dzieki niemu ponownie przenioslem sie w ten ciekawie wymyslony swiat dyktatury, nie traktujacej samej siebie zbyt powaznie.
niestety poskladanie przesmiewczego stylu, tego neofaszystowskiego swiata w polaczeniu z reszta filmu wyszlo bardzo niezgrabnie. moze dlatego, ze glowne postacie to nie szalone dzieciaki z piechoty tylko powazni oficerowie.
film czasem wydawal sie kandydowac do powazniejszego dziela, ale wychodzilo to raczej smiesznie. scenariusz bez zadnych rewelacji ale przynajmniej nie obija sie o tandetne schematy.
na duzy plus, ladne zdjecia (szczegolnie na plazy i pustyni) i oczywiscie John Rico. milo jest zobaczyc jak tocza sie losy starych bohaterow. szkoda tylko ze z 1 czesci nie dali nikogo wiecej.
fatalne efekty komputerowe. czyli to co wyroznialo pierwszy film (swietne CGI), tutaj go dobijalo. nie moglem na to patrzec.

generalnie, film na jeden raz. dla fanow. inni wylacza po kilkudziesieciu minutach. a szkoda bo 1 czesc mogla byc zapowiedzia na prawde konkretnej i majacej swoj styl, trylogii. niestety... juz 2 czesc wszystko zaprzepascila. jak dla mnie ratowanie honoru "zolnierzy kosmosu" wyszlo slabo, ale chyba najlepiej jak sie dalo...