10.000 B.C.

10,000 BC
2008
6,0 39 tys. ocen
6,0 10 1 39092
4,7 7 krytyków
10.000 B.C.
powrót do forum filmu 10.000 B.C.

Jedno plemię to koczownicy polujący na mamuty, a "sąsiednie" plemię to ludzie jeżdżący na koniach i budujący piramidy..... Gdzie konie, a gdzie mamuty - przecież to się nawzajem wyklucza.

Panie Emmerich, jeśli kręcimy film stricto FANTASY to nie tytułujemy go 10.000 BC. To trochę tak jakby ktoś nakręcił film pod tytułem "Bitwa pod Grunwaldem" przy czym Krzyżacy mieliby czołgi i budowaliby drapacze chmur... :-/

ocenił(a) film na 8
DamaMarcia

A kto powiedział że ten tytuł miał oznaczać realizm tamtych czasów ? To zwykła przygodówka fantastyczna, która ma na celu pozwolić widzowi rozerwać się na te 2 godziny. Jak chcesz realistycznych faktów to oglądaj programy popularnonaukowe, lub filmy dokumentalne. Jeśli jednak chcesz oglądać inne filmy, nie doszukuj się ralizmów i faktów, bo odbierasz sobie tylko przyjemność z oglądania.

ocenił(a) film na 2
Yatori

Aha. W takim razie co Twoim zdaniem miał oznaczać ten tytuł? Możesz mi wyjaśnić? Może jakaś interpretacja z Twojej strony?

A tak na marginesie to tak się składa, że właśnie nie cierpię filmów w 100% realistycznych - rzeczywistość mam dookoła na co dzień a do kina chodzę po to żeby przeżyć jakąś fajną przygodę - stąd moje zamiłowanie właśnie do filmów przygodowych bądź fantasy i sf (gdybyś zajrzał do moich Ulubionych to zobaczyłbyś takie filmy jak Conan, Willow, Excalibur i inne). Nie zmienia to jednak faktu, że nie lubię oglądać BZDUR, które się kupy nie trzymają i pozostają z logiką na bakier. Nie oznacza to również, że od razu muszę oglądać programy popularnonaukowe bądź dokumentalne.

P.S. Nie, oglądanie tego filmu nie stanowiło dla mnie przyjemności.

ocenił(a) film na 8
DamaMarcia

Tytuł to tytuł. Ma tylko nakreślić główny "obraz" filmu. Tak samo jak film 2012. Tytuł 2012, wszyscy wiedzieli o co chodzi, a jednak w tym filmie były pokazane totalne bzdury, które w świecie rzeczywistym nie miałyby prawa zaistnieć w takiej formie i czasie, w jakich je pokazano. A mimo to nikt się nie czepiał (chyba)

ocenił(a) film na 2
Yatori

Oj znam takich, co się czepiali i to bardzo.

Wracając do komentowanego filmu, to w takim razie tytuł BARDZO LUŹNO nawiązywał do tego, co film rzeczywiście zawiera, bo mnie z czasami 10.000 BC kojarzyły się chyba tylko mamuty i tygrysy szablastozębne. Natomiast łowca/koczownik z - rzekomo tamtej epoki - wygłaszający romantyczne teksty o światełku i miłości życia już chyba nie koniecznie.


P.S. A wszystkim, którzy chcę NAPRAWDĘ obejrzeć film o jaskiniowcach, polecam "Milion lat przed naszą erą" Z Raquel Welch i Johnem Richardsonem z 1966. Mimo, że jest to film bardzo stary i na pewno nie zawiera masy efektów specjalnych, w mojej ocenie jest 5 x lepszy od "dzieła" pana Emmericha.

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 8
DamaMarcia

Wiele tytułów bardzo luźno nawiązuje do tematu. Dziś mamy erę głównie efektów specjalnych, luźnego podejścia do tematu i ckliwych wątków miłosnych. Ogólnie mówiąc, jest moda na bajki i tyle. Jaki film, tak się powinno do niego podchodzić.

DamaMarcia

Haha, czyli tytuł ,,Milion lat przed naszą erą" ci pasuje, ale ,,10 000 BC" już nie? Masz rację, przecież jaskiniowcy walczyli na przykład z dinozaurami...

użytkownik usunięty
DamaMarcia

Jeśli chodzi o konie, to one już żyły w erze mamutów, ale były prymitywne ( typu fiord) a te w filmie to rasowe fryzy i konie innych ras- też mi się to nie podoba. Również dziwi mnie to, że dzikusy przeszły w tak szybkim tempie oblodzone góry...a tam pustynia i piramida O.o Film się troche "kupy nie trzyma" ale oglądało się przyjemnie. Zwłaszcza,że to nie film historyczny, tylko przygodowy.

ocenił(a) film na 5

Człowieku co z tego że były konie? Człowiek na nich zaczął jeździć w późnej epoce brązu. W wielu miejscach dopiero 1000 lat p.n.e., a nie 10x tyle. Wcześniej jeżdżono na rydwanach. Poza tym 10 tys. p.n.e. to prehistoria. WIesz dlaczego? Starożytność zaczyna się z epoką brązu, kiedy zaczęto wytapiać pierwsze stopy miedzi. W filmie widzimy sztylety niczym z żelaza wyglądające jak w epoce żelaza czyli po 1000 p.n.e. To absurd. Takie piramidy, zigguraty, elementy złote to co najwyżej 3000 tysiąclecie p.n.e. a nie 10....

ocenił(a) film na 3
DamaMarcia

Straszny film. Ratują go jedynie jako takie efekty, ale w tym przypadku efekty to za mało, bo film wali się pod własnym ciężarem pomieszania faktów, mitów i dziesiątek pomysłów z kapelusza wziętych.

Wydepilowani na klatach goście z dredami, seksbomba z makijażem, smilodon z wdzięczności ratujący z opresji swojego wybawcę (ufff...), piramidy, zjednoczenie plemion/narodów do wielkiej bitwy i przemowa zaczynająca się od "We the people" (to mnie pokonało ostatecznie) to za dużo jak na jeden raz. I przez cały film śmieszyła mnie ta babcia-wróżka przepowiadająca straszliwe wydarzenia i wielkie czyny.

Jeśli miał to być film fantasy to reżyser powinien taki zrobić, ale dzięki wstawkom wiedzy z autentycznych odkryć archeologicznych i wiedzy na temat epoki - ludzi i zwierząt wyszło z tego science-fiction i to o zerowej wartości.

Coś okropnego.

JFR

aaaahhhhh nic dodać nic ująć!

ocenił(a) film na 8
DamaMarcia

Nie żeby coś ale gdy jedne plemiona "skakały po drzewach" to w egipcie budowano wtedy piramidy (może nie było to 10 000 lat p.n.e. ale jednak tak było). Krótka lekcja historii o egipcie i już wszystko jaśniejsze.

ocenił(a) film na 7
Moris299

Nie żeby coś, ale jedne plemiona planują teraz kolonizację Marsa, a inne żyją w lepiankach z krowiego gówna. Duża różnica w zaawansowaniu technologicznym istniała zawsze i prawdopodobnie zawsze istnieć będzie.

Hangman108

Tak, dziś nawet porównać plemiona z Afryki do Europy, Ameryki czy części Azji to tak samo. Jednak w filmie jest bzdura. 10.000 lat p.n.e. nie budowano piramid.

Moris299

To słabo uważałeś na lekcji. Piramidy egipskie 10.000 p.n.e. to bzdura totalna. Szczerze mówiąc to mniejszy odstęp czasowy jest między nami a piramidami (niecałe 5 tys. lat), niż między piramidami a okresem przedstawionym w filmie (różnica aż ponad 7 tys. lat). To kolosalna różnica. Starożytny Egipt wydaje nam się odległy, a w rzeczywistości czasowo jest nam o wiele bliższy niż te 10.000 p.n.e. Egiptowi.

ocenił(a) film na 7
KLAssurbanipal

Chyba nie zrozumiałeś sensu wypowiedzi, na którą odpowiedziałeś. Moris299 napisał: ,,może nie było to 10 000 lat p.n.e. ale jednak tak było". Chodzi o zróżnicowanie technologiczne np. w okresie budowy piramid w Egipcie i w tym samym czasie w dżunglach środkowej Afryki. Nikt, w żadnym poście, w tym temacie nawet nie próbował twierdzić, że piramidy zbudowano 10000 lat p.n.e.

Hangman108

Napisałem pod Twoim postem, że dziś jest tak samo. Cyt. siebie: ''Tak, dziś nawet porównać plemiona z Afryki do Europy, Ameryki czy części Azji to tak samo. ''

Może zbyt chaotycznie odczytałem jego wypowiedź i zlałem w całość, bo już w innych postach widziałęm że jacyś userzy pisali, że w tym czasie Egipt był już tak zaawansowany.

ocenił(a) film na 3
Hangman108

Ale mamutów w Egipcie 10.000 lat temu nie było... w zasadzie nie było już ich wtedy nigdzie... a w Egipcie nigdy. Za to były słonie, ale pewnie scenarzyści myśleli, że w czasach mamutów słoni jeszcze nie było.

Konie oczywiście istniały, ale nie były udomowione. Nawet po udomowieniu minęło trochę czasu nim ktoś wpadł na pomysł, że można na nich jeździć. Nawet 1.000 lat przed naszą erę nie wszystkie wielkie cywilizacje to potrafiły. Starożytni Grecy, gdy zobaczyli jeźdźców konnych, wymyślili sobie mity o centaurach.

I dlaczego padło to określenie śniegu jako "biały deszcz". Rozumiem jakby ci z pustyni tak to nazywali, ale ci jaskiniowcy żyli wśród takiego klimatu od paru tysięcy lat. Wątpię by nie mieli nazwy na śnieg.

A te ptaki z wielkimi dziobami, co ich w trawie zaatakowały. Czy nie wyginęły dawno temu? Zdaje się, że w muzeum w PKiN stoi szkielet takiego sprzed paru milionów lat.

mateusz85mmk

Ostatnie mamuty wyginęły około 2 tyś lat p.n.e.

ocenił(a) film na 3
mistrz_sheldon

Ja słyszałem, że 6.000 lub 8.000 i to tylko jakieś skarłowaciałe na jakiejś wyspie na północy.

ocenił(a) film na 5
mateusz85mmk

"Konie oczywiście istniały, ale nie były udomowione. Nawet po udomowieniu minęło trochę czasu nim ktoś wpadł na pomysł, że można na nich jeździć. Nawet 1.000 lat przed naszą erę nie wszystkie wielkie cywilizacje to potrafiły. Starożytni Grecy, gdy zobaczyli jeźdźców konnych, wymyślili sobie mity o centaurach."

Nie masz racji. 1000 lat p.n.e. nie wszędzie była kawaleria, ale koni używano w prawie całej Europie i Bliskim Wschodzie. Grecy w II tysiacleciu p.n.e. a więc czasach kiedy nie było jeszcze mitologii kojarzonej z Grecją tylko Mykeńczycy i Minojczycy to jeżdżono rydwanami. Był to standard w Grecji, u Hetytów, Sumerze, Egipcie itp. Pierwszy był rydwan, a dopiero po wielu wiekach kawaleria, którą prawdopdobnie wymyślili Asyryjczycy. Iliada i inne mity zaczęły powstawać już po upadku Minojczyków z Krety i Mykeńczyków, a ich dzieje przekazywane przez stulecia sprawiły że powstała słynna mitologia grecka. W czasach Homera (który mógł być nieokreśloną liczbą artystów bajarzy) koń był już w Grecji używany do zwykłej jazdy. Skoro wg Ciebie w mitach konie są jako centaury to jakim cudem Achilles wiózł Hektora przywiązanego do rydwanu? Był zaprzeżony w centaura, który mówł powiedzieć Achilesowi "nie jade, sam jedź"? ;)

ocenił(a) film na 3
Alex_Tyler

Ja właśnie to miałem na myśli. Koń był wiele wieków używany do rydwanów, wozów itp. W Grecji od około XII w. pne.i początkowo nie służył do jazdy, tylko właśnie do zaprzęgu. Nie twierdziłem, że konie są jak centaury tylko, że jeździec na koniu mógł się z czymś takim skojarzyć.
Tesalia była pierwszym lub jednym z pierwszych rejonów Grecji, gdzie zaczęto jeździć konno. W około VI pne. słynęli z silnej konnicy. A w Tesalii właśnie znajduje się góra Pelion, która w mitologii byłą ojczyzną/siedzibą/domem centaurów.
I chodziło mi o to, że taki grek jak pierwszy raz zobaczył jeźdźca konnego, to mogło mu się z zaskoczenia coś skojarzyć. Potem swoimi słowami przekazał dalej do innej wioski, gdzie jeszcze o jeździe konnej nie słyszeli. I tak głuchym telefonem z człowieka na koniu mógł powstać człowiek-koń.
A mitologia grecka zanim została spisana była (jak każda inna zresztą) w formie ustnej. Zapewne mniej spójna, z innymi wersjami w różnych zakątkach kraju, ale mity istniały. I to zapewne zanim jeszcze grecy zaczęli czuć się grekami.

ocenił(a) film na 7
Moris299

Szczerze mówiąc to nawet w dzisiejszych czasach istnieją plemiona tak samo prymitywne jak te z filmu...

ocenił(a) film na 5
DamaMarcia

Jeśli chcesz z takich filmów uczyć się historii, to Ci gratuluję intelektu. Poczytaj co pisze Yatori, bo dobrze prawi. TO NIE JEST DOKUMENT HISTORYCZNY, TYLKO KINO ROZRYWKOWE! Kto zabroni reżyserowi pofolgować sobie z tematem? Co, nie wolno? Jamesa Bonda też się czepiasz? "Ale kit! Na motorze wskoczył do samolotu!". Quentina też się czepiałeś za "Bękartów wojny"? Nie? A dlaczego? Przecież to jeden wielki kit! Grupa Żydów mordująca SS-manów! Przecież to niezgodne z historią! Takie podejście do filmu to pierwszy krok do zepsucia sobie seansu, więc wyluzuj trochę i baw się kinem, a historii ucz się z książek, a nie z filmów rozrywkowych!

ocenił(a) film na 10
DamaMarcia

widać po twojej wypowiedzi ze albo masz 9 lat albo gimbus jesteś .

DamaMarcia

ten film powinno się brać równie poważnie co http://www.filmweb.pl/film/Ogie%C5%84+i+l%C3%B3d-1983-34718

DamaMarcia

w momencie gdy były budowane piramidy po ziemi chodziły jeszcze mamuty