Uwielbiam taki klimat,człowiek sam,pozbawiony wszelkiego ratunku,w zupełnie innym miejscu /kraju,otoczony strachem...dosłownym,a czas ucieka... Świetna kreacja Blake Lively, ktora oddalała realizm i powagę sytuacji, do tego ta urocza mewa. Morał też jest, bo mogła wracać jak znajomi których poznała.
Wciąga bardzo! Oglądałam prawie caly po angielsku,polecam! Warto!