zrobił świetne Pieskie popołudnie, ale tym razem kompletna klapa. Na pewno nie pomógł tu Sean Connery - sympatyczne chłopisko ale aktorsko drewniak jakich mało. Sean ciagle paradował w kożuszku i kapelusiku, i nawet zastanawiałem się czy to nie jakaś ukryta reklama producenta męskiej odzieży, serio.