10,000 B.C to przede wszystkim bardzo ładnie zrobiony film przygodowy, który ma tylko jeden cel: dostarczyć widzowi rozrywki. I tyle.
W filmie Emmericha podobały mi się bardzo efekty specjalne, które są naprawdę świetne(szczególnie dobrze wypadają na dużym ekranie) oraz muzyka, momentami bardziej podniosła. Aktorzy nawet okiej, chociaż rewelacja to to nie jest :P. Fabuła nawet ciekawa, ale to już gdzieś widziałem (dla Pana Gibsona szacun) ... . Trochę to wszystko jest naciągane ale z przymrużeniem oka śmiało można obejrzeć bo ogląda się całkiem dobrze, szczególnie efekty są kapitalne.
Chociaż przypuszczam, że Rolanda stać było na cosik więcj ... .
Mimo wsio, polecam !