Co do recenzji redakcyjnej - mógłbym tak przez całą noc wymyślać
co napisać o niej, brak mi słów, lecz też mogę bez "trzymanki jechać na całego” i napisać: „DOBRANOC”
Popieram. Wystarczy obejrzeć film potem przeczytać recenzję i kretynizm recenzenta redakcji widać jak na dłoni :)
Pozdrawiam