Uważam, że dzieło Kieślowskiego jest trochę niedopracowane. Głównego bohatera ostatecznie nie spotykają konsekwencje jego odważnego ukazywania rzeczywistości, zaś postępowanie jego żony według mnie jest zbyt słabo umotywowane. Szkoda też, że urwano wątek znajomości Filipa z Anną Włodarczyk.