10 000 b.c. nie oferuje zadnej rozrywki, lecz dawke ostrej irytacji.

Zgadzam sie, swietnie sie na filmie bawilem.
pzdr.

zgadzam się z autorem.

a "dawke ostrej irytacji" dają mi ludzie, którzy mają sie za wielkich znawców kina i jadą po każdym filmie tylko po to by sie lepiej poczuc ;]

Tak jak napisał autor - mozna sie przyczepic do baardzo wielu rzeczy, tylko po co? . To kino czysto rozrywkowe dla normalnego odbiorcy, który ogląda ten film by się rozerwac, a nie po to by się doszukiwac wszelkich błędów wejsc na filmweb i go zjechac. ;]

Po obejrzeniu trailerów nie wymagałem od tego filmu zbyt wiele.
Jest dobra akcja, ciekawa fabuła, dobra muzyka, super efekty - jest rozrywka. :)

Pomyłko. Nie wiem skad bierzesz informacje, jakobym ja "jechała" po KAŻDYM filmie? Ponadto, w takim razie, serdecznie wam współczuje, jeśli taki SHIT i taki mało wymagający syf jak 10 000 b.c. dostarcza wam rozrywki, a co więcej nawet tu czytam, iż "Jest dobra akcja, ciekawa fabuła, dobra muzyka, super efekty"- no to już jest jest ostry śmiech z mojej strony i ubolewanie nad autorami tegoż tekstu.

a czy ja zwróciłem się bezpośrednio do Ciebie? ;)

Po co od razu tak ostra krytyka? Zrobiłem Ci coś złego? a może prawda zabolała? ;*

tak, taki SHIT i mało wymagający syf jak 10 000 b.c. dostarczył mi rozrywki i nie masz prawa mnie obrażac

i nie wiem z jakiego powodu Cię to śmieszy. W jakim celu jedziesz po tym filmie, chcesz wyleczyc swoje kompleksy?

Chcę obejrzec coś ambitnego - ogladam jakiś film z Pacino, mam ochotę na coś mało ambitnego aby pośmiac się ze znajomymi - oglądam american pie, chcę niezbyt skomplikowanego filmu dla rozrywki - oglądam 10 000 b.c. , chyba na tym polega magia kina, ze jesli mam na coś ochote w danej chwili to oglądam to :) Jestem tolerancyjny dla wszystkich filmów, bo każdy znajdzie swoich zwolenników. Każdy ma swoje gusta i należy się z tym liczyc.


Chyba, ze jesteś wykwalifikowanym krytykiem filmowym, wtedy najmocniej przepraszam :)

może jeszcze przytocze pewien cytat, wypowiedź, którą znalazłem na tym portalu

"Mysle sobie - czemu w Polsce zyja ludzie ktorzy ciagle narzekaja, ciagle im zle, ciagle cos nie tak. Sami malknontenci. A najgorsze jest to ze trzeba pokazac innym ze mi sie to nie podoba - ze za głupie i mało inteligente dla mnie - a jak!! Niech wiedza inni ze ja takiego czegos nie ogladam bo jestem przeciez za madry!!! Jescze przy okazji trzeba wysmiach tych ktorym sie film podoba i wstawic kretynski komentarz typu "buchacha jaki pajac". Boze jedyny - nigdzie tak nie ma - tylko w kraju nad Wisłą. Czy to wynika jednak z naszej gleboko zakorzenianego kompleksu nizszosci? Wydaje mi sie ze tak. Jesli dorzucic do tego przeklinanie i ironizowanie - to jest to dowód niewatpliwy na brak szacunku dla czyjejs pracy i wysiłku oraz na silna zawisc. "