Dwóch zbryzganych od stóp do głów krwią facetów stojących samotnie wśród stosu trupów, gdzie ręce i nogi walają się na klepisku jak lalki Barbie w sklepie zabawkarskim po inwazji niegrzecznych maluchów...
To nie „300” Franka Millera. To nawet nie obraz Tarantino. To finałowa scena będąca kwintesencją wizji filmu...
z arcy nudnymi dialogami, druga to nieskoordynowana rzeźnia ze śmieszną końcówką.
Po takim filmie można harakiri popełnić. Nie polecam
Z reguły lubię pokręconą twórczość Takashiego Miike, jednak w tym przypadku w moim odczuciu zawiódł. "13 Assassins" to potraktowane zaskakująco serio kino samurajskie, od strony fabularnej będące jeszcze jedną wariacją na temat "Siedmiu samurajów" Kurosawy. Historia jest niestety wtórna i nieciekawa, konstrukcyjnie...
Nigdy nie zapamiętam nazwisk i imion w tych Japonski czy chinski filmach .Na początku kino tak nie wciąga ale pozniej zaczyna sie widowisko które przykuwa uwage i nastawilem na ciekawe kino rozrywkowe ale jakos potem te widowiskowe walki zaczeły mnie nudzic bo za biciem nic w tym filmie nie widziałem .Bardzo lubie...
Za co Wy oceniacie ten film tak wysoko? Przecież nie dosyć że do klasyki
szogunopodobnych filmów mu daleko jak do dzbana na końcu tęczy to aktorsko i
widowiskowo też nie zachwyca. Ogólnie film słaby i nie polecam fanom gatunku.