Spodziewałem się czegoś dennego. Czegoś co mnie rozczaruje. No i się rozczarowałem. Ale pozytywnie. Fim jest GENIALNY!!!!!!! Ja nie rozumiem czego ludzie się czepiają, pisząc, że to gniot, że jest słaby. Wszystko jest przepiękne. Muzyka poprostu genialna. Momentami była tak przejmująca i tak idealnie dopasowana do danej sceny, że ledwo udało mi się powstrzymać łzy. Widać, że aktorzy wiele włożyli w ten film. Zagrali świetnie. Troja w porównaniu z tym wypada miernie. Daję ocenę 9/10
Pierwsze: Jeśli spodziewałeś się dennego filmu to nie mogłeś się spodziewać, że ten film cię rozczaruje.
Drugie: Jak można się rozczarować w sposób pozytywny?
Trzecie: Ocena filmu jest kwestią gustu i nie wszystkim musi się podobać to co podoba się Tobie.
pytanie jaki gatunek filmu ci sie podoba?i jakie filmy stawiasz na pierwszym miejscu??to istotne-taka mała kwestia gustu:)
1. bardzo latwo wytykac komus bledy nie podpisujac sie pod tym
2. do tgo jest to forum, by wyglaszac swoje opinie i dyskutowac o filmach
3. mnie sie film podobal i zdecydowanie go polecam
Np. ja niewiele oczekiwałem do Twojej wypowiedzi niezalogowany użytkowniku, ale nie rozczarowałem się (w żaden sposób;)). Natomaist nie podobała mi się Twoja wypowiedź.
Lubię każdy gatunek filmu. Kostiumowe jak i "sandałowe" do tego równiez się zaliczają.
Chodzi mi o to, że jak czytałem te wszystkie recenzje o Alexandrze, to myślałem, że będzie naprawdę denny film. Ale taki nie był. Stone nie skupił się wyłącznie na pokazaniu efektów specjalnych w scenach batalistycznych, tylko na relacjach jakie Alexander miał w stosunku do innych. Świetnie to ukazał i film bardzo mi się podobał.
Zgadzam się z tobą. Film bardzo dobry. I widać, że Stone miał ambicje pokazać coś więcej niż drogie efekty specjalne.
tez tak uwazam, ze film jest po prostu ambitniejszy niz 3h efektow specjalnych. dlatego wiekszosc pewnie uznaje ze jest denny i nudny, bo zamiast na fajerwerkach skupia sie na osobach. moim zdaniem calkiem ok, bez jakichs niewiadomo jakich rewelacji ale ok.
popadacie w skrajnosc "w druga stronę". to ze w filmie o badz co badz wodzu jest niewiele bitew moze sie podobac lub nie, ale gdzie jest ta glebia postaci - gdzie ta doglebna analiza rozwoju i dylematow bohaterow, gdzie gleboka ludzka prawda?
moze ja jestem jakis przyglupi albo niewrazliwy - ale rowniez psychologicznie ten film jest plaski jak Pustynia Bledowska :-)
nie nadawajcie kazdemu kto lubi troche efektow specjalnych w kinie eteykiety "pustaka" bo to troche smieszne , jesli mowimy o takim "pustackim" medium jak film :-)...
Stone po psrostu skupił się na pokazaniu relacji między Alexandrem a innymi, a nie na wojnach. I dobrze. To tylko wyszło filmowi na dobre!!!!
no niestety chyba jesteś "przyglupi albo niewrazliwy" jeśli nie dostrzegłeś tego co jest na dłoni przez cały film -- Dramat człowieka, wyprzedzającego swoją epokę i bijącego głową w mur niezrozumienia, opętanego wizją jak i szleństwem, który pada ofiarą swej wielkości, będącej solą w oku otoczenia.
Zgadzam sie byla jedna genialna scena..... napisy koncowe!!!! Jezu jak ty mozesz sie tym zachwycac??? Moge sie z toba zalozyc ze dostanie maline ( i to nie jedna) na rozdaniu oskarów...
Na rozdaniu oskarów rozdaje się Oscary a nie złote maliny :/
Moge się tym zachwycać, bo film był cudowny. Widać, że niekórym w filmie już tylko potrzebne są bitwy i giga efekty specjalne. Każdy mówi, że usypiał na tym filmie, bo były same dialogi. Tylko warto zwrócić uwagę jak te dialogi były genialnie rozpisane. W tym filmie liczą się bohaterowie, a nie tło jakie mają dookoła.
Ja z kolei nie rozumiem jak można zachwycać się Powrotem króla. To dopiero byłą żenada. Fodo sobie stoi pomiedzy skałami i nie słyszy, ani nie czuje9a takie coś się wyczuwa), że olbrzymi pająk za nim jest. Nie no lajt....A efekty specjalne....żenada. Tak widocznych to chyba jeszcze w żadnym filmie nie widziałem. Zero wkomponowania w resztę scenerii. Po 30 minutach czekałem na zakończenie, gdy już ono nadeszło to trwało godzinę....To było straszne.....
A Alexander to naprawdę WIELKI film.
Tutaj to się nie zgadzam. W "WP" dialogi też były najważniejsze -moim zdaniem. Gdyby filmy Jacksona były tylko ferią efektów, a nie opowiadały o postaciach z krwi i kości -ja pierwszy uznałbym ten film za kaszanę. Ale "WP" to było arcydzieło. Fakt jednak, że 98% dialogów w "Aleksandrze" też była naprawdę dobra. Te 2% to początek i koniec Hopkinsa i debata przed bitwą pod Gaugamelą. Reszta spoko.
Ja nie mam nic przeciwko filmom, w których jedyne co się dzieje, to dialogi. Kocham psychologiczne rozgrywki, kocham mądre wypowiedzi, kocham też zwykłe życiowe dialogi (jeśli dobrze prowadzone). W Aleksandrze jednak, mnie przynajmniej, zupełnie nie urzekły. Nie widzę w nich nic, czym można by się było zachwycać.
Film ogólnie, moim zdaniem, jest zrobiony bez pomysłu.
A od Powrotu Króla to się proszę odczepić - żeby ten film zrozumieć, to trzeba przeczytać książkę i to raczej do kochających trylogię Tolkiena film był kierowany. No ale to tak na marginesie :)
Aleksander - nie polecam.
Wiesz co, uwielbiam filmy s-f, a wiesz dlaczego? Bo tam przynajmniej nie możesz zmieniać historii, ani jej wypaczać. Film jest zrobiony dobrze, stylowo, gra aktorów niezła ale boli mnie to co zrobili z całą fabułą, poczytajcie ludki trochę o Aleksandrze i wtedy powiedzcie mi co sądzicie..............:(
film jest bezplciowy, czuje niesmak po obejrzeniu. mialem wrazenie, jakbym ogladal zlepek z zycia aleksandra, wszystko nasycone taka "zwykloscia". brak mi polotu w tym obrazie, chociaz nie uwazam, ze byl zly. nakrecenie takiej produkcji przysporzylo na pewno wiele pracy ekipie, ale chwala im za to - wielcy ludzie godni sa przypomnienia.
nawet wielki wódz ma też i zwyczajne życie. podzielam zdanie Adamachy
też spodziewałam się jakiegoś dna( bo wszyscy tak nas nastawiali na ten film, jednocześnie mówiąc, że harry potter jest superekstra, a spiderman2 jeszcze bardziej wypasisty), ale ten film był fajny, nie że jakiś nadzwyczajny, ale nie skupiał się tylko na scenach bitew( które co jak co były zrobione bardzo realistycznie i na wysokim poziomie), ale też na Aleksandrze jako zwykłym człowieku( który tez jest czasami "zwykły"). Film polecam wszystkim i sama idę drugi raz, a Stonowi czapki z głów.
Aleksander zostal pokazany jako zagubiony czlowiek ktory nie wiadomo z jakich pobudek chce zwojowac swiat czy na zlosc mamusi czy... sam juz nie wiem. Jeszcze raz wroca do tematu matki Aleksandra, ktora przez caly czas tak samo wyglada, Aleksander powinien sie z nia ozenic, niestarzejaca sie kobieta to jest dopiero cos
Ja również idę jeszcze raz na ten film. Po prostu musze to jeszcze raz zobaczyć na wielkim ekranie. A co do Angeliny....hmmm no cóż...ja tam nie chcę zrwracac uwagi na takie błedy, a poza tym w osatnich scenach wygladała naprawdę starzej i widać było, że minęlo wiecej czasu, a poza tym w tamtych czasach kąpano się w mleku wiec skóra zawsze była odłodzona;)
Mi też się podobał, a wydaje mi się, że nie lubię "byle czego". Miał kilka wad (wstęp Hopkinsa np.), ale ogólnie naprawdę dobry. Dla mnie dowód na to, że krytycy do barany. Ostateczny dowód. Po prostu boją się przyznać, że podoba im się coś, co nie podobało się już tak wielu.
We wtorek idę z klasą na Alexandra, więc poraz drugi będę mógł ogldnąc to arcydzieło (jupi) A teraz biorę się za czytanie "Aleksandra Wielkiego" Maurice'a Draon'a :) :)
moim zdaniem (po drugim obejrzeniu) Stone powinien sobie podarować robienie wszystkiego na czerwono jak Aleksander został ranny, to było takie troche kiczarskie..po za tym super było podobieństwo między kilkuletnim Aleksandrem a tym dorosłym, obydwoje mieli coś wspólnego w swojej grze.
To ,że Stone skupił się na relacjach międzyludzkich to widać od początku filmu..szkoda tylko ,że te relacje są sztuczne,płytkie,niewiarygodni e zagrane (źle jednym słowem),nieangażujące widza a czasami wręcz śmieszne:]
A mnie film sie nie podobał :/ moze za puxno do kina poszlem moze powinnem isc na 17 a nie na 20 bo uspiałem. Tylko dlatego że zasami gosno było to sie przebudzałem.Eh mi sie troja bardziej podobała leprza muzyka wogule odsyłam do http://www.filmweb.pl/Topic?id=277561 [www.filmweb.pl/Topic?id ...]
tam opisałem wszystko co i sie podobało co nie.
TROJA VS ALEXANDER 2:1
Ja tam do końca swoich dni będę twierdził, że Alexander to wielkie i dobrze zrobione dzieło. Nie mam mu dosłownie nic do zarzucenia. Poprostu odwalili kawał dobrej roboty....Jutro idę poraz drugi na ten film do kina, tym razem z klasą. Znając życie film większości się nie spodoba i każdy będzie mówił, ze za długi i że za nudny :/Aaaa, no i jeszcze neiktórzy będą się szczępić, że samych pedałów tam pokazali....ehhhh....no ale zobaczymy co będzie jutro.
Jestem ceikaw reakcji Twojej klasy :] Mnie ospbiscei film bardzo sie podobla. Przeczytalem recenzje krytykow i myslalem ze to kicz. Ale nie!! Super fjany! Wszystko wywazone. Sa widowiskowe bitwy oraz ukazane zycie Aleksandra od strony duchowej: jego rosterki, postepujacy obled, milosc do Hefajstosa. Wszystko to fajnie zostalo pokazane! I mozna zwiedzic kawalek swiata :]
No i było tak jak mówiłem. Z klasy to może tylko kilka osób narzekało. Najbardziej mnie wkurzyło, że szli an ten film i chcieli tylko oglądać wartką akcję. Koleżanka obok jeszcze przed bitwą pod gaugamelą mowiła, że już się nudzi :/ Wogóle najeżdżali na wątek homoseksualny. I to jak...."Co za geje!!", "Same pedały", "Niezły pedał z tego Alexandra" To niektóre wypowiedzi. Na sali tez była jakaś inna klasa z innego liceum i jak np była scena gdy Alexander opowiadał o swoich marzeniach opanowania swiata podczas gdy Hefajstion umerał, większośc sali zaczęła się śmiać....Ja już tam prawie płakałem w czasie tej sceny(gdybym był sam to na pewno bym sie poryczał)Albo jak Alexander rozmawiał z Hefajstionem to celowo się śmiali na sali, by tlyko zwrócić uwagę na jakieś zachowania homoseksualne.Ogólnie wyszło tak jak się spodziewałem. jedynie dwie lub trzy osoby naprawdę doceniły potencjał tego filmu. Ja ogladając go poraz drugi jeszcze bardziej wszystko przeżywałem niż za pierwszym razem. Naprawdę dreszcze aż mnie przechodziły. Tym razem już nie czytałem napisów tlyko się skupiłem na obrazie i poczułem się....jakbym był tam razem z Alexandrem. Poczułem, że razem z nim walczę w wojnach, że biorę udział w wyprawach. Poprostu zostałem wciągniety w całą akcję. To było niesamowite. Gdybym miał kase to poszełbym jeszcze raz na to. Film teraz spodobał mi sie jeszcze bardziej. Ocena 10/10 GENIALNE!!!!!!!!!!!
A poza tym zauważcie, że tytuł tego filmu to Alexander, a nie Podboje Alexandra. Dlatego postawiono na pokazanie jego osoby a nie bitew.
chciałem nawiązać do sceny śmierci Hefajstosa...mnie ona rozśmieszyła.Aleksander stoi pod oknem i opowiada co on to pięknego nie chciałby uczynić...w tle widzimy jak Hefajstos oddaje ducha a Aleksander dalej swoje..toż to scena rodem z "Nagiej broni"!!Miałem niezły ubaw:]!!
Adamacha coz to poprostu Twoja fascynacja Aleksandrem napędza Twoj zachwyt filmem Stone'a. Bedac gejem masz kompleks nizszosci spowodowany presja otoczenia, czujesz sie przepraszam za kolokwializm "ciotowato". Natomiast patrzac na Aleksandra Wielkiego, geja ktory podbij pół świata, którego ludzie kochali mimo jego orientacji seksualnej (która nie była w tamtym okresie niczym niezwyklym w Grecji z tym wyjatkiem ze chlopcami interesowali sie staecznie mezczyzni juz z zobami i dziecmi), ktorego ludzie pamietaja jako Wielkiego, zaczynasz wierzyć że to że miło Twoich homopreferencji mozesz osiagnac Wielkosc. Geje otrzymali bohatera, Conana Gejomana. Dlaczego Stone zrobil z tego taka groteskę, ten film to niestety wielka parada Drag Queen o imieniu Aleksander the Great !
Widać, że nie potrafisz w tym filmie odnaleźc nic innego, jak tylko gejów....To naprawde przykre....Nie piszę tak dobrze o Alexandrze dlatego, że jestem gejem....dlatego, że ten film jest wart napisania o nim tylu dobrych słow....Przypominasz mi torchę niektóre osoby z mojej klasy, które tylko homosekzualizm potrafiły odnaleźc w tym filmie i wyśmiewały go. Dla mnei Farrell stworzył genialną kreacją, która w pełni go do mnie przekonała....No ale cóż....Już taki dziś świat jest poj****, że gdy tylko komuś sie tego typu film spodoba od razu posądzają cię o zapędy homoseksualne....
Szkoda, że jesteś takim tchórzem i nie podpisałeś się pod tą wiadomością....
A i jeszcze jedno....Piszesz o presji otoczenia....to chyba ona ma na ciebie największy wpływ, bo chcesz jak większośc osób zbesztać ten film i zmieszać go z błotem:]
nie "Hefajstosa" tylko Hefajstiona! jak już się skupiałeś na tych innych, niż bitwy, rzeczach, trzeba to było robić solidnie!
Dla mnie Alexander to wielkie dzieło, które warto obejrzeć. Pokazali w filmie to co ważne. Dla mnie również liczy się to, że aktorstwo i muzyka były świetne....
A czy myślicie, że Alexander ma szanse na Oskara??Mi się wydaje, że za scenografię i kostiumy powinien dostać, a nominację chociaż za efekty specjalne, muzykę, dla najlepszego aktora(Farrell)i aktorki drugoplanowej(Jolie).
Na pewno należy wyróżnić Aleksandra( przynajmniej nominacją )za kostiumy i scenografię.Możliwe też,że docenią zdjęcia,chociaż wydaje mi się,ze jest w tym roku mocna konkurencja(ja osobiście kibicuję Idziakowi za genialne zdjęcia do "Króla Artura").Efekty-nie.Po pierwsze,chociaż naprawdę wspaniałe-nie wnoszą nic nowego,bo dziesiątki tysięcy wojskowych mogliśmy już zobaczyć we Władcy Pierścieni czy też Troi, więc to żadna rewolucja.Po 2 -Akademia już ogłosiła filmy,które mogą ubiegać się o Oscara w tej kategorii.Są to:
"The Aviator"
"Pojutrze"
"Harry Potter i więzień Azkabanu"
"Ja, Robot"
"Lemony Snicket: Seria Niefortunnych Zdarzeń"
"Sky Kapitan i Świat Jutra"
"Spider-Man 2"
Jak widać Aleksandra brak...pozdrawiam!!
aha...za muzykę może dostanie,ale raczej nie,jak już coś to skończy się na nominacji.Z aktorów najprędzej doceniłbym Kilmera..ale i to za mało na nominację.Farrel jest bez szans a Jolie ma szanse ,ale na Złotą Malinę.
Nie no bez przesady. Jolie nie zagrała aż tak bezndziejnie żeby dostać Złotą Malinę. Dla mnie zagrała chyba najlepiej ze wszystkich, a zaraz po niej Farrell:)
jak dla mnie rola Jolie jest najgorszą w tym filmie.Najlepiej wypadł Val Kilmer:D
Klimer dostałby złota malinę... Nie wiem jak do tej pory się bez niej obył... a czemu? Bo tak sobie napiszę, skoro Ty możesz. Ewentualnie znów zakryjmy się jakimiś 'łacińskimi' sentencjami.
A ja uwazam ze Aleksander to dobry film. Nie kazdemu on sie musi podobac, bo chwilami moze sie wydawac nudny. To juz zalezy od pojedynczej jednostki. Druga sprawa jesli chodzi o zgodnosc z faktami hisorycznymi. W filmie niema nic o tym ze Aleksander mial wiecej niz jedna zone, nie mowiac juz o tym ze mial gromadke dzieci itd itp przyklady mozna mnozyc. Jednak film jako film mi osobiscie sie bardzo podobal.
Aha Troja, wedlug mnie to porazka. Film bardzo sredni.
A WP jest rewelacyjny, choc w sumie tez mu brakuje kilku rzeczy.
elena
No i stało się Adamacha!!6 nominacjii do maliny!!W tym Jolie:P Hehe i Kilmer też:D Czekam na Oscarowie nominacje..stawiam 3-kostiumy,zdjęcia i scenografia...
A właśnie, ze jest wspomniane pod koniec filmu - w scenie powrotu do Babilonu - że poślubił jeszcze dwie kobiety.
Hmmm...niestety żadnej nominacjii!!!Z produkcjii tego typu tylko Troja ma bodajże 1 -za kostiumy..szkoda ,że Król Artur nie ma za muzykę czy też zdjęcia(genianie się spisał Idziak).pozdrawiam!!!
jestem zawiedziony.....aż 6 nominacji (wow) porażka. fajnei ż enawet nei dostał nomiancji do oscara za kostiumy....nie mam pytań jestem zły :
no nie ma sie co dziwic, w koncu Oscar to najbardziej chlamowata nagroda w przemysle filmowym - lista nominacji 05 mowi sam za siebie