenia. Nie ma niedostytu na koniec i wrażenia straty czasu. Przyjemnie się ogląda, choć szybko można o nim zapomnieć.
Dla miłosników historii - uczta. Dobrze oddane realia i ciekawa fabuła.

Angolom moze sie podobac bo to historia ich panstwa ale ja mam mieszane uczucia z poczatku nawet niezły i wciągający ale potem juz przeciętność i końcówka naiwna jak w bajkach Disneya ładnie sie skonczyło zły krół umarł a bohaterowie zyli długo i szczęśliwie

w lidlu albo biedronce chyba wyprzedaz keczupu byla ... jak dla mnie tragedia . film banalny, glupi i mialem wrazenie ze rezyserowi chodzilo o jak najbardziej brutalne przedstawienie walki . Zawiodlem sie bo mialem spore oczekiwania co do tego filmu ... a wyszlo jak zawsze

Całkiem mozliwy film historyczny ale.... czegoś niestety brakuje.
Aktorzy, temat, tło, plenery i pejzaże - ok, ale..... czegoś brakuje.
Może reżyserii, może reklamy, nie wiem.
Fajny na piątkowy wieczór.

Nie jest oszałamiający pod względem efektów, ale jest bardzo dobrze zrobiony. Sceny są bardzo brutalne, al zapadają w pamięć. Solidny film na wieczór

Film nie jest zły, ale... czegoś mu zabrakło. Niby faje postacie (szczególnie postać
Tyberiusza) dobra obsada; Purefoy jako templariusz, mimo że nieco zblazowany to i tak da
się go polubić. Nie mniej fabularnie film wypada dość kiepsko. Sceny walki, pomimo że
całkiem realistyczne, strasznie chaotyczne (kamera...

To moim zdaniem najlepsza scena z filmu. Reszta średnio. Sceny walk nakręcone słabo. Pomysł dobry, wykonanie zawodzi.

Niby wiele rzeczy może się podobać, ale pewne wpadki naprawdę psują ten film.
Leżący na ziemi, okładany toporami, obuchami i innym syfem Marshal po przytachaniu go
przez konia do górnej części zamku jest dalej żywy. Mało tego, nic mu nie jest! Chłop nawet
złamanych żeber nie ma, a co tam. Reżyserowi się chyba...

Film nie przedstawia nic, poza krwią, oraz wyrafinowanymi sposobami wizualizacji śmierci. Niestety, ale poza tym, nie przekazuje ZUPEŁNIE NIC . Scenariusz z Dupy ( z duzej litery, bo mam szacunek do kobiecych tyłków), gra aktorska marna, poza nielicznymi wyjątkami... Marnie to wszystko wygląda. Uśmiałem się nawet kilka...

Dwa filmy z tego samego roku, o prawie tej samej tematyce. Ale ja pytam kto się wam bardziej podobał jako król Jan Bez Ziemi: Paul Giamatti czy Oscar Issac? Bo mi lepszy wydał się Paul ,odpowiednio pełnokrwista postać.

O czym oni w ogole w tym filmie gadaja? Teksty kompletnie nic nie wnoszace do filmu. To jakies totalne nieporozumienie. Dla odmiany na ogromny plus charakteryzacja i scenografia - ciezko znalezc drugi tak dobrze zrealizowany film pod tym katem. Szukalem bardzo skrupulatnie jakichs bledow ale nic nie wypatrzylem -...