Lubię filmy o przemijalności, bo dotyczy ona bezpośrednio nas wszystkich. Film do mnie przemówił głównie dlatego, że była w nim mowa wprost o śmierci bez filozofowania, czy jakis innch zbędnych ozdobników. W ten sposób na szpitalnych łóżku na świecie umiera codziennie tysiące ludzi i może dlatego ten film tak mnie przejął...Znakomita kreacja Zbigniewa Zapasiewicza...