PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=239166}

Aż poleje się krew

There Will Be Blood
7,7 91 026
ocen
7,7 10 1 91026
8,7 44
oceny krytyków
Aż poleje się krew
powrót do forum filmu Aż poleje się krew

Jest to jeden z tych filmów, które startują do Oscara w wielu kategoriach, ale ich głównym atutem jest tak naprawdę kreacja jednej i jedynej głównej postaci, która buduje film i trzyma go. O ile Oscary za role główne szły w ostatnich latach często właśnie w ręce tych aktorów, na których oparty był cały film, o tyle sam film nie otrzymywał żadnych innych ważnych nagród. Trzy razy z rzędu w kategorii najlepszy aktor nagrodzono z resztą aktorów odtwarzających główne role w biografiach ("Ray" 2004, "Capote" 2005 i "Ostatni król Szkocji" 2006 - tylko w ostatnim przypadku autorzy wysilili się na tytuł niezwiązany z imieniem lub nazwiskiem bohatera).
Daniel Day Lewis ma nad wszystkimi poprzednikami tę przewagę i przywilej, że jego postać jest fikcyjna, w związku z czym żadne kanony go nie ograniczają, a zadanie aktora nie musi się sprowadzać w żadnym stopniu do naśladownictwa.
Teraz o samym bohaterze. Daniel Plainview zdaje się być początkowo sztandarowym przykładem bohatera spełniającego się w amerykańskim modelu kariery. Najpierw pracuje zupełnie sam, mozolnie budując szyby naftowe nie mając nawet przekonania o tym, czy trafi na źródło. Po tym, jak ulega wypadkowi zatrudnia innych pracowników, odnosi stopniowe sukcesy, ściąga inwestorów, ale cały czas jest zależny od innych. Wreszcie nadarza mu sie okazja na sukces życia- dzięki któremu stanie się niezależny. Dowiaduje się o miejscu z nieodkrytymi złożami ropy naftowej. Dotarłszy z synem na miejsce, Plainview postanawia odnieść sukces zupełnie samodzielnie, nie zważając na absolutnie żadne przeciwności losu, ani niczyje wskazówki.
Stopniowo bohater obnaża swoje mroczne strony odbiegając od modelu "kariera od pucybuta do milionera"... W imię "rodzinnego interesu" walczy ze wszystkimi i ze wszystkim. Nienawidzi ludzi. Nie poddaje się jednak ani korporacji, która chce wykupić jego wpływy, ani kościołowi, na siłę chcącym od niego pokory. Demoniczność postaci Plainviewa zostaje skontrastowana z groteskową postacią księdza, granego przez młodego aktora Paula Dano. Teatralność obrzędów religijnych budzi w sceptycznym Plainview obrzydzenie, tak jak dyktowanie przez księdza warunków. Gdy jednak poruszona zostanie kwestia budowy rurociągu przez pole jednego z parafian, a warunkiem stanie się chrzest inwestora, Plainview będzie musiał jednak stanąć przed wyborem: upokorzyć się dla rurociągu, czy pozostać sobą. Dalsza prywatna wojna z Bogiem, czy udawany sojusz? Czy przyjmując chrzest zatraci swoją tożsamość, czy też właśnie osiągając cel pozostanie sobą?

O braku tendencyjności filmu stanowi jednak jego przewrotne zakończenie. O ile 99% obrazu ukazane jest w tonacji w miarę realistycznej, o tyle końcowe minuty to groteska, która z reszta odwraca całą konstrukcję filmu o 180 stopni.

Sama gra Day-Lewisa jest niepowtarzalna. Przypomina kreację Wellesa z "Obywatela Kane'a" pod względem pozostawania autentycznym mimo pewnej modelowości roli, z resztą dość pod pewnymi względami podobnej. Kane i Plainview tak samo wznoszą sie i upadają, mają silne ego, do końca pozostają sobą jednocześnie zatracając siebie, co brzmi jak najbardziej absurdalnie, ale jest wykonalne w przypadku wielkich kreacji aktorskich. Oscar dla Day-Lewisa jest więc tylko formalnością. Przypomnijmy, że Weles go nie dostał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones