Pomysł ciekawy, ale trochę zbyt rozciągnięty, przez co robi się w końcu nudny. Głównym plusem jest oczywiście głos prof. Elektrokapuściochy (Kazimierz Opaliński) - z takim lektorem można najnudniejszy tekst uczynić zabawnym.
Mam podobne odczucia. Pomysł dobry ale zbytnie rozciągnięcie go w czasie go powoduje, że staje się męczący.
Ja też uważam podobnie. Dobry pomysł ale wykonanie już słabsze. Za dużo tych wymyślonych, pseudonaukowych wyrażeń, które to niby miały być śmieszne, a im więcej ich się namnażało, tym bardziej nużyły. Według mnie głos narratora ani na plus, ani na minus - neutralnie. Rewelacyjny głos i akcent miała ta babka czytająca w "Jamniczku", bez tego tamten film nie byłby taki dobry. Zresztą w "Bąbelkach" najbardziej rozbawiło mnie właśnie nawiązanie do "Jamniczka": "Wykład przedstawi profesor Elektrokapuściocha".