ucieszylam sie na wiesc o filmie, ktory poruszalby tematyke naszej prehistorii (cos takiego powstaje raz na 20 lat). wiadomo - fabula sila rzeczy musi byc fikcyjna, ale czy naprawde tak trudno jest trzymac sie podstawowych faktow?
przegiecie nr 1): (DINOZAURY)
10.000 BC - przeciez to jest calkiem swieza historia - akcja dzieje sie zaledwie 4000 lat przed poczatkiem okresu przeddynastycznego w Egipcie. ok, mamuty jeszcze mozna przezyc bo wyginely 10-8 tys p.n.e., ale SKAD TU SIE DO (....) wziely DINOZAURY?!? no bo czym niby byly te olbrzymich rozmiarow drapiezne ptaki?
przegiecie nr 2): (GEOGRAFIA)
j.w. - na Boga, 10 tys lat p.n.e Ziemia byla uksztaltowana dokladnie tak samo jak wspolczesnie, podobnie bylo z klimatem. ostatnie zlodowacenie skonczylo sie 12 tys lat p.n.e. dziewczyna z niebieskimi oczami (domena rasy bialej) mogla sie wowczas urodzic tylko w obrebie obszaru europejskiego, wiec zakladam, ze te gory to byly Alpy.
z filmu wynika, ze 10 tys lat p.n.e. zamiast Morza Srodziemnego mielismy dzungle pelna drapieznych dinozaurow :))) potem juz bylo nawet ok, przeszli sobie Sahare (troche dooklola, zahaczajac o kenijska sawanne:) i doszli do doliny Nilu gdzie praprzodkowie Egipcjan zeslani z kosmosu wykorzystywali niewolnikow do budowy pierwszych piramid.....
to naprawde nie jest czepialstwo i doszukwianie sie bledow na sile, to sa tak razace bledy, ze glowa boli (kogos kto ukonczyl co najmniej podstawowke)
z góry zaznaczam, że film mi sie nie podobał. był przegięty, nielogiczny i ogolenie głupi. ale mylisz sie w 2 sprawach. po pierwsze te "dinozaury" to ptaki olbrzymy. nieloty. największe żyły na Madagaskarze i Nowej Zelandii, oraz w obu Amerykach. wyginęły kilka tysiecy lat temu. ale ptaki takie występowały także w Europie (te, mniejsze od swych kuzynów, dochodziły nawet do 3 metrów). zatem stworzenia pokazane w filmie to nie wyssane z palca dinozaury. po drugie. klimat 10.000 a.C. różnił sie od nam współczesnego zasadniczo. różnica jest ogromna. klimat zmienia sie caly czas. nie jest to domena XX i XXI wieku oraz wna gazów cieplarnianych. z większym wahnięciem mieliśmy do czynienia bardzo niedawno bo 400- 300 lat temu. w mezolicie klimat był jeszcze bardziej różny.
ok, co do ptakow nie bede sie spierac. mozliwe, ze takie dinozauropodobne ptaszyska zyly sobie razem z naszymi przodkami jeszcze kilka tysiecy lat temu. ale co do pkt 2) - mnie na geografii zawsze uczono, ze liczac od konca ostatniego zlodowacenia klimat na ziemi do czasow obecnych sie nie zmienial. przynajmniej na tyle radykalne, by ni stad, ni z owad na szerokosci europejskiej wyrosla dzungla.
;] mój błąd. nie sprecyzowałem wypowiedzi. ta z d... wyjęta dżungla to ewidentne przegięcie, babol i bzdura. i masz racje ze od ostatniego glacjału klimat ustabilizował się i nie nie dochodziło już do tak radykalnych zmian w środowisku. jednak klimat sprzed tych kilku czy kilkunastu tysięcy lat był stanowczo inny od naszego (w naszej części Europy było min. cieplej i wilgotniej). jednak - co raz jeszcze zaznaczę - to co pokazano w filmie (który i Tobie i mi sie słusznie rzecz jasna nie podobał) jest lekkim bajdurzeniem. pozdrawiam
trzeba przyznac, ze choc film byl glupi to jednak sprowokowal ludzi do zastanowienia sie nad faktami naukowymi, pzdr ;)