Od strony filmowej przyzwoite rzemiosło bez porywów. Niezła rekonstrukcja materialnej strony tamtych czasów, "wizualizacje komputerowe" itp.
> ATK?
Kolejny internetowy skrót, którego nie rozumiem. Pewnie wstyd, ale proszę o wyjaśnienie.
To miało mnie obrazić? Nie, nie studiowałem historii. Przeczytałem książkę prof. Marii Dzielskiej o Hypatii.. Książkę uważaną za najlepszą obecnie pozycję na ten temat na świecie (wydawnictwo uniwersytetu Harvarda nie wydaje byle czego).
Obrazić? Raczej uświadomić.
Co chce mi uświadomić? Jeśli koleś nie ma nic do powiedzenia, ale pyta, czy nie jestem po Akademii Teologii Katolickiej, to jasne, że nie chce mnie "uświadamiać", tylko powyzywać od katoli, średniowiecznej ciemnoty itp
Nie jestem Twoim kolesiem więc mnie nie znasz.Tym samym nie masz podstaw aby przypuszczać że chciałem Cię obrazić.Ale pytania możesz interpretować dowolnie.A jeśli
jesteś zainteresowany tematem to proponuję przeczytać inne opracowania (nie ujmując nic pani prof.Marii Dzielskiej).Z jednego źródła korzystają tylko fanatyczni religianci.Zwykle obrażam w mniej oględnych słowach ale skoro poczułeś się obrażony to Twój problem
jesteś zainteresowany tematem to proponuję przeczytać inne opracowania (nie ujmując nic pani prof.Marii Dzielskiej).Z jednego źródła korzystają tylko fanatyczni religianci.
___________
Widać, że książki Dzielskiej nie czytałeś. Gdybyś ją czytał, wiedziałbyś, że zbiera ona i podaje WSZYSTKIE istniejące w sprawie Hypatii materiały i dokumenty ze starożytności. Tak więc nawet ktoś, kto z interpretacją tych materiałów przez Dzielską się nie zgadza, może sam wyciągnąć sobie wnioski. Aczkolwiek Dzielska w gruncie rzeczy nie ideologizuje, tylko przedstawia co jest, a jest tak naprawdę bardzo mało. Dlatego jeszcze obszernie pokazuje jak powstawał mit Hypatii i jak właśnie ten mit ideologicznie wykorzystywano.
Książka Dzielskiej wyszła w Hiszpanii już dwa razy, po raz pierwszy w 2004 roku, więc twórcy filmu bez problemu mogli się z nią zapoznać. Woleli jednak nawiązywać nie do faktów, ale właśnie do mitu. Dlatego twierdzę, że fałszują prawdę historyczną z premedytacją. Gdyby byli uczciwi, to mogliby dodać w tych napisach na tle mapy dwa zdania, że ich film jest tylko osobistą wizją Hypatii, jaką im serce dyktuje i wtedy bym się nie czepiał.
A teraz byłbym wdzięczny, gdybyś Ty pochwalił się swoją wiedzą. Co takiego wyczytałeś, czego Dzielska nie uwzględnia. No bo jak rozumiem nie jesteś fanatykiem religijnym i nie korzystasz z jednego źródła. Ale czy w ogóle z jakiegoś korzystasz?
Nie ma m w zwyczaju się chwalić więc wybacz że nie będę.Ale na pytanie odpowiem chętnie.
Daj spokój! Człowiek zaczął od "merytorycznego argumentu" pod postacią sugestii, że ja studiowałem na ATK, więc na pewno moja wiedza jest g... warta, bo jestem jakimś fanatycznym katolikiem. No, ale on sam chwalić się nie będzie, gdzie zgłębiał historię. Napiszę w jego stylu: pewnie w jakiejś Wyższej Akademii Gastronomicznej imienia Macieja Kuronia w Sulęcinowie Dolnym.
"Daj spokój! Człowiek zaczął od "merytorycznego argumentu" pod postacią sugestii, że ja studiowałem na ATK, więc na pewno moja wiedza jest g... warta, bo jestem jakimś fanatycznym katolikiem. No, ale on sam chwalić się nie będzie, gdzie zgłębiał historię. Napiszę w jego stylu: pewnie w jakiejś Wyższej Akademii Gastronomicznej imienia Macieja Kuronia w Sulęcinowie Dolnym."W trakcie dyskusji okazało się że nie jesteś fanatycznym katolikiem.A teraz stwierdziłeś że jestem jakimś niewykształconym wsiokiem.Masz do tego prawo ale i tak spłynęło to po mnie.Nie wiem gdzie jest Sulęcinów więc mamy remis;)
To nie było do Ciebie. Chciałem uprzedzić tamtego forumowicza, żeby na merytoryczną dyskusję z Tobą raczej nie liczył.
Ufff,to mi ulżyło ;)Masz rację.Nie bywam na tym forum dla mery...mery...(to dla mnie za trudne słowo),rzeczowej dyskusji a jedynie dla uciech jarmarcznych.Pozdrawiam Panowie :)
> jedynie dla uciech jarmarcznych
Ja to już wiem, ale ktoś inny może mieć złudzenia.
Nie przejmuj się aż tak.Nikogo żywcem nie pożeram,ale jak chcesz to ostrzegaj przed dyskusjami ze mną.Przepraszam Stary ale muszę spadać bo kończy się wolna niedziela.Miłego wieczoru;D
haron29 Nie doczytałeś.Vigilate zaproponował żebym pochwalił się swoją wiedzą.Nie przechwalam się więc uznałem za stosowne poinformować go o tym.Autorów z opracowań których czerpałem wiedzę w wwym.temacie wymieniłem na jego wątku.Skoro jesteś zainteresowany,to powinieneś poczytać również jego wątek,a jeśli nie to nie to vpierdalanie się między wódkę a zakąskę jest w wyjątkowo złym tonie. ;)
w tym kontekscie mozna stwierdzic ze jestes zasadniczy. nie widze nachalnego 'pochwal sie' tylko normalny zwrot sugerujacy ze adwersarz chcialby cos uslyszec na potwierdzenie twojej wypowiedzi.
BTW dyskutujesz moze jeszcze na innych stronach? to daj jakies linki bo ja nie wiem gdzie co napisales ;p
No to wymień te celowe fałszerstwa, szczegółowo i podając źródła, najlepiej nie jezuickie. Dzielska może być.
Mam ci przepisywać Dzielską? To nie jest książka trudna do zdobycia.
A jeśli ci się czytać nie chce, to tu masz wywiad z Dzielską
http://tygodnik.onet.pl/33,0,56871,1,artykul.html
Dzięki za link, znam teraz zarzuty prof. Dzielskiej co do filmu.
Zarzuca ona "wymieszanie faktów historycznych w narracji, która obejmuje kilkadziesiąt lat, i obarczenie ich własną interpretacją",
jednostronny i stronniczy obraz chrześcijan, zaniedbanie charakteryzacji (bohaterzy, z Hypatią na czele, powinni zostać postarzeni), no i słusznie wytyka strasznego babola "Tymczasem oglądając film mamy wrażenie, że chrześcijaństwo nagle i niespodziewanie wdziera się przemocą do tej perły kultury antycznej". (Rzeczywiście, kwestia "skąd się wzięło tylu chrześcijan" jest żenujący).
I te zarzuty są słuszne, chociaż nie pełni.
Natomiast o fałszowaniu z premedytacją "prawdy historycznej" nie wspomina, bo tego w filmie nie było. Obejrzyj parę filmów radzieckich, to zobaczysz, jak wygląda fałszowanie historii z premedytacją ;)
A co do licznych uproszczeń, przeinaczeń, wątków fikcyjnych - prof. Dzielska zapomniała o jednym. To jest film fabularny, a nie dokument, który można puszczać studentom historii jako uzupełnienie wykładu. Jest w ogóle jakiś fabularny film historyczny, który spodoba się historykowi? Tacy np. "Krzyżacy" - ile tam uproszczeń i przeinaczeń, a jak jednostronnie i w oczerniający sposób przedstawieni zostali zakonni rycerze. Czy można to jednak uznać za celowe fałszowanie historii?
"Natomiast o fałszowaniu z premedytacją "prawdy historycznej" nie wspomina, bo tego w filmie nie było. Obejrzyj parę filmów radzieckich, to zobaczysz, jak wygląda fałszowanie historii z premedytacją ;)"
No nie, jasne, że na tle "czterech pancernych" ten film wygląda całkiem dobrze. Ale bądźmy poważni! Już sam zabieg odmłodzenia Hypatii o 20 lat, dzięki czemu mamy ponętnie ucharakteryzowaną Rachel Weisz zamiast starej baby (a wtedy kobiety starzały się dużo gorzej niż dziś) od razu odpowiednio ustawia emocje widza. Do tego ta ponętna kobitka już prawie obala system Ptolemeusza (co jest kompletnym wymysłem), z czego też od razu płynie sugestia: gdyby ciemni chrześcijanie jej nie wykończyli, to może Kopernik (która wtedy rzeczywiście byłaby kobietą :) ) pojawiłby się ponad 1000 lat wcześniej.
No i ten generalny obraz: że starą, piękną i mądrą kulturę antyczną rozwala dziki chrześcijański motłoch. Podczas gdy prawda jest taka, że bez chrześcijaństwa imperium zachodnie rozpadałoby się zapewne dużo paskudniej, bo luka jeśli chodzi o elity, byłaby jeszcze większa. Widać to choćby w krótkim panowaniu Juliana Apostaty, który po prostu nie miał skąd brać ludzi. I to nie dlatego, że ich wcześniej wymordowali okropni chrześcijanie, tylko dlatego, że same elity rzymskie podupadły, nawet rozmnażanie już im nie bardzo wychodziło. :-)
Zresztą chrześcijaństwo ani trochę nie zaszkodziło wyrafinowanej, pełnej szacunku dla wiedzy, książek itp. itd. kulturze Bizancjum, które jeszcze 1000 lat potem trwało w niezłej kondycji.
Oczywiście, trzeba pamiętać, że "agora" to film fabularny i zresztą jako bajka sprawdza się akurat tak samo dobrze jak "Krzyżacy" (którzy też z premedytacją fałszują prawdę historyczną), ale w wielu wątkach na tym forum "Agora" traktowana jest nie jako bajka, ale jako wiarygodne źródło wiedzy.