Muzyka jest kapitalna.

No. Muzyka jest bardzo dobra. Nominowana do oscara.

Chyba do maliny w kategorii najlepsza muzyka, bo znam nominacje do Oscara i napewno nie ma tam muzyki z fimu "Aż poleje się krew"

mój błąd, miałem na myśli "do maliny w kategorii NAJGORSZA muzyka"

http://www.imdb.com/title/tt0469494/awards
"Best Achievement in Sound Editing"

Nie kompromituj się więcej. Zamiast kłócić się dłużej na Filmwebie poszedłbyś lepiej na kurs języka angielskiego.

"Best Achievement in Sound Editing" - najlepszy montaż dźwięku

Nie widzę tu wzmianki o muzyce.

Ależ z kim ja się kłócę ? Ja tylko wyrażam swoją opinię, podobnie jak kolega @arrival uważam mimo wszystko iż muzyka była conajmniej bardzo dobra - tyle.

PS. Nie mam zamiaru tutaj prać brudów z innych forów. Masz coś do mnie - Twoja sprawa - zostaw to dla siebie. Mnie w obsypywanie się piaskiem nie wciągniesz. Sorry, Lou.

Ja ci tylko delikatnie uświadamiam w że jesteś w błędzie. Wygłupiłeś się i tyle.

Moim zdaniem muzyka w filmie spisywała się świetnie (na płycie również) ale do Oscara nominowana nie została.

No.. i o to chodzi. Ważne, że nam się podoba, kogo obchodzi statuetka..

/w sumie powinienem przeprosić, bo przez pomyłkę mogłem wprowadzić kogoś w błąd, podekscytowany pomyliłem angielskie "sound", z "music"/

Zgadzam się muzyka jest genialna świetnie buduje klimat do tego jakże znakomitego filmu. Życzę mu jak najwięcej oscarów bo według mnie jest zdecydowanie lepszym filmem od American Gangster czy No Country For Old Men, z którym prawdopodobnie będzie rywalizował. Taka jest moja opinia.

Z tego co tu widzę to ty wspomniałeś o statuetce

Ale jak widzisz wszyscy jednogłośnie mówią, że muzyka genialna. Z oskarem się pomyliłem, to fakt, ale przecież nie on jest najważniejszy.

Pzdr.

z nominacją było nieco zamieszania. ostatecznie soundtrack greenwooda został odrzucony poniewaz czesć materiału to utwory(tylko dwa) skomponowane wczesniej, zatem nie na potrzeby filmu co jest już podobno niezgodne z zasadami oscarowymi.

I to jest główny powód braku nominacji. Amuzyka jest wspaniała, trochę eksperymentalna, z pewnością lepsza niż kolejne okołowilliamsowee patostwory.

Muzyka rzeczywiscie słabizna. No ale film sam w sobie wciąga...