Zgoda, że reżyser nawrzucał do jednego garnka wszystkie pomysły jakie wpadły mu do głowy nawet jeśli niekoniecznie pasują do siebie. No bo mamy w jednym filmie śnieg, pustynie, dżunglę, mamuty, wielkie ptaki, myśliwych, przepowiednie, różne cywilizacje, wybrańca, piramidy, bóstwo itd. Bzdury totalne, głupio wymieszane niczym New Age. Ale z drugiej strony jest fajna klasyczna bajkowa opowieść którą ogląda się z przyjemnością jeśli ma się trochę dystansu do tego filmu. Spodziewałem się przyjemnej opowiastki w konwencji bajki, okraszonej niezłymi efektami i właśnie to dostałem.
Moim zdaniem to, jak kto oceni ten film jest mocniej niż przy innych filmach powiązane z oczekiwaniami. Całkowicie rozumiem zarówno tych co wystawiają 3/10 jak i tych co wystawiają 8/10.
Ale na chwilę obecną wystawiam 7/10
zgadzam sie z Twoja opinia:) film byl ciekawy pomimo tego (jak napisales u siebie w komentarzu) ze rezyser nawrzucal te odmienne od siebie pomysly... pomimo tego w filmie byla fabula,opowiesc doprowadzona do konca z fantastycznym moim zdaniem zakonczeniem:) chociaz i tak film byl moim zdaniem dobry:)
to samo pomyślałem oglądając dziś ten film, trochę to wszystko naiwne zwłaszcza gdy ogląda się jakieś wielkie ptaki, mamuty a za 20 min się widzi statki, piramidy i sfinksa które są technologiczne nie w tej epoce. Ale do tego filmu trzeba podejść z odrobiną dystansu. Film jednak niesie za sobą fajny przekaz, że należy walczyć o swoje i w trudnych chwilach nie poddawać się i walczyć do końca. Mi osobiście podobało się to że ludzie potrafili zjednoczyć się w słusznej sprawie nie zwracając uwagi na kolor skóry czy wiarę. Takie ode mnie przemyślenia o 2:19 po 6 butelkach złocistego i płytce 10.000 BC ;)