że ta część ma większą ocenę od pierwszej? W pierwszej wszystko było naturalne, spontaniczne a tutaj wszystko totalnie sztuczne, zrobione na siłę. Przed chwilą postanowiłem sobie drugą część odświeżyć i wytrzymałem 35 minut, dalej nie oglądam.
nie przesadzaj i tak większość gagów przebija dzisiejsze komedie o kilometr których w zasadzie nie ma (pomijam romantyczne dla kobiet)
Sorry, ale lesiu ma rację - jakieś gagi z flegmą i ciągle wydurniający się Jim chwilami po prostu męczą. Jedynka miała przynajmniej więcej sensu, jakąś fabułę
(SPOILERY)
Przecież w pierwszej też się wydurniał. I gagi były dość podobne. W pierwszej Ace dostał zapłatę "w naturze" od tej laski na początku. Potem zrobił to samo z tą, co go wynajęła. Tutaj okazało się, że przeleciał księżniczkę, a drugi gag był z gorylicą. No i to z nosorożcem. To samo.
Wydurnianie się Ace'a było nie mniejsze niż w części pierwszej.
Fabuła - bardzo podobna. Inwestygacja Psiego Detektywa, genialna dedukcja. Tak samo jak w pierwszej.
Nudne są te "pierwsza część i tak lepsza". To już zwyczajnie powtarzanie NA SIŁĘ, że kontynuacje są gorsze. Na siłę.
Mam to samo - właśnie leci i jest po prostu męczący. Jedynka to miała chociaż fabułę i więcej sensu
Ja tam sensu się nie doszukuję w obu, to po prostu lekkie komedie, które mają bawić.