10.000 B.C.

10,000 BC
2008
6,0 39 tys. ocen
6,0 10 1 39092
4,7 7 krytyków
10.000 B.C.
powrót do forum filmu 10.000 B.C.

Film "10.000 BC" zapowiadał się interesująco, osobiście lubię produkcje prehistorycznym klimacie, a w dodatku od samego początku po spojrzeniu na okładkę przypomniał mi się fantastyczny Apocalypto stworzony przez Mel'a Gibson'a... Miałem nadzieję, że twórcy "10.000 BC" przynajmniej w jakimś stopniu postarają się oddać klimat i atmosferę tamtych czasów. Myliłem się... Już sam początek wydał mi się śmieszny, gdyż dzieło Emmericha zaczyna się jak bajka dla dzieci, pokazane są piękne krajobrazy a w oddali słychać narratora, który opowiada o tym, że wszystkie historie i legendy przemijają. Kolejną rzeczą, na która należy się poskarżyć jest to, że ludzie 10 tysięcy lat przed narodzeniem Chrystusa mówią po angielsku, oczekiwałem, że przynajmniej tutaj twórcy filmu pójdą za przykładem Mel'a Gibson'a i wprowadzą jedynie angielskie napisy, bądź co wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem pozostawią samego narratora, który będzie komentował to co zachodzi na ekranie... Fabuła również mnie nie zszokowała, wręcz przeciwnie, widać tutaj standardowy, oklepany model, zastosowany w "Apocalypto", tzn. silniejsze plemię atakuje słabsze, porywa mieszkańców i po jakimś czasie, Ci pokonani postanawiają odzyskać jeńców. I tu następuje jedna z najśmieszniejszych rzeczy w filmie, główny bohater wyrusza na poszukiwania nie z całą armią, on postanawia pokonać wroga wraz z trójką przyjaciół... Oczywiście wszystko się układa, D'Leh poznaje sojuszników wraz z którymi pokonuje wroga, a jego ukochana po śmiertelnej ranie nagle jest uzdrowiona, chociaż chwilę wcześniej nie żyła, jednak jak już co niektórzy zdążyli zauważyć amerykańskie kino nie zna słowa bad, także każde zakończenie musi być happy... Warto jeszcze zapytać głównego aktora, jak to robi, że grając postać prehistorycznego łowcy ma zęby bielsze niż w reklamie colgate... Na szczęście, były też rzeczy które mi się spodobały, chodzi tu głównie o wszystkie potworki oraz wspaniałe Nowo Zelandzkie krajobrazy, no cóż mówiąc ogólnie film mógł być prawdziwym sukcesem, gdyby nie to, że ma nudną fabułę oraz kończy się podobnie jak zaczyna tzn. bajkowo. Przykro mi, że amerykanie wciąż mają widzów za idiotów, którym wystarczy puścić byle jaki film, byle tylko skończył się pomyślnie. 5/10...

Big_Red

Film średni, ale Apocalypto nie był dużo lepszy...

demello

Trochę jak bajka od Disneya..nie za ostro...nie za skomplikowanie...wszyscy mają białe,zadbane zęby:) ...no i kompletnie rozwodnione zakończenie,myślałem że ci władcy to jacyś kosmici(a'la Stargate)a wogóle nie zostało to poruszone eeee...a pomysł miał potencjał,zresztą niedawno oglądałem stary "Milion lat przed naszą erą"

http://www.filmweb.pl/f32345/Milion+lat+przed+nasz%C4%85+er%C4%85,1966

i mimo poklatkowych dinozaurów klimat był o wiele bardziej wciągający.