Ten film to pierwsza rzecz, którą należy zrobić, aby poprawić sobie humor, gdy ktoś lub coś ciebie wcześniej zdenerwuje. Akcja z nosorożcem, plucie na twarz w plemiennym namiocie czy numery Ventury na przyjęciu są po prostu niezapomniane... :-)
Też jestem za tym,że to jest film na poprawę humoru...:D
Ale ja z reguły śmieję się z Jima Carreya,a nie z fabuły...Film bez niego-NIE ISTNIEJE!
Zgodzę sie z Tobą,że Carrey to wdzięczny obiekt do pośmiania się hehe:)Na filmy z jego udziałem nie ma mocnych-poprawa humoru gwarantowana!
Lubicie takie przygłupawe komedie? Bo ja nie, ale ten film to poprostu wyjątek. Był super!!!
się zgadzam, aż sam się sobie dziwię, że takie zwykłe wygłupianie się mnie śmieszy ; ), i to jak...