a nie fakty historyczne, ten jak i inne filmy tego rezysera sa nastawione na zysk a wiec ogromna liczbe widzow i nikt nie wyjdzie z kina zastanawiajac sie ze mamuty wystepuja razem z oswojonymi końmi lub rzeczami z topionego żelaza. W tym filmie chodzi o efekty wizualne, troche o fabule i temat wybrańca i pod takim wzgeldem trzeba go oceniac
Dołączam się. Większość jednak nie potrafi tego pojąć i stąd tak niskie oceny :(
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że oglądając ten film ma się wrażenie, że z założenia miał być czymś więcej niż tylko rozrywką ( te patetyczne pełne powagi teksty itd.)...
a te efekty wizualne jakoś nie powalały, muzyka kompletnie nie pasowała. Ogólnie słabiutki ten film...taki niedorobiony:)
masz rację,ale ten (delikatnie mówiąc) brak rzetelności w skonstruowaniu świata przedstawionego bardzo irytuje i choć troszkę myślącemu widzowi uniemożliwia pozytywny odbiór tego filmu