Przygoda, elementy fantasy i akcja, a nie jak co niektórzy tutejsi znawcy filmu, tęgogłowi i bogobojni oceniają go jak film dokumentalny czy naukowy, bez wyraźnej świadomości co tak naprawdę oglądają.
Widzą egipskie piramidy które najzwyczajniej w świecie przypominają te z Jukatanu w Meksyku, lub czepiają się do zdrowo wyglądającej skóry u kobiet, mają jak widać wyobrażenie że człowiek obcował z wodą i mył się dopiero w XX-stym wieku.
Film z ciekawą jak na film przygodowy!!!!! fabułą, nieco zakręcony przez to bardziej wciągający. Wymieszanie kultur, krajobrazów i okresów historycznych naszej planety pozbawiają film monotonii, to w przygodowym filmie raczej jest zaletą niz wadą.
Taką przygodę osobiście chciałbym przeżyć niezależnie czy jest ona zgodna ze kanonami nauki i wiedzy współczesnych ludzi o tamtych czasach, czy też nie. Ja bym do filmu jeszcze wplątał Indianę Jonesa z lassem w ręku i Conana żeby wspomagali ucieśnionych.
W gatunku filmów Przygodowych nie powinno się szukać arcydzieł i wyroczni, ponieważ nikt nie określił kanonów i mody dla przygody :)