Nie ośmielę się nazwać nowej produkcji Jaume’a Colleta-Serry najlepszym horrorem o atakach rekinów, jaki fani grozy widzieli od czasu „Szczęk”, choć przyznam, że jest to kapitalnie zrealizowany blockbuster. „183 metry strachu”, film pomysłowy i trzymający w napięciu, urósł do swojego tytułu: zjadaczom popcornu zagwarantował osiemdziesiąt pięć minut nerwowego podskakiwania w kinowym fotelu.
(...) hisnameisdeath . wordpress . com/2016/12/29/filmowe-podsumowanie-2016-roku-25-najlepszych-horrorow-cz-1 (spacje!)