Scena, owszem jest zabawna, ale jak na moje dobrze że została usunięta. Widz mógłby pomyśleć że Cruella jest postacią pozytywną, bądź uważać że jest wielce skomplikowaną postacią.

Myśle że to jest zwiazane z tym że w samym filmie nie była to terapia behawioralna jak w opisie tlyko jakies zmiany fal mózgowych - zachowanie Cruelli pod koniec sceny sugeruje że w sposób behawioralny została "oduczona" lubić futra, czymś za pewne w stylu tortur średniowecznych w ich towarzystwie - ale takie wyjście w fabule jest na wyjściu bez snesu, po pierwsze nagła zmiana w tej sytuacji jest praktycznie nie możliwa, oraz oczyiwście z racji obecnej etyki za równo z powodu realiów, dzieci i fabuly.
I bez tej sceny była skomplikowana, tzw. nie do końca była, no właśnie to trochę irytujące bo fabuła wręcz wymusza jednak coś głębszego, ale twórcy filmu bardzo skrzętnie starali się to ukryć - a wszystko miało bardzo złożony sens - a pokazanie Cruelli w tlyko złym świetle nie do końca mi odpowiadało nawet za dziecka jej trochę współczułam mimo wszystko :)

Po za tym zwyczajnie w filmie nie była w więzieniu tylko w laboratorium jako "obiekt badawczy" .