PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1150}
7,4 18 125
ocen
7,4 10 1 18125
6,3 17
ocen krytyków
Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową
powrót do forum filmu Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową

Temat filmu dość oklepany a najgorsze że wręcz banalnie przedstawiony. Przemiana głównego bohatera jest ukazana nieprzekonująco. Film mnie bardzo zawiódł, można było pokazać to dużo lepiej, ciekawiej. I jeszcze to wplatanie religii;/ Pokazanie umierającego ateisty który sie nawraca przed śmiercią. Dno. I gra aktorska jest taka rewelacyjna? -może nie jest zła ale b. dobra to ona też nie jest. Rozczarowanie. Jak dla mnie 3/10.

5URre4l8

Zgadzam się, że słaby. Może i temat oklepany, ale dość ciekawy i myślałam, że w ciekawy sposób zostanie przedstawiony. Uważam, że gra aktorska była na dobrym poziomie. Jednak nie poruszył mnie zupełnie, a tak na to liczyłam..

użytkownik usunięty
5URre4l8

Ludzie!Co wy wygadujecie-że niby wami nie wstrząsnął??Przecież to jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy film polski ostatnich lat,na takie opinie muszę reagować bo są niesamowicie krzywdzące.Zanussi to wielki reżyser a "Życie jako..." to w moim przekonaniu obraz bliski arcydziełu.

"Ludzie!Co wy wygadujecie-że niby wami nie wstrząsnął??Przecież to jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy film polski ostatnich lat"

Niestety irytacja to jedyne uczucie jakie wywołał u mnie ten film... Co innego Dzień Świra czy Wesele- te filmy mogę uznać za najlepsze filmy ostatnich lat w polskiej kinematografii.
Polacy są mistrzami w robieniu smętnych i dołujących filmów ale akurat "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową" znajduje się poniżej średniej..

ocenił(a) film na 9
5URre4l8

"Niestety irytacja to jedyne uczucie jakie wywołał u mnie ten film... Co innego Dzień Świra czy Wesele- te filmy mogę uznać za najlepsze filmy ostatnich lat w polskiej kinematografii"
i na tych słowach powinniśmy zakończyć dyskusję

"Polacy są mistrzami w robieniu smętnych i dołujących filmów"
upierasz sie, by nie nazwać go refleksyjnym, do szpiku kości?

ocenił(a) film na 9
5URre4l8

Po przeczytaniu tej wypowiedzi nie jestem pewien czy wiesz jaki jest temat filmu. To nawrócenie w obliczu śmierci (nie rozumiem jak można mieć tu pretensję o wplatanie w to religii).
Nie jest też taki znów oklepany - filmów gdzie jest to główny problem jest naprawdę niewiele.
Piszesz też "Przemiana głównego bohatera jest ukazana nieprzekonująco". Sądzę że jednak jest to przekonujące. Nie jest to skokowe nawrócenie, będące skutkiem jakiegoś cudownego objawienia. Nawet kiedy Tomaszowi objawia (może śni, albo przewiduje ?) się mnich, następnego dnia szuka on racjonalnego wytłumaczenia. Dopiero w kilka chwil przed śmiercią przyznaje on że wierzy.
Jeszcze jedna rzecz. Jest to chyba jedyny znany mi film który prezentuje postawę ateisty wobec religii i moralności. A to samo w sobie wystarczy żeby uznać film za warty obejrzenia.

ocenił(a) film na 8
5URre4l8

Hm... temat jak dla mnie zawsze aktualny i nie jest dziwne, że wciąż inspiruje, gdyż dotyczy bardzo wyraźnie i znacząco sfery ludzkiej. To, że banalnie przedstawiony? A może raczej życiowo? Normalnie bez zbędnych wzniosłości i przesadzonych wzdychań, czasem prosty przekaz jest najlepszym przekazem. Wplatanie religii? Nie jestem zbyt uduchowiona i również nie przypadło mi to do gustu... ale szczerze nawet ja w trudnych chwilach zwracam sie do Boga, a co dopiero w chwili śmierci to chyba naturalne... Jak dla mnie film nie był słaby, poruszył mnie...

enigmatycznie

"Nie jestem zbyt uduchowiona i również nie przypadło mi to do gustu... ale szczerze nawet ja w trudnych chwilach zwracam sie do Boga, a co dopiero w chwili śmierci to chyba naturalne..."

No i właśnie w tym rzecz... Nie ma nic bardziej schematycznego niż nawracanie sie ateisty przed śmiercią - to typowe przedstawiać osobę niewierzącą jako tchórza, który głównie ze strachu "nawraca" się.
ateista=zły, chrześcijanin=dobry - takie wrażenie odniosłem oglądając ten film.

ocenił(a) film na 8
5URre4l8

Tak, to jest schematyczne zachowanie... Jednak jest zgodne z ludzką naturą, wręcz idealnie do niej pasuje i tego nikt nie zmieni. Film przedstawia normalnego człowieka z wyrokiem, który w głębi serca boi się śmierci. Umiera na szpitalnym łóżku i nikt nie oczekuje od niego odwagi... Taka codzienność w szpitalu... Mnie urzekła właśnia ta normalność i prostota. Być może, można było ominąć "cudowne nawrócenie" i możliwe, że film byłby bardziej zaskakujący, gdyby Doktor umarł bez pojednania z Bogiem, ale dla mnie nie było to istotą filmu... Dlatego jak dla mnie nawrócenia mogłoby nie być, nie przypadło mi do gustu, było zbyt przesadzone. Myślę, że wystarczyłaby zwykła rozmowa z Bogiem, bez widzeń... Nie wiem, ja nie odniosłam wrażenia "ateista - zły, chrześcijanin - dobry"...

5URre4l8

Tak, zgadzam się. Nie wiem, nie jestem specjalistą, ale nawet od strony realizatorskiej film mógłby być lepszy. Wszystko można było chyba nakręcić lepiej, ciekawiej. Najmocniejszą stroną filmu jest muzyka Wojciecha Kilara, ale ona przecież nie go nie uratuje. Wplecenie księdza (świetny Tadeusz Bradecki) chyba pochopne i niewiele wnoszące. Wątek miłosny? Może i potrzebny, ale bez wyrazu. Zgadzam si całkowicie - rozczarowanie.

andrew_26

Nie wiem, czy to moje oczekiwanie wobec tego filmu były zawyżone, ale niestety muszę zgodzić się autorem wątku - film mnie rozczarował. Gra aktorska była b.dobra, niestey nie uratowała słabego przekazu... I nie chodzi o to, że za prosto, etc. tylko o to, że nie porusza, nie przekonuje...

andrew_26

"[...] nawet od strony realizatorskiej film mógłby być lepszy. Wszystko można było chyba nakręcić lepiej, ciekawiej.[...]
W ten sposób można ocenić każdy film. Każdy. Bez wyjątku.

ocenił(a) film na 8
5URre4l8

Po co wplatać religię do śmierci??? Cóż za pytanie. Faktycznie, może lepiej pooglądajmy głupie polskie komedyjki. Tam jeśli nawet poruszany jest temat religii, to w sposób najczęściej kpiący. Film Zanussiego dotyka religii nie w sposób nachalny, nie pokazuje nam dewocji i fałszywego słodzenia. Pokazuje śmierć i człowieka, który nagle znajduje się przed jej obliczem. Dnem jest, że człowiek w obliczu takiej sytuacji nawraca się? Nie. To realizm, bo często się tak dzieje. Film ten jest poruszający, jest do bólu przesycony szarą rzeczywistością, jest szczery. Po prostu.

ocenił(a) film na 8
5URre4l8

W zasadzie zgadzam się, że temat oklepany i jakoś szczególnie odkrywczo w tym filmie pokazany nie został. Niemniej i tak dałem 9/10 za coś innego. Otóż jest to jeden z niewielu filmów, w którym są inteligentne (czasem nawet lekko cyniczne) dialogi. Dyskusje z księdzem o życiu, czy tez podejście głównego bohatera do choroby nie są ckliwe, ani tez nadmiernie bohaterskie. Są ludzkie, ale jednocześnie jego przemyślenia i komentarze (oraz czyny) są na miarę inteligentnego człowieka z własnym charakterem i silnym poczuciem wartości. To mi się szczególnie podobało w tym filmie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones