To jest KOMEDIA, a nie dramat i raczej nic w tym filmie się nie działo. Ta projekcja niczego nie uczy oraz nie rozśmiesza jak na komedię przystało.
Jestem pewny, ze kto obejrzy ten film to w połowie zrezygnuje, a jak przetrwa to drugi raz się na ten film nie namówi.
Do bardzo dobrego filmu wraca...

Ten film jest ukazaniem tego czym naprawdę jest życie w akademikach, życie studenckie (kiedy dotyczy ono sytuacji, takich jak w filmach np american pie ). Przesłanie filmu jest takie: tak się kończą takie historie jak american pie.. kończą się totalnym syfem i samotnością...kończą się cierpieniem i tragedią... i wcale...

aczkolwiek trzeba przyznać, ze Avary kozacko ten film zmontował i wyszedł bardzo dobry obraz,(znacznie lepszy od marnego less than zero, również adaptacja ksiazki Ellisa)
czy lepszy od ksiazki?? trudno ocenić, jedno i drugie jest świetne, polecam i film i ksiazkę

Czy tylko ja odebrałem ten film zgodnie z angielskojęzycznym tytułem? Tytuł brzmi "Rules of Attraction" czyli "Reguły przyciągania" i O TYM JEST FILM!!! Sięgnijcie pamięcią wstecz ile się da - z reguły w miłości jest tak, że gonimy za osobami, które nami nie są zainteresowane a one z kolei gonią za osobami, które nie...

Mam taką dziwną wersje, że na końcu filmu ten diler na motorze mówi
"lecz po latach w pamięci mam tylko ... " i tu właśnie wchodzą napisy końcowe jakby urwany czy to tak miało być?

Adaptacja prozy Eastona Ellisa. Klimatem zdecydowanie bliżej do "Less than zero" niż "American psycho". Poziomem odrobinę od tamtych filmów odstaje, zbyt wiele tu póz z typowego "teenager movie", ale i tak ogląda się bardzo dobrze. W końcu Avary to facet od "Killing Zoe" i środkowego segmentu z "Pulp Fiction". Aktorsko...

Klaawooo, kwii kwiii! :* :)

muza fajna ogolnie klimat i pomysl ciekawy
schizo jak human traffic trainspotting lub lasvegas parano
lub
go
lubie takie filmy
lub że życie ma sens

Owszem, kończy się tak, że długo się myśli- po co żyć. Ten film nie mógł się zakończyć happy endem, bo to zniszczyłoby jego egzystencjalne przesłanie. Środki przekazu dość agresywne, gdy koleś zaczął wymiotować na bohaterkę... to było obrzydliwe. Zdziwiłam się widząc w roli geja kolesia, którego znam z Pamiętników...

ale sam film w sobie nie jest zły. Chyba można by powiedzieć że jest o przedmiotowości
seksu w niektórych kręgach

Zachecajaca okladka,trafiona obsada i zabawny James Van Der Beek .Mieszanka dramatu z komedia swietnie wyszla tworca filmu.

Ogólnie mi się podobał. Dobra obsada, ciekawie zrobiony. Śmieszy i przejmuje... ale jak dla mnie bez zakończenia! zakończenie jest fatalne, urwane wątki...

W filmie fantastycznie pokazano, jak beztroskie zycie moze przerodzic sie w dramat. Na samym początku filmu zdawalo mi się, że mam do czynienia z czyms w stylu American Pie, jednak im bardziej rozwija się fabuła tym robi się powazniej. Ponadto momentami mamy obraz jakby z dwoch kamer, co rowniez mi się...

Wie ktoś może z jakiego filmu pochodzi motyw palącej się kukły z "Imprezy na krawędzi świata"? W filmie tym, w kukle byli ludzie, którzy spłonęli żywcem, podczas gdy dookoła tańczyła jakaś sekta, śpiewając i trzymając się za ręce.

bardzo męczący film, wpędzający człowieka w dziwny stan, może to o to chodziło twórcom? kto wie ?! z plusów tańczący i przebierający się Paul + płatek śniegu na twarzy Seana
ocena 2/10

Nie wiem jak można stworzyć taki film bez przekazu, w dodatku z podtekstem propagandowym (nagonka na marihuanę, która jak wiemy wyrządza mniej szkód niż alkohol i nikotyna). Film nic do mnie nie przemówił. 5/10.

Czy posiada może ktoś tę książkę w formie e-booka?

Czy książka "Rules of Atraction" była wydana w Polsce? A jak nie to zna ktoś książki o podobnej tematyce???

Ja tak tylko chciałem dodać dla wyjasnienia i dla tych, którzy niewiedza. Ten film to adaptacja książki (O)dloty godowe. Kto nieczytał niech sie niewypowiada, pozdrawiam pa :)

Kto w ogóle dodał jako gatunek - dramat? To kolejny film pokroju American Pie i innych tego typu "komedii" dla kretynów w których głównym wątkiem jest oczywiście seks, z tymże w tamtych filmach przynajmniej można było zobaczyć jakieś w miarę ładne laski, a nie to co w "Żyć szybko, umierać młodo" - brzydkie, z małymi...