PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433913}

2012

2009
6,2 273 tys. ocen
6,2 10 1 272730
4,8 40 krytyków
2012
powrót do forum filmu 2012

idąc na emmericha, dobrze wiedziałem, że ten film zgwałci mnie umysłowo. ale poszedłem i tak, bo interesuje mnie rok

2012, a nikt nie skleił do tej pory wysokobudżetówki na ten temat. zresztą pomyślałem. roland nakręcił już 10 filmów

w podobnym tonie. miałem nadzieję, że może ewoluował. z przykrością zawiadamiam, że nie...

no ale po kolei:

punkt należy się zdecydowanie za pomysł. może jeszcze za niektóre efekty i możliwość delektowania się niezłą epą.

koniec punktów dodatnich.

mimo że film oglądałem zaledwie 2 godziny temu, zapamiętałem tylko dwie postaci. ruskiego pilota saszę i woodiego

harelsona jako szalonego radiowca. w sam raz pasowali do konwencji komediowej, a właśnie to emmerichowi wyszło.

całkiem zabawna komedia. cała reszta aktorów rozlazła mi się jak te płyty tektoniczne.

mnogość wątków w filmie, sprawia, że każdy znajdzie w "2012" coś dla siebie. mamy tutaj romans, dramat, s-f,

fantastykę, film katastroficzny, kino moralnego niepokoju, sensację, oraz wcześniej już wspomnianą komedię.

myślałem, że na koniec doczekam się jeszcze musicalu, albo chociaż grupowego tańca w stylu bollywood. niestety, może

w następnym filmie tego pana.

czego nauczył mnie film? pomyślmy...

- potrzebujesz kilku tysięcy roboli, którzy zbudują Ci ściśle tajne arki, mogące uratować ludzkość przed globalnym

kataklizmem? poproś o to wieśniaków z tybetu. oni nie zdradzą tajemnicy, a do tego wykonają robotę w 2 lata, nie

pytając o ewentualną miejscówkę na pokładzie.

- jeśli chcesz być dobrym ojcem, zabierz swoje małe dzieci na wycieczkę po yellowstone i zaprowadź na zastrzeżony i

ogrodzony teren. ważne jest, żebyś pokazał im z bliska zdechłego łosia i połaził po gejzerach.

- dowiedziałeś się, że podniosła się temperatura pod powierzchnią ziemii? zaproś w miejsce odkrycia pół armii stanów

zjednoczonych. niech pilnują turystów, żeby nie przechodzili przez siatkę.

- twoje rodzinne miasto zmienia się w wielki kanion colorado? najlepiej jak uciekniesz całą rodziną limuzyną.

wiadomo, że większym samochodem będzie Ci prościej manewrować. a także jeździć przez walący się wieżowiec i skakać

nad przepaściami.

- chcesz latać samolotami? poczytaj kilka książek instruktażowych. potem wystarczy, że odpalisz silnik i polecisz.

wszystkie ewentualne akrobacje i piruety w powietrzu zrobi za Ciebie adrenalina.

- pamiętaj, że lecąc samolotem transportowym, nie musisz trzymać się niczego. w końcu jest w nim wygodnie i miło jak

w 1 klasie british airways. nawet jeśli samolot będzie spadał, zahaczał kołami o budynki, czy wpadał w turbulencje.

nie martw się, nic nie poczujesz.

- jeśli kiedyś będziesz prezydentem stanów zjednoczonych, w razie apokalipsy zostań w białym domu. ktoś musi

wygłosić orędzie w telewizji i powiedzieć ludziom o końcu świata. co z tego, że wszyscy już o tym wiedzą, bo

rozdupczyło całą amerykę południową i zachodnie wybrzeże północnej.

- skończyło Ci się paliwo, padło 5 z 6 silników w samolocie, a Ty musisz dolecieć do chin? spokojnie. w połowie

drogi okaże się, że płyty tektoniczne dostosowały się do Ciebie i zamiast lądować na oceanie, wylądujesz w

himalajach.

- a skoro już przy lądowaniu. najlepszą metodą na ucieczkę z samolotu to wyjechać z niego efektownie nowym

bentleyem. najlepiej sterowanym głosem.

- jeśli chcesz uratować kilka gatunków zwierząt, takich jak zebra czy nosorożec, najlepszym sposobem jest przywiązać

je do helikoptera i przelecieć z nimi nad himalajami.

- nie wiesz gdzie jesteś, nie masz mapy ani kompasu? bez nerwów!! idź przed siebie w losowo wybranym kierunku, a za

15 minut spostrzeżesz w środku pasma górskiego drogę i jadącego po niej 10 km na godzinę mnicha tybetańskiego wraz z

rodziną, który zmierza akurat tam gdzie Ty.

- chcesz wpuścić na pokład setki przerażonych ludzi, ale przywódcy najpotężniejszych państw świata nie zgadzają się

z Tobą? przeprowadź z nimi videokonferencję, na której powiesz, że społeczeństwo powinno sobie pomagać i że

powinniśmy być dobrzy dla bliźniego. dobrze jeśli walniesz dodatkowo jakiś cytat z trzeciligowej książki. na pewno

przekonasz ich do swoich racji!

- stoisz na krawędzi olbrzymiego statku, przy włazie, który za chwilę się zamknie i jeśli do niego nie wejdziesz za

2 minuty, to zginiesz? nic nie szkodzi! masz jeszcze czas, żeby zawołać swojego małego pieska, który bez większych

problemów przedostanie się do Ciebie i uratuje wraz z Tobą. dodatkowo, zdążysz jeszcze wypatrzeć w tłumie swojego

byłego faceta i pokazać mu na pożegnanie faka.

- projektujesz gigantyczne statki, które mogą być jedynym ratunkiem ludzkośći w razie zagłady planety? idealnym

rozwiązaniem będzie zablokowanie silników w przypadku gdy olbrzymi właz nie będzie w 100% domknięty.

- twój mąż wpadł w tryby ów gigantycznego statku i zmieliło go, przez co zmarł w strasznych męczarniach, ratując

życie Tobie i Twojej rodzinie? nic nie szkodzi. pod ręką jest jeszcze były mąż, z którym możesz się całować już po 5

minutach i mówić jak bardzo go kochasz.

- dowiedziałeś się, że jakiś facet naprawił usterkę, dzięki której nie zginąłeś, zderzając się z mount everest?

uśmiechnij się, zapomnij o sprawie. dowiedziałeś się, że ten sam facet zniknął na 10 sekund, a potem znowu się

ukazał? wiwatuj, przytulaj ze szczęścia innych ludzi, otwieraj szampana.

- i na koniec zapamiętaj! projektując olbrzymie, supernowoczesne i turbowytrzymałe arki, znajdź w nich miejsce na tarasy widokowe, by wszyscy pasażerowie mogli spokojnie pooglądać zachód słońca na środku oceanu.


nie oczekiwałem arcydzieła, nie oczekiwałem nawet filmu bardzo dobrego. oczekiwałem tylko, że emmerich chociaż troszkę spoważniał i nakręcił coś o poziom wyżej od takich "przebojów" jak "dzień niepodległości" czy "pojutrze". jak się jednak okazuje, reżyser ten popadł w rutynę i wyciął swojego blockbustera z szablonu. do tego nierówno. szkoda.

4/10



ocenił(a) film na 1
toperzniet

Ot cała prawda o pożal się 2012 i świetna recenzja.

ocenił(a) film na 4
degartez

Fakt, recenzja bardzo przyjemna w czytaniu, ale niestety jej autor ameryki nie odkrył. Tym którym się tak bardzo podobała, niech sobie wejdą na strone Klubu Miłośników Filmu w dział '50 Prawd'

http://www.film.org.pl/50_prawd_objawionych.html

Z jajem napisane, ale z drugiej strony bardzo łatwo mozna to obalic w podobny sposób. np:

- Pracujesz jako kierowca limuzyny. Kiedy Świat zaczyna się walić 2 metry za Tobą nie wsiadasz do niej, bo jest za duża, mało zwrotna i szeroko wchodzi w zakręt. Szukasz innego samochodu :)

- Kiedy jesteś rozbitkiem na pustkowiu, nie martw się. Zawsze możesz spotkac pomocnego mnicha tybetańskiego, który w obliczu nadciagającej zagłady zmierza akurat tam gdzie Ty - w kierunku jedynego, możliwego ratunku.

itd itp...
Film dostaje ode mnie 7/10. Wiedziałem DOKŁADNIE czego należy się spodziewać i jestem usatysfakcjonowany. Największym minusem jest to, że reżyser az do tego stopnia po raz kolejny sam siebie skopiował i ewidentnie pojechał na wcześniejszych patentach...

Dziury logiczne w fabule - hmm, powiedzcie, a w jakim filmie tego typu ich nie ma? Ludzie to maja wymagania.. hehe

ocenił(a) film na 6
degartez

Jak dla mnie, przykładem filmu o świetnej obudowie fabularnej i bardzo dobrym poziomie efektów specjalnych były "Anioły i Demony". Wiadomo, tutaj pomogła książka, ale jednak.

Po przeczytaniu opinii zastanawiam się, czy wydawać te parę złoty na bilet czy na piwo.

Ale nie martwcie się, już za niespełna 3 lata będziemy mieli takie efekty specjalne, że głowa mała:)

Hail 2012!

użytkownik usunięty
toperzniet

Ogólnie to się po części zgadzam, w filmie jest mnóstwo niedociągnięć i przegiętych motywów. Jest ich wiele ale mnie najbardziej kuły dwa - to ze wieśniacy tybetańscy budują Artki dla innych nic z tego nie mając, podjęli się pracy, po co pracują skoro i tak umrą, lepiej spędzić czas z rodzinami). Utumanienie ich jest przesadzone. Robotnicy, którzy w dużej mierze przysłużyli się do budowy i uratowania ludzi, powinni mieć miejsce. Drugim takim rażącym mnie motywem był ten psiak i ruska. To naprawdę warto było sobie oszczędzić. Kompletny brak wyczucia i wpasowania się w sytuację, która powinna być katastroficzna - to nie American Pie, tylko koniec świata. ;]
Jednak do reszty jeszcze jakoś ujdzie, mimo ze bohaterowie na krawędzi byli z 10 razy i w ostatniej chwili skręcali, startowali itp. To nie było takie złe bo budowało napięcie.
Do filmu odnoszę się pozytywnie ze względu na napięcie i wspaniałe efekty wizualne, które stanowiły duży procent. Miło było popatrzeć. Tu mi wystarczyło, by z kina wyjść zadowolonym. Nie jest to film typu ''Fight Club'', ''Scarface'' ale do kina z wielkim ekranem pasuje idealnie.

użytkownik usunięty
toperzniet

... a mnie dziwi że wiele tu piszących oczekiwało jakiejś wielkiej fabuły po tym filmie. To po prostu dobry film katastroficzny z dobrymi ujęciami... i tak miało być. A wy pie...cie że absurdy, durnoty, komedia, itp. itd... to było wiadome że ten film to będą absurdalne akcje ale za to z dobrymi zdjęciami i oceniając taki film trzeba mieć to na uwadze... to jest typowy film do kina ze względu na ujęcia... dziwi mnie dlatego wasze dziecinne, naiwne podejście do tego filmu... w swojej kategorii jest to dobry film i tyle. A Wy tu chyba spodziewaliście się oskarowej produkcji, a teraz czujecie się oszukani jak małe dzieci...

użytkownik usunięty

chyba to nie do mojego posta? :) jeśli tak to radzę przeczytać go w całości

Dzieciom, to podobają się bajki,do których 2012 ze swoim naiwnym scenariuszem, papierowymi postaciami i absurdalną akcją można z czystym sumieniem zaliczyć.
Dorośli są rozczarowani, bo nie lubią jak robi się z nich niepełnosprytnych umysłowo odbiorców, którym można wcisnąć ładnie oprawiony śmieć. Jak już wiele razy było tu wspominane, nikt się nie uwziął na kino katastroficzne, do którego zalicza się naprawdę kilka interesujących tytułów. Oceniamy 2012 w obrębie tego gatunku i stwierdzamy, że to chłam, a osoby zachwalające film tylko za efekty, są po prostu mało wymagające. Ten film nie musiał mieć ciekawej fabuły, ale żeby od razu serwować coś co przeczy zdrowemu rozsądkowi. Przestańcie więc pisać, że wiecie, iż nie jest to X (tutaj wpiszcie każdy film uważany przez większość za inteligentny) i porównujcie go w obrębie jego gatunku.

użytkownik usunięty
otorian83

Nie oceniam wg gatunku. Oceniam jako film, który lepiej obejrzeć w domu, lub w kinie i pod tym względem napisałem że 2012 nadaje się do kina. Film obyczajowy czy w domu czy w kinie może zrobić złe lub dobre wrażenie, jednak film z efektami jakkolwiek byłby zły to w kinie wypadnie zdecydowanie lepiej niż w domu. Dlatego stwierdziłem że lepiej na niego udać się do kina niż oglądać na kompie. Podobnie rzecz ma się z Terminatorem Ocalenie, Wolverine, Star Trekiem, Transformers 2.

użytkownik usunięty
otorian83

nie przesadzaj tutaj z takim wjazdem: dorośli - dzieci, bo ktoś tu moze czuć się urażony.

ocenił(a) film na 4
toperzniet

Nie no, jesteś Mistrzu!!! Świetny komentarz, lepiej bym tego wszystkiego nie ujął :) Wielki szacunek dla Ciebie i czekam na więcej twoich przemyśleń tego typu. Pozdrawiam

flex86

'King_Louise_Assurbanipal', jeśli poczułeś się urażony, to przepraszam. Ten komentarz był kontraatakiem na post niejakiego 'wasal69', który podejście krytyczne do tego filmu uznał za dziecinne i naiwne, stawiając siebie tym samym w pozycji dojrzałego odbiorcy. Chciałem mu tylko uzmysłowić, że takie produkcje jak 2012 są właśnie świetną rozrywką dla małolatów. Sam poleciłem go siostrzeńcom i gdybym był młodszy zapewne inaczej bym się do niego odniósł. Ale niestety to nie jest kino familijne i pretenduje do bycia czymś więcej niż jest w rzeczywistości.

użytkownik usunięty
otorian83

mój czteroletni syn by więcej zrozumiał niż Ty... może powinieneś jechać do LA i pisać mądrzejsze scenariusze? dalej nie rozumiesz że ten film po prostu taki miał być. poczytaj wypowiedzi twórców sprzed kilku tygodni. to miała być bomba efektownych obrazów i BYŁA! nie mam już siły na tę konwersację...

"mój czteroletni syn by więcej zrozumiał niż Ty"

bo to film dla ludzi z inteligencją czterolatka... ot co

otorian83

bezkrytyczne przyjmowanie świata jest charakterystyczne dla tego wieku, ale ty powinieneś to najlepiej wiedzieć.

użytkownik usunięty
otorian83

no widzisz i dalej nie rozumiesz... ehhh... nie chodziło mi że mój syn lepiej by zrozumiał ten film tylko chodziło mi że mój syn zrozumiałby co chce ci przekazać moimi wypowiedziami ale właśnie straciłem motywacje bo ty jednak NIC nie rozumiesz...

no widzisz... ja cię rozumiem, a postać twojego synka wykorzystałem by w równie protekcjonalny sposób potraktować ciebie, jak ty mnie wcześniej :-)

ocenił(a) film na 2
toperzniet

"- twój mąż wpadł w tryby ów gigantycznego statku i zmieliło go, przez co zmarł w strasznych męczarniach, ratując

życie Tobie i Twojej rodzinie? nic nie szkodzi. pod ręką jest jeszcze były mąż, z którym możesz się całować już po 5

minutach i mówić jak bardzo go kochasz. "



Po prostu... OWNED ;) Kłaniam się nisko szanownemu panu ;)


toperzniet

komentarz bardzo konkretny :D ale musze zwrocic uwage ze jesli spodziewales sie ze na koncu bedzie przeslanie albo nie wiem... glowny bohater zginie bo wtedy bylo by bardziej dramatycznie to sie niestyty mylisz....
film stworzony dla efektow i dla zbicia jak najwiekszej kasy - normalka w dzisiejszych czasach...
ale mi osobiscie sie bardzo podobał - bylo na co popatrzeć i musze przyznać ze fantazja twórcy jest nie ograniczona :D

BTW: gdyby filmy były realistyczne....

http://www.milanos.pl/film.php?cat=1&id=10898

ocenił(a) film na 3
toperzniet

Chyba zapomniałeś dodać,że jak już prawie wszystko będzie na Ziemi zniszczone to tel. komórkowe i tak dalej będą działać;)
Artykuł rewelacja, takie same miałem wrażenia po filmie hehe szkoda czasu

ocenił(a) film na 6
toperzniet

Nie zgodze sie do konca z wyjasnieniami autora tego postu:

-popatrz jak robole w Hong Kongu(gdzie bylo ich o 80% mniej) buduja jedna z najwiekszych obwodnic polaczonych dwoma mostami(dlugosci chyba wszystkich mostow w polsce do tego dwu poziomowe) w ciagu 4 lat. Wiec najpierw prosze poczytaj o sile roboczej i mozliwych planach wykonania.

-do drugie fakt, sam powiedzialem ze nie powinny ogladac losia ale po tym co chodzili to nie byly gejzery(radze przeczytac tutaj definicje) tylko ugotowane jezioro.

-pol armi stanow zjednoczonych? zrobiles z liczby 5 -> 50. Wiecej wojska wysyla sie jednym samolotem do Afganistanu(bez sprzetu).

-Akurat to miasto lezalo na obszarze nachodzenia sie plyt, dobrze wybrali miejsce, po drugie limuzyny z natury maja dwie osie skretne co im ulatwia manewry.

-jestem ciekawy kto uczyl pierwszych pilotow latac. Zwlaszcza Ci co pierwsi w powietrze sie wzbili ale przeciez oni nawet ksiazek nie mieli.
Po drugie byla mowa ze byl na paru zajeciach. Ja po dwoch zajeciach umialem juz bardzo dobrze jezdzic samochodem. Coz to maszyna i tamto

-nie wiem, nie latalem transportowcem a Ty?

-czlowiek caly czas myslal ze moze to tylko miejscowe wstrzasy itp a powinnoscia prezydenta bylo wlasnie przemowic do narodu.

-fakt, zbyt duzy przypadek

-widziales kiedys cwiczenia wyjazdu wojskowych samochodow podczas akcji gdy samolot nie moze ladowac? Albo latwiej, motor/samochod z ciezarowki podczas jazdy? Discovery Ci pomoze to zrozumiec.

-kto powiedzial ze oni przeleciezli nad himalajami, nawet nie wiesz czy to nie bylo 500m n.p.m.

-tu tez sie zgodze, kolejny zbyt smialy fart - jeden samochod na cale gory akurat jechal teraz.

-tu moglo byc wszystko, kazdy ma jakies serce tak? wiec nie strzelajmy co by bylo gdyby...

-fakt, malo zabawne a wrecz denerwujacy pies akrobata co po rurce sobie lazi

-tez sie zastanawialem nad tym

-tez sie zastanawialem nad wiernosci i czy w ogole ktos sie zapytal o Gordona?

-takie samo uczucie? zamkniete wrota, lekki zachwyt, cofanie statku z Mount Everestu tez usmiechy na twarzach ale...jest bohater jest impreza :)

-a ja bym chcial wlasnie zeby mozna bylo czasem wyjsc z takiego statku wiec tez bym zbudowal takie cos. W sumie arka noego tez miala poklad na ktorym stali i wypatrywali ladu tak?

-dodam jeszcze od siebie jedna rzecza ktora mi sie nie podobala, mogl dac wiecej efektow a mniej tekstow w stylu "Juz nie nosze pielucho-majtek"

ocenił(a) film na 10
fenix19

po tym poście autor tematu wyszedł na idiote... Szkoda że w swoich ulubionych filmach takich wad nie wymieniasz, to tylko film, ale jeśli kiedykolwiek sie zisci zycze wszystkim krytykujacym, zdechnijcie marnie pseudokrytycy,

ocenił(a) film na 4
sisal

a ja Ci życzę, żebyś zmądrzał.

toperzniet

Brawo za recenzje, dawno sie tak nie smialam;D

toperzniet

Zgadzam się w 100% Również poczułam niesmak wychodząc z kina. A do osób, które pisza, ze miałeś wygórowane wymagania co do filmu. Myślę, ze jesli film byłby przeznaczony dla dzieci w podstawówce, nie było by problemu, ale dorosły, zdrowo myslący odbiorca oczekuje czegoś więcej niż głupawych sytuacji opisanych w głównym poście autora. Pozdrawiam ciepło :-)

ocenił(a) film na 4
toperzniet

Świetna recenzja. Fajnie się czytało. Mniej fajniej komentarze ludzi którzy się gotują i kipią bo ktoś uraził ich "arcydzieło". I nie rozumiem po co odrazu bluzgi i wyzwiska. Szkoda takich ludzi.


Wracając do recenzji. Brawo za wytknięcie tych żenujących momentów filmu. Bo taki on zdaje się być.

ocenił(a) film na 7
toperzniet

Każdy ma prawo do własnego gustu i osądu - "nie to ładne, co ładne ale co się komu podoba". Nie zgadzam się z autorem recenzji. Jestem świeżo po seansie i muszę powiedzieć, że mnie film się podobał i tyle. Faktem jest, że Jackson to w czepku urodzony - mało powiedziane. Wcale mnie to nie razi, w różnych gatunkach filmowych główny bohater ma różną misję do spełnienia - w katastroficznych filmach zwykle nie powinien zginąć na samym początku :) , raczej powinien uchodzić w cudowny sposób z niesamowitych tarapatów. To właśnie miało miejsce w 2012. To że działo się to w tak "pięknych okolicznościach przyrody ... i niepowtarzalnych" nie powinno dziwić, wszak to koniec świata się zbliżał, to co, miał uniknąć wpadającej suszarki do wanny? A może tragicznego w skutkach kopnięcia prądem przez pilota do telewizora zasilanego aż dwiema bateriami AAA? Chyba niedorzeczne, prawda? Skoro poszłam na film o końcu świata to wszystko powinno być niezwykłe i naciągane - jak sama myśl o końcu świata. Nie będę jednak gołosłowna i wdam się w polemikę z autorem recenzji, tak więc:
- tybetańscy wieśniacy zapewne nie wiedzieli co budują a nawet gdyby, to co zrobiliby z tą wiedzą? Powiadomiliby zapewne media.... chińskie lub zadzwonili do krewnych z USA;
- jeśli chcesz być dobrym ojcem to ZABIERZ DZIECI NA PIKNIK a jak się przy okazji okaże, że w miejscu w którym randkowałeś z ich matką zniknęło bajeczne jezioro to uciekaj gdzie pieprz rośnie. Bohater jednak nie posiada tej wiedzy i jest zwyczajnie CIEKAWY jak każdy z nas a wielokrotnie już wywołanego zdechłego łosia widzi dopiero po wejściu na zagrożony teren;
- wojsko na terenie podwyższonej temperatury ziemi (jak piszesz) pilnowało nie tylko zagrożonego terenu ale raczej pomagało w prowadzeniu badań - tak to się zazwyczaj odbywa gdy dzieje się coś niezwykłego lub tajnego. Jak znam życie to gdyby tam nie było żadnego mundurowego ludzie wytykaliby brak jakiejkolwiek ochrony tego miejsca - i tak źle i tak do gazu;
- skoro wali się na twoich oczach chałupa i ulica to nie bierzesz fury, którą akurat przyjechałeś tylko szukasz najlepiej hammera w sąsiedztwie i prosisz sąsiadów o podwózkę;
- z tego co pamiętam, gość miał za sobą kilka lekcji pilotażu a nie czytał książek, ludzie zazwyczaj mówią, że czegoś nie potrafią ale jak nie ma wyjścia to trzeba przynajmniej spróbować;

itd, itp. Mogę się ustosunkować do każdego z błędów, które wytykasz ale to nie ma sensu, dla niektórych szklanka jest do połowy pełna a dla niektórych pusta. Dla mnie jest pełna :)
Mnie film się podobał i nie skupiłam się tylko na efektach czy błędach. Zastanawiałam się na tym jak w takiej sytuacji ja bym się zachowała? I myślę, że o to też chodziło twórcom filmu. Kogo byś ratował? Czy pojęcie "byłych" w twoim życiu coś wnosi w obliczu końca świata? Komu ofiarowałbyś wolny bilet na arkę, gdybyś taki posiadał?
pozdrawiam wszystkich - i tych na tak i tych na nie

gugagug

Film mi sie podobal, bylo troche absurdalnych scen ale mimo to nie zrazil mnie do siebie... Efekty specjalne i sciezka dzwiekowa super.
Daje 10/10 :)

ocenił(a) film na 4
gugagug

Film był niesamowicie naciągany i głupiutki , ale gratuluję próby wyciągnięcia logicznego sensu :) Na prawdę - A może tragicznego w skutkach kopnięcia prądem przez pilota do telewizora zasilanego aż dwiema bateriami AAA?
10/10 :D

ocenił(a) film na 7
ALDIR

Coś co ma dla mnie sens wcale nie musi mieć dla innych. Dla mnie bieganie codziennie 5 kilometrów jest bez sensu - dla kogoś kto się odchudza nie. Dla mnie jedzenie owoców morza jest bez sensu bo ich nie lubię - dla smakoszy tego gatunku jedzenia nie. Dla każdego coś innego ma sens!!! Jeśli uważasz, że sens jest tylko tam gdzie ty go widzisz proponuję skonsultować się ze specjalistą ;)

gugagug

To nie chodzi o sens! a o głupotę w czystej postaci. jeśli w filmie pokazali by kota skaczacego na ogonie, to co byś powiedział, że to ma dla kogoś sens? nie to jest głupota, która nie jest mozliwa. Tak samo nie jest mozliwe uczieczka limuzyną wsród setek spadajacych odłamków wokól samochodu, może i mozliwa ale przez kilkadzisiąt metrów, ale oni chyba 15 w tym filmie uciekają... itp, itd...

ocenił(a) film na 4
basia17a

jeśli w filmie pokazali by kota skaczacego na ogonie, to co byś powiedział, że to ma dla kogoś sens?
No i z wizualizowałam sobie , kosmos . Polecam każdemu :D
A co do mnie nie dyskutuję o guście - a o natężeniu idiotyzmu w filmie .

ALDIR

kot skaczacy na ogonie byłby bardziej znośny niż ten kicz ;-)

ocenił(a) film na 7
basia17a

basia właśnie głupota jest jak najbardziej możliwa. A jeśli zaś chodzi o rzeczy możliwe, to nie ma rzeczy niemozliwych - są tylko MAŁO PRAWDOPODOBNE. A ucieczka limuzyną wśród spadających odłamków jest tak samo możliwa jak wygranie totolotka - jednak ktoś wygrywa.

gugagug

gugagug wiesz jesli chodzi o prawdopodobieństwo wygrania w Totka to 1 do iluś tam milionów (bardzo dawno temu to liczyłam w szkole :-D), a prawdopodobieństwo wystąpienia niektórych sytuacji, które były w tym filmie (jak np uciekanie przez 15 min w morzu spadających odłamków) jest zerowe :-D
No chyba, że mówimy już o cudzie, ale niby jako takie się zdarzają, także przyjmuje, że takie sytuacje są możliwe, a w filmie wydarzyło się wiele cudów :-D

ocenił(a) film na 7
basia17a

Prawdopodobieństwo trafienia 6 cyfr w totolotku wynosi 13 983 816 liczyłam to w liceum ale nie ukrywam, że tutaj podparłam się wikipedią. Ciekawa jestem skąd wiesz, że uciekali 15 minut? Ja nigdy oglądając film nie używam stopera ale skoro wiesz, że było to 15 minut... W ciągu tych 15 minut zdążyło się wydarzyć sporo scen, jednakże patrząc na stoper trudno je zauważyć a co dopiero pamiętać. I to jest najbardziej żałosne - powiedzieć, że się widziało film niewiele pamiętając. Cyferblat dopełnia dzieła zniszczenia...

gugagug

a tak wogóle, to co tu piszesz jest bez sensu...
są pewnie ogólnie przyjęte normy, a poza tym jest też logika, bez sensu, że wykluczasz istnienie takiego pojęcia. Ty piszesz o gustach, a nie o sensie, coś ci się tam pokićkało.

ocenił(a) film na 7
otorian83

Nic mi się nie pokićkało - wręcz przeciwnie! LOGICZNE jest to, że KAŻDY ma PRAWO do wypowiedzenia swojego zdania. Gdybyś czytał ze zrozumieniem tekstu, wiedziałbyś, że napisałam i o gustach, i o tym nad czym się zastanawiałam po wyjściu z kina. A że ktoś zarzucił mi, że doszukiwanie się sensu w filmie jest zbyteczne więc odpowiedziałam na ten post. OGÓLNIE PRZYJĘTE NORMY mówią o tym aby wypowidać się na jakiś temat, to SENSOWNE jest zapoznanie się z wcześniejszymi wypowiedziami i nie wyrywać zdania z kontekstu. A jeśli wszystko co robisz jest LOGICZNE, to nie ma czego zazdrościć - istnieją również uczucia, które z logiką nie muszą mieć wiele wspólnego. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
otorian83

toperku wyobraź sobie, że wczoraj też obejrzałam "pandorum". "Obcego" to nie przebija ale można zawiesić oko. Czy to byli zmutowani ludzie czy eksperyment z ich niesamowitego laba?

ocenił(a) film na 7
toperzniet

No tak wiedziałeś czego się spodziewać ale mimo to poszedłeś..gdzie tu konsekwencja? Jak ci się nie podobają takie filmy to po prostu nie chodź na nie i tyle.

ocenił(a) film na 4
Rosalkaa

o matko. ile razy mam się tłumaczyć??

umiesz czytać ze zrozumieniem?? wprawdzie na początku napisałem, że wiem na co się piszę, ale 2 zdania dalej dodaję: zresztą pomyślałem. roland nakręcił już 10 filmów w podobnym tonie. miałem nadzieję, że może ewoluował.

i widzisz. "MIAŁEM NADZIEJĘ" to słowa klucze w mojej recenzji. aby przekonać się, że film spełnił moje oczekiwania, musiałem go obejrzeć. nie jestem wróżką.

ocenił(a) film na 4
Rosalkaa

Dziwny to kraj w którym nie można poglądów wyrazić .. dziwny to kraj , jeśli ludzie kłócą się nawet o filmy :P

ocenił(a) film na 4
Rosalkaa

"Jak ci się nie podobają takie filmy to po prostu nie chodź na nie i tyle"

Czasem mam wrażenie, że takie teksty są głupsze niż sam autor, który je pisze. Ja na ten przykład myślałem, że idę na dobry film katastroficzny, a tu w kinie się okazało, że jestem na komedii o końcu świata, którą jako tako ratują dobre efekty specjalne. I co, mi też powiesz, że skoro film mi się ostatecznie nie podobał, to po co na niego poszedłem??? A skoro według ciebie wszyscy wiedzieli czego się spodziewać, to powiedz mi łaskawie dlaczego jest aż tyle głosów rozczarowania? Czemu tak dużo ludzi pisze, np: "Film jest kiepski. Tylko efekty go ratują" ???

flex86

Najgorsze, że wielu OBROŃców tego chłamu nie czyta wogóle tych postów i tak zamiast dialogu rodzi się monolog. Jeśli potraficie czytać, to czytajcie... najlepiej ze zrozumieniem. 2 podstawowe zarzuty, to:

1. Po co szliśmy na to do kina, skoro wiedzieliśmy, że to kino popcornowe:
otóż my lubimy kono popcornowe, żeby się zrelaksować, popodziwiać efekty specjalne i niekoniecznie zatracać się w egzystencjalnych przemyśleniach. jest wiele filmów popcornowych, które nam się bardzo podobały. Niestety 2012 jest za głupi nawet jak na kino popcornowe i to nas drażni, bo tego akurat nikt się nie mógł spodziewać.

2. To nie jest kino ambitne więc nie oczekujcie bogatej fabuły, tylko podziwiajcie efekty:
tu przeczytajcie jeszcze raz podpunkt 1. Nie szliśmy na ambitne kino, tylko dobrą rozrywkę, jak się okazało ani jednego ani drugiego nie otrzymaliśmy.

ocenił(a) film na 7
otorian83

Taaaa ja wcale nie zadałam takiego pytania, dlaczego poszliście do kina. Nie obrażając nikogo śmiałam wyrazić swoje zdanie - podobał mi się ten film i co? Tłuszcza rzuciła się na mnie, że sensu szukam... Taaaa wspaniały ten dialog na obelgi... Maksymalny ostracyzm, zauważyliście, że Ci, którym film miał czelność się podobać już dawno nic nie napisali bo już dawno ich ukamienowali a Ci, którzy mają jeszcze odwagę używają inwektyw? I jak tu z wymienić poglądy???????????????????????

gugagug

Nie chodzi o to czy ci się film podobał - tylko o to że film ma rażące błędy wynikające z niechlujstwa scenariusza..

np.

100m fala tsunami na środku oceanu, przy brzegu osiągnęłaby kilkaset km !!! (kosmos, dosłownie...) - ja rozumiem że to było dla dramatyzmu, ale wystarczyło zrobić nieszczęśliwy zbieg okoliczności w postaci podwodnego wulkanu (bąbel eksplodujących, kwaśnych gazów rozrywający statek) i po sprawie

eksplozja wulkanu która przygina drzewa do ziemi i rozwiewa włosy bohaterom (można było zrobić 2 fazy wybuchu - wstępną z popiołem, bohaterowie uciekają a potem jest wtórna i wszystko niszczy)

antena satelitarna na dachu kampera która utrzymuje łączność mimo że kaper jest w ruchu (antena musi być wypozycjonowana, kto ma na balkonie ten wie) - zamiast satelity jakieś CB na pełnej antenie i dużym wzmacniaczu...

choćbyś nie wiem jak szybko jechał i jak wiele razy uderzał autem, nie uda ci się go tak uszkodzić żeby odpadły drzwi przy ich otwarciu... - po prostu sobie darować tę scenkę humoru z bajek disneya

roball_2

No i właśnie wszyscy powinni przeczytać ten powyższy post i mieli by już jasność co do intencji autora tego wątku i jego zwolenników !

Po prostu podstawowa logika działania musi być zachowana nawet w czasie najbardziej nieprawdopodobnych zdarzeń.

Wreszcie udało się wyłuskać sedno tego sporu.



flex86

Pewnie ludzie wypisujący takie teksty mają problem z logiką.
Jak mogę wiedzieć, że film jest dobry lub kiepski nie obejrzawszy go wcześniej.
Może na plakacie przed kinem powinni napisać:
-Panie Kowalski, Pani X zamieszkały tu i tu. Ten film na pewno Panu/Pani się nie spodoba. Proszę na niego nie iść bo się Pan/Pani zawiedzie :0

użytkownik usunięty
toperzniet

Zgadzam się absolutnie; film dno! Wychodząc z seansu czułem się jak kolejny debil zafascynowany spotami i reklamami w TV i necie. Zapomniałeś jeszcze dodać, że będąc Amerykaninem nie trzeba wcale się przejmować, że nie ma już Europy i Ameryki Południowej na mapie Świata, bo zacząć się martwić powinieneś dopiero wtedy, kiedy Prezydent Of The USA ogłosi, że jesteśmy w dupie i nie ma dla najlepszego narodu świata już pomocy. Wtedy możesz śmiało panikować. Film ten jest po prostu komedią katastroficzną, tworząc tym samym nowy gatunek w kinematografii.
Film reżyserowi się więc udał, bo śmiałem się co nie miara!

użytkownik usunięty
toperzniet

Toperzniet,

Nie przejmuj się komentarzami niektórych użytkowników. Masz 100% racji. Doskonale

wypunktowałeś absurdy filmu, ująłeś to w dodatku w humorystyczną formę. Uśmiałem się do łez

:)

Problem w tym że większość ludzi przymknie oko na te absurdy, brak logiki i realizmu.
Ale dla nas, ludzi inteligentnych, o wyrafinowanym guście błędy te są dyswalifikujące!

Założenie - w 2012 na skutek ogrzania się jądra ziemi następuje wielka katastrofa i ludzkość

jest zagrożona - ok, pomysł fantastyczny i mało prawdopodobny ale to jest założenie.

Jednak wszystko co dzieje się obok tej katastrofy musi być logiczne i realne!
Tzn. Normalny facet na wycieczce z dziećmi w Yellowstone nie przełazi przez płot z napisem

niebezpieczeństwo. Bo po prostu nie chce żeby się jemu czy dzieciom stała krzywda.
Owszem, zdarzają się ludzie nieodpowiedzialni, szaleńcy albo po prostu popełniający błąd.
Ale nie w takiej sytuacji - to jest nierealne i nielogiczne! To już te 10 letnie dzieci

miałyby tyle rozsądku żeby przeciwko temu zaprotestować.

Ta żyrafa i nosorożec w siatce podczepionej pod helikopter śmigający w himalajskiej śnieżycy

. Przecież zwierzęta nie są ze stali, one by tego nie przeżyły.

Bentley wyjeźdzający z Antonowa - wow! Przecież Bentley ma prędkość równą prędkości samolotu

i to w drugą stronę. Niechybnie więc roztrzaskał by się w pył.

No i miliard euro za miejsce... Przecież za tyle to można wybudować swoją prywatną areczkę

na kilkadziesiąt osób gdzieś w głębi kontynentu. Przyjmując już absurdalną tezę że

kilkukilometrowa fala tsunami dotrze np. do Mongolii, to w naszej mini arce przetrwalibyśmy

to na 101%.

Większość tego typu absurdów jest na tyle śmieszna że ten film to niezła komedia. Muszę się

wybrać jeszcze raz z kumplem po jednym browarze:)

Jeszcze jeden zarzut, tym razem innego gatunku. Jak można do swojego ojca mówić po

imieniu??? Nawet jeśli odszedł od twojej matki to jest nadaj ojciec. Mówienie po imieniu

oznacza brak szacunku. W głowie mi się nie mieści żebym do swojego powiedział "Zbyszek".

Mam tu na myśli tego rozpieszczonego synka.

W każdym razie Toperzniet - brawo za recenzje. Podaj adres swojego bloga, chętnie poczytam.

U mnie 2012 ma 2/10 jeśli ma być brany na poważnie.
Ale jeśli przyjąć że to parodia filmów katastroficznych to ma 9/10.

ocenił(a) film na 4
toperzniet

No i się nie dowiedziałam .. ewentualnie kolega namierza teraz serwer Topera :) Powodzenia :)