I teraz już wiem: komedia romantyczna połączona z fizjologicznymi dowcipami na poziomie American Pie. Prócz niestrawnego sentymentalizmu mamy w tym filmie kilkakrotne subtelne ciosy w jaja, mizianie owcy po wymionach oraz kobietę z jednym cyckiem dwa razy większym niż drugi (ale nie pokazali szczegółów, spoko, kidsy mogą oglądać tę szmirę). Trzy gwiazdki tylko dlatego, że to pierwszy film, w którym Aniston mi się podoba, no i za Nicole Kidman, która - jak to się jej najczęściej zdarza - jest zjawiskowa.